Słoń Horton słyszy wołanie o pomoc płynące z odrobiny kurzu. Na pyłku mieści się miasto Ktosiowo, zamieszkałe przez mikroskopijnych Ktosiów, którym grozi wielkie niebezpieczeństwo. Sympatyczny słoń postanawia ich ocalić. Jak mówi Horton „istota pozostaje istotą, niezależnie od tego jak jest mała”.
To w skrócie fabuła nowego filmu dla dzieci "Horton słyszy ktosia", który w piątek trafia do polskich kin.
Horton to słoń wyjątkowy, który nie stroni od ważnych przemyśleń. Swe działanie tłumaczy małym przyjaciołom w taki sposób: „Gdybyście wybrali się w kosmos i spojrzeli na nas w dół, my także wydawalibyśmy się wam taką drobiną”. Jest jeszcze życiowe credo Hortona „słoń w 100 procentach wierny”, co w pełni oddaje jego uczciwość i determinację w dokończeniu misji znalezienia nowego miejsca dla niezwykłego świata Ktosiowa.
Adaptacja słynnej książki
Film jest oparty na książce napisanej pół wieku temu przez Dr. Seussa, amerykańskiego pisarza i rysownika, którego prawdziwe nazwisko brzmiało Theodor Seuss Geisel, która jest jedną z najbardziej popularnych w USA książeczek dla dzieci.
Filozoficzne deklaracje najlepiej opisują niezwykłą zdolność Dr. Seussa do sięgania po tematy trudne i udostępnianie ich każdemu, niezależnie od wieku. Te wszystkie zalety wizji genialnego gawędziarza, w połączeniu z magią komputerowej animacji i talentami aktorów użyczających swoich głosów filmowym postaciom, stały się podstawą nowej komedii, która spodoba się widzom niezależnie od wieku.
Niecodzienna przyjaźń
Podstawową relacją w opowieści jest więź, jaką Horton nawiązuje z Burmistrzem Ktosiowa, którego nigdy nie widział, a który też nie może zobaczyć jego. Mimo to ich związek jest pełen ciepła, przyjaźni i humoru, choć jego stawką jest życie i śmierć.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: materiały promocyjne