- Żadna z tegorocznych kreacji nie przejdzie do historii. Czerwony dywan był blady. Co gorsza, większość strojów była aż tak nietrafiona, że daję tej gali tytuł "najgorszej w historii Oscarów" - uważa Tomasz Ossoliński. Projektant, który w ubiegłym roku ubierał na Oscary Polaków, tym razem specjalnie dla nas ocenił projekty innych kreatorów.
- Kompletna porażka - Tomasz Ossoliński, jedyny polski projektant mody, który trzy razy projektował stroje na Oscary, nie krył rozczarowania oglądając czerwony dywan tegorocznej ceremonii.
Szukał kogoś, kto przebiłby kreację Gwyneth Paltrow projektu Toma Forda, w której aktorka pojawiła się w ubiegłym roku. Nie znalazł. Może dlatego, że w Dolby Theatre zabrakło takich ikon stylu jak Paltrow, Cate Blanchett, czy Tilda Swinton? - Cate i Tilda zawsze wnoszą prawdziwy indywidualny styl, europejski szyk i klasę. Jedyną kobietą, która w tym roku to kontynuowała, była 86-letnia Emmanuelle Riva, notabene Francuzka - ocenił.
Jego zdaniem, aktorka nominowana za rolę w "Miłości" wyglądała oszałamiająco. Suknia z peleryną projektu domu mody Lanvin idealnie pasowała do jej wieku, klasy i osobowości. A przy tym była w tej stylizacji zaskakująca, bo niehollywoodzka. - To trochę tak, jakby przyjechała do Los Angeles, by kobietom karykaturalnie próbującym zatrzymać młodość pokazać, jak pięknie się starzeć. Mistrzostwo świata - podsumował Ossoliński.
Sutki Hathaway
Projektant skrytykował za to Anne Hathaway. - Wyglądała, jakby miała na sobie fartuch - powiedział na widok jej pastelowej sukni projektu Prady.
Aktorka wyznała, że zdecydowała się na nią zaledwie kilka godzin przed galą, ale zdaniem krytyków mody to był wyjątkowo zły wybór. Również ze względu na... biust. W świetle reflektorów zza zbyt delikatnego materiału w oczy rzucały się sutki aktorki. Od razu podchwycił to Twitter, na którym pojawił się profil "Sutki Hathaway" i przez zaledwie parę minut zdążył zebrać ponad dwa tysiące fanów. Oscar, którego zdobyła 31-latka, całkowicie przestał się liczyć.
Ossoliński pochwalił za to zwyciężczynię w kategorii "najlepsza aktorka pierwszoplanowa" - Jennifer Lawrence. - Ona i Charlize Theron przyszły w sukniach domu mody Dior. Swoimi klasycznymi, ale jednocześnie nowoczesnymi kreacjami, udowodniły, że epoka Galliano już minęła. Przepych i ekstrawagancja, której hołdował, jest już passe - ocenił Ossolński. I dodał: - Brawo za delikatną biżuterię dla obu. Charlize miała tylko bransoletki Harry'ego Winstona, a Jennifer naszyjnik Choparda nonszalancko zawieszony na plecach.
"Wiało nudą i nijakością"
Zaś Jessica Chastain swoim wyglądem przywołała pamięć Rity Hayworth. - Jako jedyna w sukni Armani Privé pokazała klasę i szyk dawnego Hollywood. Choć sam projekt nie oszołomił, to całość kojarzyła się ze złotą erą kina. Pewnie te rude włosy zrobiły swoje - żartował.
W podobnym klimacie była inna suknia, którą na Oscary zaprojektował Giorgio Armani - miała ją na sobie Naomi Watts. Zachwycił asymetryczny dekolt i diamentowa biżuteria Neila Lane'a warta 1,5 miliona dolarów.
- Ale generalnie w tym roku czerwony dywan był blady. Wiało nudą i nijakością. Nawet najgorsze kreacje gali - Salmy Hayek i Amandy Seyfried (obie w sukniach domu mody Alexander McQueen) oraz Amy Adams (suknia Oscara de la Renty) - nie wywołały emocji. Pierwsza Dama USA też nie powaliła wyborem - w kreacji Naeem Khana wyglądała jak tania tancerka wodewilowa - Ossoliński nie powstrzymał się od krytyki.
Oscary to raczej przewidywalne widowisko modowe i nikt nie spodziewa się przełomowych dla mody projektów, ale czasem pojawia się strzał, który zapamiętywany jest na lata i komentowany częściej niż filmy, dla których tę imprezę wymyślono.
Jednak tym razem - zdaniem projektanta - ani jedna kreacja nie ma szans, żeby przejść do historii. - Dlatego daję tej gali tytuł "najgorszej w historii Oscarów" - zakończył.
Autor: am\mtom\k / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: A.M.P.A.S.