W stolicy fińskich Wysp Alandzkich, Mariehamn, narodziła się nowa forma sztuki: niema opera. Zdążyła już oczarować szeroką publiczność, przybliżając niesłyszącym świat dźwięków. Entuzjaści opery mają świetlane widoki na przyszłość - twierdzą eksperci.
Niema opera bije rekordy popularności. Od maja artyści dali już 700 występów na terenie całej Finlandii, entuzjastycznie przyjmowanych przez publiczność. Pomysł Finów zainspirował już m.in. Włochów, którzy chcą nawiązać z nimi współpracę. A - jak informuje Marita Barber, menedżer grupy - śpiewacy planują także wspólne występy z ukraińskim niemym teatrem Radoka, przy sztuce "Zimowa Opowieść" Williama Szekspira.
Pomysł jest prosty: "śpiewacy" zastępują słowa bogatym językiem migowym, dopasowanym do melodii i nastroju muzyki. Akompaniuje im tylko dwóch muzyków. Tym, którzy nie znają języka migowego, organizator zapewnił tłumaczenie, wyświetlane na ekranie. Co ciekawe, podział śpiewaków na alty, soprany, basy itd., rodem z tradycyjnej opery został zachowany.
- To jak z nową, nieznaną ci potrawą - nie masz zielonego pojęcia czego oczekiwać - mówi Juho Saarinen, występujący w niemych operach.
Także w Polsce niesłyszący organizują własne festiwale teatralne, które cieszą się dużym zainteresowaniem. Również kina wychodzą głuchoniemym naprzeciw, zastępując dubbing w zagranicznych filmach napisami, też umieszczając je w polskich produkcjach. Powstają nawet kina dla osób niewidzących. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: Reuters