"Zjawa" Alejandro Gonzaleza Iñárritu zbiera pierwsze - entuzjastyczne - recenzje, na razie głównie w mediach społecznościowych. A krytycy są zdania, że za główną rolę w tym filmie Leonardo DiCaprio powinien w końcu dostać długo wyczekiwanego Oscara.
Premiera najnowszego filmu Alejandro Gonzaleza Iñárritu "Zjawa" odbędzie się w końcu grudnia (w Europie na początku przyszłego roku). Jednak w minionym tygodniu miały miejsce pierwsze pokazy prasowe. Chociaż producenci zobowiązali widzów do wstrzymania się z publikacją recenzji do 1 grudnia, to na portalach społecznościowych można znaleźć entuzjastyczne wpisy.
"Dajcie Leo tego Oscara"
Jak podają "The Hollywood Reporter" i "Vanity Fair", odnosząc się do pierwszych - entuzjastycznych - internetowych reakcji amerykańskich krytyków, wszystko wskazuje na to, że DiCaprio doczeka się upragnionego Oscara. Amerykańskie środowisko filmowe zgodnie twierdzi, że Leo jest pod tym względem jednym z najbardziej niedocenionych amerykańskich aktorów. Był już czterokrotnie nominowany - i kilkukrotnie w sposób zaskakujący pominięty przy nominacjach, jak w przypadku rewelacyjnych ról w "Wielkim Gatsbym" czy "Django" – ale nigdy nie zdobył statuetki.
Katey Rich z "Vanity Fair" napisała: "Mówiliśmy to od miesięcy – a nawet lat, jeśli przypomnicie sobie 'Wilka z Wall Street', 'Krwawy diament', 'Aviatora' – ale tym razem to się stanie. Na pewno. 'Zjawa' została pokazana po raz pierwszy dla przyznających nagrody oraz dla prasy w Nowym Jorku oraz w Los Angeles i niemal wszystkie reakcje krążą wokół postulatu: 'Dajcie Leo tego Oscara'".
"Najtrudniejszy film w mojej karierze"
"Zjawa" to kolejne dzieło Iñárritu, które może powtórzyć sukces "Birdmana". Film opowiada prawdziwe losy dziewiętnastowiecznego trapera Hugh Glassa (w tej roli DiCaprio), który najpierw walczy o przeżycie po brutalnej walce z niedźwiedziem, a później dąży do zemsty na tych, którzy pozostawili go na pewną śmierć.
Krytycy, którzy mieli okazję zobaczyć film, niemal jednym głosem zachwycają się rolą DiCaprio, tym bardziej, że dialogi ograniczone są do minimum. Sam aktor wyznał, że to był najtrudniejszy film, w jakim przyszło mu do tej pory zagrać.
THE REVENANT is a brilliant mix of beauty and brutality. The action is raw and unflinching. It deserves Oscar talk; esp for behind the lens.
— Charles Thorp (@charlesthorp) listopad 24, 2015
Autor: tmw//rzw / Źródło: The Independent, The Hollywood Reporter, Vanity Fair
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe