Orange Warsaw Festival 2022. Dwa dni z muzycznymi gwiazdami

Źródło:
tvn24.pl
Orange Warsaw Festival. Drugi dzień koncertów (wideo z 2022 roku)
Orange Warsaw Festival. Drugi dzień koncertów (wideo z 2022 roku)
Materiały prasowe Alter Art
Orange Warsaw Festival. Drugi dzień koncertówMateriały prasowe Alter Art

Orange Warsaw Festival 2022 za nami. Przez ostatnie dwa dni Tor Wyścigów Konnych w Warszawie wypełniały najróżniejsze muzyczne oblicza za sprawą 18 koncertów na dwóch scenach. Największe gwiazdy światowej muzyki jak Tyler, the Creator, Florence + the Machine, Nas i Stromzy, nie dość, że nie zawiodły, to nie raz zaskoczyły wielotysięczną publiczność.

13. edycja Orange Warsaw Festival nie była pechowa. Dwudniowy cykl koncertów i imprez powrócił na służewiecki Tor Wyścigów Konnych po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią COVID-19. Orange Warsaw Festival był pierwszym plenerowym festiwalem muzycznym w Polsce, który odbył się bez żadnych ograniczeń i restrykcji. Przez dwa dni zgromadził blisko 50-tysięczną publiczność. Zarazem stał się świetną inauguracją muzycznego lata w Polsce, które zapowiada się w tym roku wyśmienicie dla fanów wszelkich gatunków i estetyk muzycznych.

Organizatorzy mieli postawioną bardzo wysoko poprzeczkę. Dwuletnia przerwa od plenerowych festiwali sprawiała, że ci, którzy przed 2020 rokiem traktowali turystykę festiwalową jako formę odpoczynku, z ogromną tęsknotą wyczekiwali tego momentu. W końcu byli tacy, którzy bilety mieli kupione dwa lata temu. Natomiast organizatorzy od dwóch lat obiecywali, że do Warszawy przyjedzie Tyler, the Creator. Ponadto, ułożenie programu nie było łatwe, bo przecież wszyscy najwięksi artyści stali w progach startowych, by móc znowu spotkać się z publicznością, a wszystkie festiwale muzyczne zabiegały o to, by ściągnąć do siebie jak najlepsze gwiazdy. Ostateczny program warszawskiego festiwalu ułożył się tak, że z 18 koncertów połowa była występami przedstawicieli szeroko pojętego rapu i hip-hopu. Decyzja dość ryzykowna: bo chociaż w Polsce te gatunki świetnie się sprzedają, to jednak fani innych gatunków mogliby mieć problem, żeby się odnaleźć.

Orange Warsaw Festival 2022. Hip-hopowe odloty

Jako pierwszy na głównej scenie - Orange Stage - wystąpił nowojorski raper Joey Bada$$. O tym, że 27-latek wystąpi w Warszawie poinformowano 25 maja. Niestety, trudno zrozumieć tę decyzję, ponieważ na tle pozostałych koncertów tegorocznego OWF, Joey Bada$$ wypadł co najmniej średnio. Swój godzinny występ raper poświęcił przede wszystkim na rozmowie z publicznością. Można było odnieść wrażenie, że artysta wpadł na imprezę, na której dobrze się bawił sam ze sobą. Na szczęście, ten fatalny początek poszedł szybko w niepamięć, gdy na scenie pojawił się 49-letni Nas.

Joey Bada$$Fot. Karolina Jackowska/Orange Warsaw Festival

Klasyk rapu i hip-hopu pokazał, jak powinien wyglądać prawdziwy koncert na wysokim poziomie. Zaledwie godzinę po występie 27-letniego rapera przed sceną zgromadził się znacznie większy tłum, który od razu złapał niesamowity kontakt z Nasem. Nowojorczyk, który na koncie ma 14 krążków studyjnych i który jest uznawany za jednego z najbardziej wpływowych przedstawicieli hip-hopu w historii muzyki, przez nieco ponad godzinę ani na chwilę nie zwalniał tempa. Z łatwością i lekkością godną najlepszych artystów zaprezentował swój bogaty dorobek, który był pełen świetnych sampli, wciągających aranżacji i niecodziennej wyobraźni muzycznej. Ta niesamowita podróż do źródeł hip-hopu miała również moment wzruszający, gdy w tle pojawił się wokal Amy Winehouse, która nagrała z Nasem "Cherry Wine". Piosenka pojawiła się na jego albumie "Life Is Good" z 2012 roku, kilka miesięcy po śmierci legendarnej wokalistki.

NasFot. Dominika Scheibinger/ Orange Warsaw Festival

Pierwszy dzień zamknął zapowiadany od dwóch lat Tyler, the Creator, który zgromadził największą publiczność podczas pierwszego dnia festiwalu. To, że jeden z najciekawszych przedstawicieli kalifornijskiej sceny hip-hopowej, ma w pseudonimie artystycznym "the Creator" (z ang. twórca, kreator) nie jest przesadą. Fani Tylera byli wniebowzięci przez cały jego występ, którego świetnie się słuchało i oglądało. Trudno było ustać w miejscu patrząc, jak Kalifornijczyk tańczy. To było po prostu zaraźliwe - prawdziwy zbiorowy odlot, gdzie liczyła się tylko muzyka i dobra zabawa. Tyler wykreował show, które nie wzbudzało żadnych "ale" i które było entuzjastycznie komentowane w tłumie kierującym się w stronę bramy głównej.

Tyler, TheCreator Fot. Dominika Scheibinger/ Orange Warsaw Festival

Równie charyzmatyczne widowisko stworzył brytyjski artysta Stormzy, który wystąpił w sobotę. 28-letni raper, muzyk i wokalista, obdarzony bardzo ciekawą barwą, zapisał się jako pierwszy brytyjski raper, który był jedną z głównych gwiazd festiwalu Glastonbury w 2019 roku. Nie bez powodu. Jego talent jest powalający. A przy okazji muzyka dla niego jest równie ważna jak aktywna walka z nierównościami społecznymi. Ufundował między innymi program stypendialny dla czarnoskórych studentek i studentów na University of Cambridge. Podczas warszawskiego występu Stormzy zabrał ogromną publiczność w podróż przez różnorodne inspiracje, które mu towarzyszą: było gospelowo, soulowo i pojawiły się elementy r'n'b. Ale przede wszystkim był to smakowita grime'owa uczta, na którą warto było czekać. Brytyjczyk wciągnął w swój artystyczny świat nawet tych, którzy na co dzień mają nie po drodze z hip-hopem, grimem czy rapem.

StormzyFot. Asia Babiel/Orange Warsaw Festival

Orange Warsaw Festival 2022. Pandemiczna praca domowa odrobiona

To, że uczestnicy festiwalu muzycznych byli wygłodniali i z utęsknieniem czekali na prawdziwy kontakt ze swoimi idolami, jest dość oczywiste. Jednak trudno nie odnieść wrażenia, jak bardzo artyści tęsknili za festiwalowym graniem przed wielotysięcznym tłumem. Zresztą wielu z nich mówiło o tym ze sceny. Ale jeszcze jeden wniosek pojawia się po Orange Warsaw Festival. Większość muzycznych gwiazd, która pojawiła się na głównej scenie - ale nie tylko - wykorzystała ostatnie dwa lata, by wynagrodzić fanom tę pandemiczną rozłąkę. Twórcy przygotowali nowe wersje swoich znanych piosenek, których trudno szukać na albumach czy w serwisach udostepniających muzykę w sieci.

Jedną z takich gwiazd jest Charli XCX - chociaż w Polsce wydaje się być niedoceniana, to w Warszawie skupiła ogromną rzeszę fanek i fanów (można było ich rozpoznać po charakterystycznych stylizacjach, inspirowanych wizerunkiem artystycznym wokalistki). Brytyjska piosenkarka, kompozytorka i autorka tekstów znana jest z bardzo rozległego popowego repertuaru. Przez ostatnią dekadę eksperymentowała z bardzo różnymi brzmieniami, od elektroniki, przez punk pop, house po taneczną odsłonę popu. W marcu ukazał się jej piąty studyjny album "Crash", którym zachwyciła krytyków swoim eksperymentalnym podejściem. Koncert Charli XCX, która wystąpiła w piątek, był świetnym przerywnikiem między Nasem a Tylerem. Jej taneczne, pełne energii kawałki, budziły ogromny entuzjazm i wprawiały tysiące widzek i widzów w ruch.

Charli XCXFot. Henry Redcliffe / ORange Warsaw Festival

W sobotę znacznie większą niż w piątek publiczność rozpalił do czerwoności brytyjski zespół Foals. Grupa znana z repertuaru określanego jako dance-punk występ rozpoczęła jednym z ostatnich swoich singli "Wake Me Up", który zapowiadał ich najnowszy, siódmy studyjny album "Life Is Yours". Każda kolejna piosenka była niczym kolejna dawka energii dla publiczności. Zespół, który przez ostatnią dekadę bardzo mocno eksperymentował z różnymi brzmieniami, zapowiedział, że wraca do swoich korzeni, stawiając na tak zwany math rock, czyli gitarowe, pełne radości kawałki. Co prawda w warstwie tekstowej te piosenki nie są już tak radosne, ale to celowy zabieg artystów. Ponad godzinny występ, podczas którego polska publiczność mogła po raz pierwszy na żywo usłyszeć trzy z czterech nowych kawałków, był też przeglądem najbardziej znanych numerów grupy, które nabrały nieco innego brzmienia. A to poniekąd spowodowane jest faktem, że w ostatnich latach Foals pożegnali się z dwoma muzykami, ale w trasie towarzyszą im dodatkowi muzycy sesyjni, co sprawia, że ich brzmienie jest pełniejsze, bogatsze. Występ zakończyli mocnym uderzeniem, wykonując kilka kawałków ocierających się o stary dobry punk czy nawet metal. Niezły kopniak na start drugiego dnia.

Florence + the MachineFot. Joanna Gałuszka/Orange Warsaw Festival

CZYTAJ RÓWNIEŻ: SIGRID DLA TVN24.PL: WIEM, KIM JESTEM JAKO ARTYSTKA>>>

Orange Warsaw Festival 2022. Florence + the Machine nie przestaje zadziwiać

Największy tłum zgromadziła w tym roku jedna z najważniejszych grup indie-rockowych świata Florence + the Machine. Charyzmatyczna liderka grupy Florence Welch, która ma ogromną liczbę fanów w Polsce, przyjęta na scenie została ekstatycznie. I chociaż grupa wielokrotnie już w Polsce gościła - za każdym razem wypełniając po brzegi miejsca na widowni - to i tym razem dała występ składający się z bardzo ciekawej listy piosenek. Na długo przed festiwalem, gdy pojawiła się informacja, że zespół będzie jedną z najważniejszych gwiazd tegorocznego Orange Warsaw Festival, można było spotkać komentarze: "Florence? Znowu?" czy "Florence jest chyba rezydentką tego festiwalu". Grupa zaskoczyła nawet swoich najwierniejszych fanów.

Koncert zaczął się od jednego z singli zapowiadających "Dance Fever" piosenką "King". A kolejne półtorej godziny było wypełnione nie tylko nowym materiałem, ale też nowymi odsłonami znanych i bardzo popularnych piosenek zespołu. Jako jedyna gwiazda występująca na głównej scenie podczas dwudniowego wydarzenia na Torze Wyścigów Konnych zadedykowała jedną z piosenek narodowi ukraińskiemu. A był to numer o tytule "Free", pochodzący z nowego krążka. Piosenkarka przyznała w pewnym momencie, że warszawski koncert jest jej pierwszym festiwalowym występem od wybuchu pandemii i cieszy się, że nową festiwalową przygodę zaczyna w Polsce.

Gdy grupa zeszła ze sceny, publiczność nie dawała za wygraną, owacją wywołując ich na bis. Zespół zagrał jeszcze dwie piosenki, w tym jeden z największych swoich hitów "Dog Days Are Over".

Florence + the MachineFot. Joanna Gałuszka/Orange Warsaw Festival

Orange Warsaw Festival 2022. Klasyka nigdy się nie nudzi

Orange Warsaw Festival 2022 oficjalnie otworzył sezon polskich festiwali muzycznych. Była to świetna okazja, aby sobie przypomnieć, że energia, jaka się pojawia w tak różnorodnej publiczności, jest doświadczeniem, którego nie da się niczym zastąpić.

Słuchając młodych polskich artystów, których przecież nie brakowało na tej imprezie, można było dojść do wniosku, że sporo z nich nie odrobiło lekcji z artykulacji. W wielu momentach nie było słychać słów piosenek, w niektórych zaś słychać było, że "zjadali końcówki". I raczej nie była to wina złego nagłośnienia, bo na tych samych scenach występowali zagraniczni twórcy, w przypadku których tego problemu nie było.

Prawdopodobnie krytycy tej imprezy stwierdzą, że organizatorzy poszli na łatwiznę, wybierając gwiazdy, które były koncertowymi "pewniakami" albo że od strony organizacyjnej nie wszystko było przygotowane, jak być powinno. Być może. Jednak podczas Orange Warsaw Festival 2022 można było się przekonać, że klasyki nigdy się nie nudzą, że koncerty plenerowe mają swój niepowtarzalny klimat i są świetną okazją, by dać się porwać do tańca tym, od których wcześniej się stroniło.

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Fot. Joanna Gałuszka/Orange Warsaw Festival

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Rodzice trzymiesięcznego chłopca, u którego "stwierdzono liczne obrażenia mózgu powstałe na przestrzeni co najmniej kilku tygodni", usłyszeli zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń. To 35-letnia adwokatka i 37-letni lekarz. Ich pełnomocnik przekazał, że nie przyznali się do stawianych zarzutów.

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

W piątek strażacy z Kalifornii walczyli z 20 pożarami i niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Temperatura w północnych regionach stanu przekroczyła miejscami 47 stopni Celsjusza.

Blisko 50 stopni Celsjusza, wybuchał pożar za pożarem

Blisko 50 stopni Celsjusza, wybuchał pożar za pożarem

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, Cal Fire

Kilka dni trwały poszukiwania psa o imieniu Scoobie, który wyszedł z posesji w Łyszkowicach pod Łowiczem (woj. łódzkie) i ślad po nim zaginął. Odnalazł się na jednej ze stacji benzynowych, z której radiowozem zabrali go policjanci i mieli zawieźć do schroniska. Jak się okazało, pies nigdy tam nie trafił. Skargę na mundurowych złożyli właściciele psa, sprawą zajmuje się też prokuratura.

Scoobie miał trafić do schroniska. Został znaleziony w lesie. Właściciele złożyli skargę na policjantów

Scoobie miał trafić do schroniska. Został znaleziony w lesie. Właściciele złożyli skargę na policjantów

Źródło:
tvn24.pl

Trąba powietrzna przeszła w piątek przez centrum miasta we wschodnich Chinach. Świadkowie uwiecznili na nagraniach żywioł porywający fragmenty budowli. Wskutek silnego wiatru zginęło pięć osób, a prawie 90 zostało rannych.

Trąba powietrzna nad miastem. Nie żyje pięć osób, wiele jest rannych

Trąba powietrzna nad miastem. Nie żyje pięć osób, wiele jest rannych

Źródło:
Reuters, The Straits Times

Alert RCB. SMS-owe ostrzeżenie przed gwałtownymi burzami zostało wysłane w sobotę 06.07. Eksperci ostrzegli przed silnymi podmuchami wiatru, gradem i ulewnym deszczem.

Alert RCB przed burzami. "Możliwe przerwy w dostawie prądu"

Alert RCB przed burzami. "Możliwe przerwy w dostawie prądu"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży. Kierujący autem osobowym potrącił dwóch nastolatków. Jeden zginął na miejscu. Policja podała, że kierowca był pijany, miał prawie trzy promile.

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Do śmiertelnego wypadku doszło w Tatrach. W sobotę turysta spadł z wysokości w rejonie Orlej Perci. To najtrudniejszy szlak w polskich górach.

Mężczyzna spadł z wysokości w rejonie Orlej Perci

Mężczyzna spadł z wysokości w rejonie Orlej Perci

Źródło:
TOPR, TPN

Około tonę śniętych ryb zebrano ze zbiornika wodnego w Starym Lublińcu (woj. podkarpackie). Powodem padnięcia ryb był brak tlenu w wodzie, tak zwana przyducha. Zbieranie ryb potrwa jeszcze kilka dni. W akcję zaangażowano między innymi żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Tona śniętych ryb w zalewie. Na miejsce wysłano żołnierzy

Tona śniętych ryb w zalewie. Na miejsce wysłano żołnierzy

Źródło:
tvn24.pl. PAP

IMGW ostrzega przed pogodowymi niebezpieczeństwami. W sobotę w większości kraju spodziewane są temperatury sięgające 32 stopni Celsjusza w cieniu. Na zachodzie mogą pojawić się także burze z gradem, a na południu - silne podmuchy wiatru.

Upał i burze. 12 województw z ostrzeżeniami IMGW drugiego stopnia

Upał i burze. 12 województw z ostrzeżeniami IMGW drugiego stopnia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Trójka polskich turystów utknęła w piątek w Tatrach Wysokich na Słowacji. Wspinacze musieli przerwać wycieczkę z powodu wychłodzenia i zmęczenia, a w górach zastał ich zmrok. Na pomoc ruszyli ratownicy Horskiej Zachrannej Sluzby.

Polscy turyści w pułapce. Opadli z sił, zastał ich mrok

Polscy turyści w pułapce. Opadli z sił, zastał ich mrok

Źródło:
PAP, HZS

Kolonie, obozy i campy pod patronatem popularnych w internecie twórców nie tracą na popularności, choć za tygodniowy wyjazd trzeba zapłacić blisko 3 tysiące złotych. Dzieci mogą nauczyć się między innymi tańców popularnych na platformie TikTok czy zrobić sobie zdjęcie z gwiazdą. Ale specjaliści nie są zachwyceni takim spędzaniem wolnego czasu. Jak mówi psycholożka Natalia Boszczyk "to podsycanie kultury narcyzmu".

"Sprzedawcy przytulasków", czyli 15 sekund na spotkanie z idolem. Jak wyglądają kolonie z influencerami?

"Sprzedawcy przytulasków", czyli 15 sekund na spotkanie z idolem. Jak wyglądają kolonie z influencerami?

Źródło:
tvn24.pl
Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Policjanci z Wałcza zajmowali się sprawą podpalenia prawie 300 balotów słomy. Podejrzewanym w sprawie jest 15-latek, który bawił się zapalniczką, odpalił petardę i rzucił na słomę. Straty wyceniono na 35 tysięcy złotych. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.

Bawił się zapalniczką, podpalił petardę i rzucił na słomę. Spłonęło prawie 300 balotów

Bawił się zapalniczką, podpalił petardę i rzucił na słomę. Spłonęło prawie 300 balotów

Źródło:
tvn24.pl, KPP Wałcz

Dwóch mężczyzn utopiło się w zbiorniku wodnym w Rudnej Małej (woj. podkarpackie). Policjanci po kilku godzinach ustalili ich tożsamość. - To mieszkańcy Rzeszowa, w wieku 36 - i 43-lat - poinformowała oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Pytane przez policjantów na miejscu osoby przekazały, że mężczyźni tuż przed wejściem do wody pili alkohol.

Najpierw do wody wszedł jeden mężczyzna, za chwilę drugi. Obaj nie żyją

Najpierw do wody wszedł jeden mężczyzna, za chwilę drugi. Obaj nie żyją

Źródło:
tvn24.pl

Od niedzieli wszystkie nowo rejestrowane samochody muszą być wyposażone w rejestratory danych zdarzeń (EDR) - przekazał rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego (ITS) Mikołaj Krupiński. Wyjaśnił, że są to urządzenia podobne do montowanych w samolotach tak zwanych czarnych skrzynek.

To urządzenie musi znaleźć się w samochodzie. Nowe przepisy od jutra

To urządzenie musi znaleźć się w samochodzie. Nowe przepisy od jutra

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk zaprosił organizatorów protestu dotyczącego prawa autorskiego na spotkanie. Ma w nim wziąć udział też marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. "Władza nie powinna kupować przychylności mediów, media z władzą robić dwuznacznych interesów, a big techy wykorzystywać autorów i wydawców" - podkreślił premier.

"Big techy nie powinny wykorzystywać autorów i wydawców". Tusk zaprasza na spotkanie

"Big techy nie powinny wykorzystywać autorów i wydawców". Tusk zaprasza na spotkanie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

44-letni pijany mężczyzna w nocy z czwartku na piątek wjechał w tłum celebrujący Święto Niepodległości w jednym z nowojorskich parków. Zabił trzy osoby, ranił osiem innych. Nie miał ważnego prawa jazdy.

Wjechał w tłum świętujący w parku, zabił trzy osoby. Był pijany, nie miał uprawnień

Wjechał w tłum świętujący w parku, zabił trzy osoby. Był pijany, nie miał uprawnień

Źródło:
PAP

Przewodniczący węgierskiego parlamentu Laszlo Koever nie wywiesi flagi Unii Europejskiej na jego siedzibie podczas sprawowania przez Węgry półrocznej prezydencji w Radzie UE – poinformował portal Magyar Narancs.

Nie chcą unijnej flagi na parlamencie. Nawet na czas prezydencji

Nie chcą unijnej flagi na parlamencie. Nawet na czas prezydencji

Źródło:
PAP

Prezydent USA Joe Biden powiedział w piątkowym wywiadzie dla telewizji ABC, że nie wycofa się z wyścigu o prezydenturę i zapewniał o swoim dobrym stanie zdrowia, ale agencja Reutera zwraca uwagę, że nie przekonał części krytyków.

Wywiad "potwierdził poważne obawy". Komentarze po rozmowie z Bidenem

Wywiad "potwierdził poważne obawy". Komentarze po rozmowie z Bidenem

Źródło:
Reuters, PAP

Eksperci portali Mediazona, Meduza i rosyjskojęzycznego kanału BBC - stosując złożoną analizę matematyczną – obliczyli, ilu rosyjskich żołnierzy zginęło od początku wojny w Ukrainie. Analitycy zastrzegają jednak, że liczba ta obejmuje zaledwie część zmarłych – nie ma na niej obywateli Ukrainy z obwodów Ługańskiego i Donieckiego walczących po stronie Rosji, ani zwerbowanych przez Moskwę cudzoziemców.

Media: od początku wojny zginęło około 120 tysięcy rosyjskich żołnierzy

Media: od początku wojny zginęło około 120 tysięcy rosyjskich żołnierzy

Źródło:
PAP

Podzielić zachodnie społeczeństwa i "zaszczepić strach" - tak wygląda obecny plan Rosji i jej najnowszej odsłony wojny informacyjnej prowadzonej przeciwko demokracji. Dziennikarze portalu The Insider i tygodnika "Der Spiegel" dotarli do dokumentów rosyjskiej agencji wywiadu zagranicznego (SWZ FR). Wynika z nich, że Rosjanie skupiają się na publikowaniu fałszywych informacji i podszywają się pod radykalne europejskie i ukraińskie siły polityczne. 

Dotarli do dokumentów Kremla. Opisują "najważniejszy cel wojny informacyjnej Moskwy"

Dotarli do dokumentów Kremla. Opisują "najważniejszy cel wojny informacyjnej Moskwy"

Źródło:
PAP

Nowy premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer to osoba kalkulującą, myślącą strategicznie. Jest bardzo solidny, systematyczny, mocno przemyśliwuje swoje działania - mówił w TVN24 doktor Przemysław Biskup, ekspert do spraw brytyjskich. Jego zdaniem "po serii ostatnich trzech premierów konserwatywnych to jest fajna zmiana".

Nowy premier "o nieprzesadnie mocnych poglądach"

Nowy premier "o nieprzesadnie mocnych poglądach"

Źródło:
TVN24

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Najpierw musimy się zastanowić nad odpowiedzialnością samego ministra sprawiedliwości, ale być może w tym kontekście także premiera - powiedział o Zbigniewie Ziobrze i Mateuszu Morawieckim w specjalnym wydaniu programu "#BezKitu" w TVN24 obecny szef resortu Adam Bodnar. Odniósł się w ten sposób do kwestii badania nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości i odpowiedzialności za tę aferę członków poprzedniego rządu. Zaznaczył, że list Jarosława Kaczyńskiego do Ziobry ujawniony w ostatnich dniach "ma szczególne znaczenie" i był jedną z podstaw dla przygotowania wniosku o uchylenie immunitetu byłemu wiceministrowi Marcinowi Romanowskiemu.

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Źródło:
TVN24

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Wakacje na greckiej wyspie, w malowniczym regionie Włoch, a może w hotelu Drakuli? W ofercie platformy Max nie brakuje filmów w sam raz na letni wieczór. Co warto obejrzeć?

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Źródło:
tvn24.pl

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi horror "MaXXXine", trzecia części trylogii Ti Westa. Wspomniała także o ekscentrycznych ubraniach Eltona Johna, które trafiły na aukcję.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl