Książki to prezenty idealne. Gdy przed dwoma laty zapytano o to Polaków, blisko trzy czwarte deklarowało, że kładzie je pod choinką. Kłopot w tym, że półki księgarni uginają się pod nowościami. W gąszczu wydawniczych propozycji ostatniego roku służymy pomocą i wybieramy te, które warto mieć w domowej bibliotece.
Wielu Polaków deklaruje, że wybiera książkę na prezent pod choinkę. Chętnie sięgamy zarówno po beletrystykę, jak i biografie, reportaże, literaturę popularnonaukową i książki historyczne. Rok 2022 był kolejnym bardzo ciekawym czasem na polskim rynku wydawniczym, obfitującym zarówno w polskie, jak i zagraniczne ważne premiery. Co z bogatej oferty księgarskiej wybrać na prezent pod choinkę? Podpowiadamy.
"Lata", Annie Ernaux
We Francji opublikowane w 2008 roku, w Polsce "Lata" ukazały się w styczniu, od razu stając się wydawniczym wydarzeniem - a przyznanie Annie Ernaux Literackiej Nagrody Nobla tylko ten status potwierdziło. "Lata" błyskawicznie zniknęły z księgarń, ale przed świętami znów powróciły na półki. A wraz z nimi zbór autobiograficznych tekstów francuskiej pisarki - "Bliscy".
"Lata" to książka, w której wielu z nas odnajdzie własne doświadczenia, uczucia i myśli. Biograficzna opowieść staje się bowiem portretem pokolenia. Rozciągnięta między 1940 rokiem, gdy Ernoux przyszła na świat, a 2006 ukazuje dorastanie w robotniczej rodzinie w Normandii, okres nauczania literatury francuskiej w liceum, powolny proces wchodzenia do klasy średniej, życie na paryskich przedmieściach, wychowywanie synów, małżeństwo i rozwód. Nie jest to jednak prosta autobiografia; to opowieść z chóralnym "my" w roli narratora. W ten sposób - jak podkreśla w entuzjastycznej recenzji "Guardian", "Ernaux odrzuca (miejmy nadzieję, że raz na zawsze) ideę, że wspomnienia kobiet dotyczą małej skali, tego, co domowe. Pokazuje, że można pisać zarówno osobiście, jak i zbiorowo, umieszczając własną historię w historii swojego pokolenia".
"Dziady i dybuki", Jarosław Kurski
Trzydzieści lat zajęło Jarosławowi Kurskiemu wydobywanie z niepamięci historii swojej rodziny, poszukiwanie ukrywanych przez matkę autora żydowskich korzeni. Matka zabraniała bowiem nawet o nich wspominać, mówiąc do syna: "Ty nic nie rozumiesz. Ty nie wiesz, o czym mówisz. Ty nie wiesz, co robisz. Nie przeżyłeś. Nie widziałeś. Ty nie wiesz, jaki jest w Polsce antysemityzm!".
"Dziady i dybuki" to opowieść o poszukiwaniu drogi do polskości, antysemityzmie, różnych tożsamościowych wyborach. Jedni wybierają drogę polskości i katolicyzmu, inni żydostwa i syjonizmu, jeszcze inni - komunistycznej utopii. To historia fascynująca i tragiczna zarazem. Osiemnaścioro z Bernsteinów zginęło w krematoriach Bełżca, Auschwitz, Majdanka i Treblinki lub zostało zamordowanych z rozkazu Stalina.
Jak pisze w swojej książce Jarosław Kurski, to dybuk kazał mu opowiedzieć historię rodziny: "wlazł we mnie, a rozsiadł się we mnie, męczył pytaniami, podpowiadał tropy, pchał w czeluści internetu. Taplał w wylewającym się stamtąd antysemickim błocie, oblepiał narodowym jadem, nurzał w 'spisku żydowskim przeciw Polsce'. Szeptał: - Napisz, napisz. Jedyny jesteś, jedyny. Władzę masz. Całkowitą. - Jaką władzę? - Ty żyjesz!".
"Chołod", Szczepan Twardoch
Najnowsza powieść Szczepana Twardocha jest zarazem jedną z najlepszych w jego bogatym dorobku. Początkowo zwodzi - zaczyna się jak marynistyczna opowieść o wyprawie na Spitsbergen z samym autorem w roli głównej, co stało się powodem krytycznych uwag pod hasłem "za dużo Twardocha w Twardochu". Kto się nie zrazi i zostanie, nie będzie żałował. Prawdziwym bohaterem tej powieści jest bowiem człowiek, którego dziennik trafia w ręce pisarza w zagadkowych okolicznościach - Konrad Wilgemowicz Widuch. Pochodzący ze Śląska, jako nastolatek zostaje wyrzucony z domu i rozpoczyna tułaczkę, która doprowadzi go najpierw na fronty dwóch wojen, potem do "ojczyzny światowego proletariatu". Tam Widuch zajmie się wymierzaniem sprawiedliwości dziejowej, a gdy jej wektor zwróci się przeciwko niemu, podejmie próbę ucieczki przed Rosją, przed którą wszak uciec nie sposób, bo dopadnie cię wszędzie. Tak trafi do miejsca na krańcu świata, do ludzi żyjących poza czasem i historią, o przedziwnych wierzeniach i obyczajach.
W "Chołodzie" jest groza i miłość, okrucieństwo i współczucie, humor i tajemnica. Rozważania o tożsamości, człowieczeństwie i historii są zrównoważone akcją o dynamice i zwrotach godnych powieści przygodowej. Czyta się świetnie.
"Gwiazda Piołun", Andrzej Franaszek
Kolejna książka Andrzeja Franaszka - autora m.in. monumentalnych biografii Czesława Miłosza i Zbigniewa Herberta - to wyjątkowa opowieść o prywatnych relacjach między najwybitniejszymi polskimi pisarzami XX wieku: Czesławem Miłoszem, Jarosławem Iwaszkiewiczem, Józefem Czapskim, Zbigniewem Herbertem, Tadeuszem Różewiczem… Przyjaźniach, które - bywało - przeradzały się we wrogość. O wzajemnym podziwie, szacunku, uznaniu, ale też rywalizacji i zazdrości o talent, sukcesy i sławę. A wszystko to ze skomplikowaną historią przedwojennej, powojennej i emigracyjnej Polski w tle.
Andrzej Franaszek jak zawsze pisze w taki sposób, że nawet dla osób na co dzień nieparających się historią literatury, jego eseje stają się fascynującą lekturą. A często dobrze znane wiersze i fragmenty utworów, cytowane w kontekście opowieści o życiu ich twórców, odczytuje się na nowo. I znów chce się po nie sięgnąć.
Andrzej Kohut, "Ameryka. Dom podzielony"
Andrzej Kohut – amerykanista, ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, specjalista ds. nowych mediów w Ośrodku Studiów Wschodnich - tytuł swojej książki zaczerpnął ze słynnego zdania Abrahama Lincolna: "Dom podzielony ostać się nie może". Przypomniane w czasie kampanii wyborczej przez Joe Bidena trafnie diagnozuje spolaryzowane, rozdarte konfliktami, radykalizujące się amerykańskie społeczeństwo. Linie podziału wyznaczają takie m.in. kwestie, jak aborcja, stosunek do Donalda Trumpa, dostęp do broni, przemoc polityczna czy stan gospodarki. Ważnym tematem są tu też spiskowe teorie, gospodarcza zapaść w pasie rdzy czy systemowy rasizm.
Andrzej Kohut porządkuje naszą wiedzę o USA, w pogłębiony sposób analizuje wydarzenia i problemy ostatniej dekady. A jego książka rozpoczęła wartą uwagi serię, w której ukazały się też m.in. "Węgry na nowo. Jak Viktor Orbán zaprogramował narodową tożsamość" Dominika Héjja i "Niedźwiedź w objęciach smoka. Jak Rosja została młodszym bratem Chin" Michała Lubiny.
"Peggy Guggenheim. Życie uzależnione od sztuki", Anton Gill
Na pytanie, ilu miała mężów, odpowiadała: "Swoich czy cudzych?”. Mężem był między innymi angielski malarz Laurence Vail, na długiej liście kochanków są - również między innymi - Samuel Beckett, Max Ernst i Roland Penrose. Największą miłością pozostawała jednak sztuka. Samo to, kogo znała i w jakich kręgach się obracała Peggy Guggenheim, czyni jej życie fascynującym. Do tego trzeba dodać ojca, który zginął w katastrofie Titanica, i rodzinę milionerów, dla których Peggy była uboższą krewną.
Stała się jedną z najważniejszych postaci bohemy artystycznej XX wieku, założyła jedną z pierwszych galerii sztuki nowoczesnej w Londynie, sama zgromadziła imponującą prywatną kolekcję. Żyła między Nowym Jorkiem, Paryżem a Wenecją. I wszędzie gromadziła wokół siebie największe osobowości świata sztuki i literatury. A że do tego była ekscentryczką, uwielbiała szokować i w jej życiu było wszystko prócz nudy, od biografii autorstwa Antona Gilla nie sposób się oderwać.
"Homo sapiens. Ludzie są lepsi, niż myślisz", Rutger Bregman
Pomimo wszystkich naszych oczywistych wad, większość ludzi jest zasadniczo dobra - tak w skrócie można ująć tezę, do której chce przekonać czytelników Rutger Bregman. Gdy jego książka ukazała się na Zachodzie w 2020 roku, zaraz po wybuchu pandemii, wielu recenzentów zauważało, że jej przesłanie potwierdza się w powszechnych wówczas świadectwach ludzkiej solidarności. W Polsce "Homo sapiens" trafiła do księgarń w roku inwazji Rosji na Ukrainę i znów nie brakuje argumentów, że "ludzie są lepsi, niż myślisz". Choć również i tych, które tezie Bregmana brutalnie przeczą.
Holenderski historyk zauważa, że gdy przez wieki toczono spór o naturę ludzką, w jednym narożniku stał Thomas Hobbes przekonujący, że gdyby ludzi pozostawić samym sobie, zaczęłaby się "wojna wszystkich ze wszystkimi", cywilizacja jest konieczna, by powstrzymać niskie instynkty. Z drugiego narożnika Jean-Jacques Rousseau i jego zwolennicy odpowiadali, że człowiek jest z natury dobry, a właśnie cywilizacja i jej instytucje czynią go niegodziwym.
Bregman ukazuje, jak to się stało, że Hobbes wygrał spór o naturę ludzką. Społeczeństwo i jego kluczowe instytucje - m.in. szkoły i zakłady pracy - zostały zaprojektowane w oparciu o zestaw ponurych założeń dotyczących człowieczeństwa. I kamień po kamieniu rozbiera fundamenty, które leżą u podstaw naszego postrzegania siebie jako bezdusznych, obojętnych istot. Krzepiąca lektura.
Polecana m.in. przez Yuvala Noaha Harariego i Stephena Fry'ego (aktor znany m.in. z "Czarnej Żmii") książka Bregmana jest napisana stylem niezwykle przystępnym, choć sięga po różne dziedziny nauki: historię, archeologię, psychologię, biologię, ekonomię, antropologię… Często porówywana bywa do bestsellerów Harariego.
"SPATiF. Upajający pozór wolności", Aleksandra Szarłat
Warszawski SPATiF - Klub Aktora Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru i Filmu - był miejscem kultowym na mapie stolicy czasów peerelu. Azylem i wyspą wolności. Miejscem, gdzie toczyły się żarliwe dyskusje, rodziły pomysły na filmy, ale też gdzie się jadło, piło, tańczyło, romansowało, a nierzadko i dostawało po pysku.
Jak pisze Aleksandra Szarłat, o przekroczeniu progu SPATiF-u marzyli wszyscy: pisarze i tajniacy, członkowie KC i opozycjoniści, sportowcy, waluciarze i dziewczyny szukające szczęścia lub zarobku. Ale o tym, kto mógł wejść i dostąpić wtajemniczenia, decydował szatniarz Franio, człowiek instytucja. Przesiadywali tu Himilsbach i Maklakiewicz, Holoubek i Konwicki. Marek Hłasko tłukł szklanki o SPATiF-owy parkiet, aktor Jan Świderski pobił się z krytykiem Janem Kottem. Władysław Komar kurzy rosół pił z wódką.
SPATiF stał się prawdziwą wylęgarnią anegdot, do których autorka docierała nie bez trudu. Ze świadomością, że to ostatni moment, bo coraz mniej wśród nas świadków tamtych zdarzeń.
"Obietnica", Damon Galgut
Brawurowa powieść, nagrodzona Bookerem w 2021 roku, przedstawia upadek rodziny zamożnych Afrykanerów w czasach gdy Republika Południowej Afryki wychodziła z apartheidu. Historia zaczyna się w 1986 roku wraz ze śmiercią Rachel, matki trójki dzieci, mieszkającej na farmie pod Pretorią. Dramatyczna fabuła powieści obraca się wokół obietnicy, którą mąż zmarłej złożył jej przed śmiercią - że przekaże czarnoskórej służącej akt własności domu, w którym kobieta mieszka wraz z nastoletnim synem. Biały mężczyzna próbuje się jednak z tego wywikłać, traktując obietnicę jak "gadaninę, którą zaraził się cały kraj". Niedotrzymane słowo spada na Swartów jak przekleństwo.
Urodzony w Pretorii pisarz fascynująco opowiada dzieje rodziny, splatając je z najważniejszymi wydarzeniami w historii RPA: końcem apartheidu, powołaniem Komisji Prawdy i Pojednania, prezydenturą Jacoba Zumy.
"Mała Europa. Szkice polskie", Norman Davis
Profesor Norman Davies napisał kilkanaście książek o Polsce i Polakach, wśród nich najsłynniejsze "Boże igrzysko". W "Małej Europie" po raz kolejny daje wyraz fascynacji Polską i jej niezwykle bogatą historią. To zbiór tekstów wcześniej niepublikowanych, teraz zaktualizowanych. "Jest tu pełno niespodzianek, chociaż nie wszystkie Państwa zachwycą" - uprzedza autor. Wielkie zwycięstwa przeplatają się z bolesnymi porażkami. Czasy rozkwitu kultury - z okresami walki o zachowanie tożsamości. Brytyjskiego-polskiego historyka najbardziej wydaje się fascynować fakt, że mimo przeciwności losu i w obliczu wielostronnych zagrożeń Polacy zawsze znajdowali w sobie siłę, by poderwać się do walki.
Konkluzja przedstawiona w "Małej Europie" jest optymistyczna: "Polska w XX wieku znalazła się w centrum konfliktu europejskiego. Kraj ten został zmiażdżony ze wszystkich stron i w licznych sferach - ale przede wszystkim w sferze ludzkiej - przez swoich sąsiadów. Nic nie wskazuje na to, aby miało się to powtórzyć w XXI wieku. Myślę, że Polska jest obecnie poza okiem cyklonu. Boryka się ona z niewielkimi problemami, umiarkowanymi bolączkami. Poważne kłopoty mają natomiast Unia Europejska oraz NATO jako całość i może się okazać, że Polacy nie będą w tym przypadku problemem, ale częścią jego rozwiązania".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock