Spice Girls znowu razem. Prawie wszystkie

Będzie wielki powrót zespołu Spice Girls?
Będzie wielki powrót zespołu Spice Girls?
Źródło: TVN24 BiS

"Viva Four-Ever" - pod takim hasłem wraca zespół Spice Girls w prawie pełnym, oryginalnym składzie. Grupa w przyszłym roku da sześć koncertów na Wyspach. Będzie występować bez Victorii Beckham.

O powrocie najsłynniejszego girlsbandu w historii muzyki rozrywkowej mówiło się już od 2016 roku. Co jakiś czas do mediów trafiały informacje o tym, że słynna piątka pracuje nad nowym materiałem, że wróci z trasą koncertową, że organizowany jest casting na wokalistki, które wypełniłyby lukę po tych "spicetkach", które nie zdecydują się na powrót.

Jak poinformowały w poniedziałek same piosenkarki, Spice Girls wracają w czerwcu 2019 roku z sześcioma koncertami w Manchesterze, Coventry, Sunderlandzie, Edynburgu, Bristolu i na londyńskim Wembley. Na koncertach Spice Girls pojawią się w składzie: Melanie Brown, Emma Bunton, Geri Horner i Melanie Chisholm. Supportować będzie Jess Glynne.

Melanie Brown potwierdziła wcześniejsze doniesienia, że planowane jest także światowe tournee. Wyznała również, że ma nadzieję, iż w przyszłości Victoria Beckham pojawi się na wspólnym koncercie z pozostałą czwórką.

- Jesteśmy w czwórkę. Mam nadzieję, że Victoria w pewnym momencie do nas dołączy - powiedziała Mel B w jednym z programów kanału ITV. - Byłby to wstyd, gdyby tego nie zrobiła - dodała.

Najsłynniejszy żeński zespół w historii Wielkiej Brytanii

Powstały w 1994 roku szczyty popularności święcił w drugiej połowie lat 90., stając się jednym z fenomenów muzyki rozrywkowej końca XX wieku. Wydając zaledwie trzy albumy studyjne, Spice Girls sprzedały ponad 80 milionów płyt - najwięcej spośród wszystkich żeńskich zespołów w historii muzyki rozrywkowej.

Zespół rozpadł się w 2000 roku. Siedem lat później piątka powróciła z trasą koncertową. Ostatni raz artystki wspólnie wystąpiły w 2012 roku podczas ceremonii zamknięcia igrzysk olimpijskich w Londynie.

Autor: tmw\mtom\kwoj / Źródło: BBC News, Reuters, tvn24.pl

Czytaj także: