We wtorek odbyła się premiera filmu "Całe szczęście". To połączenie komedii romantycznej i melodramatu, które wyciska łzy zarówno ze wzruszenia, jak i ze śmiechu. - To historia ludzi, którzy pomimo tego, że mają trudne doświadczenia, są dojrzali i chcą zbudować coś prawdziwego - powiedziała Roma Gąsiorowska, odtwórczyni głównej roli.
Po przedpremierowych pokazach film zebrał bardzo dobre recenzje. "Całe szczęście" to połączenie komedii romantycznej z melodramatem. Podczas oglądania można się dobrze bawić, ale też wzruszyć.
- Widziałem ten film 200 razy albo nawet więcej. To jest niesamowite, że te najsilniejsze sceny, które mają wzruszać, do tej pory powodują we mnie wzruszenie - przyznał Tomasz Konecki, reżyser filmu.
"Miłość, ale w sposób, który będzie trafiał do serca"
W głównych rolach wystąpili Roma Gąsiorowska i Piotr Adamczyk.
- Zależało nam bardzo na tym, żeby pojawił się tam romantyzm, miłość, ale w sposób, który będzie trafiał do serca. To nie miał być romans, tylko historia ludzi, którzy pomimo tego, że mają trudne doświadczenia, są dojrzałymi ludźmi, którzy chcą zbudować coś prawdziwego - mówiła Gąsiorowska.
Zdaniem Adamczyka "siła tej produkcji polega na unikaniu sztampy". - Gdzieś w naturalności i w sytuacyjnym humorze odnajdujemy komediowe momenty - podkreślał aktor.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24