Drugi sezon "Odwilży", choć zachowany w tej samej konwencji, jest jednak jeszcze mroczniejszy. Jeszcze bardziej wyraziście zarysowani zostali bohaterowie. I z pewnością trzyma bardzo wysoki poziom pierwszej odsłony. Jakościowa produkcja o rozbitej psychicznie policjantce, która rozpracowuje grupę handlarzy ludźmi, jest już dostępna w serwisie Max.
Po pierwszym sezonie "Odwilży" poprzeczka została postawiona bardzo wysoko. Historia poranionej życiowo Katarzyny Zawiei, która zmaga się z traumą, a jednocześnie angażuje w rozwikłanie zagadki tajemniczego morderstwa, okazała się spektakularnym sukcesem. Serial, który premierę miał w 2022 roku, zdobył świetne recenzje oraz ogromną popularność, nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Twórcy nowej serii udźwignęli presję i, trzymając się konwencji mrocznego dramatu kryminalnego, stworzyli obraz, który znów hipnotyzuje. A pod niektórymi względami jest nawet lepszy od tego sprzed dwóch lat. Do tej pory w serwisie MAX premierę miały dwa odcinki drugiego sezonu "Odwilży". Poniższa recenzja dotyczy wszystkich sześciu epizodów produkcji.
"Odwilż 2" - recenzja
Ale po kolei. Akcja drugiego sezonu również rozgrywa się w Szczecinie, tym razem jednak policjantka Katarzyna Zawieja, grana przez Katarzynę Wajdę, wraz z zawodowym partnerem Krzysztofem Trepą (w tej roli Bartłomiej Kotschedoff) próbują rozpracować działającą w mieście potężną grupę handlarzy ludźmi. Zawieja całkowicie oddaje się swojej pracy, od której, jak się wydaje, jest uzależniona. To dla niej znów poświęca relacje z najbliższymi: córką w wieku wczesnoszkolnym, teściem (Andrzej Grabowski) i mamą (Ewa Skibińska).
Rozmach historii kryminalnej jest ciut większy niż w pierwszym sezonie, bo chociaż akcja niemal cały czas rozgrywa się w obrębie Szczecina, to jednak prowadzone przez policjantów śledztwo przestaje mieć czysto lokalny charakter. Opowieść jest dość prosta, pozbawiona dużej liczby wątków pobocznych i częstych zaskoczeń, a mimo to trzyma w napięciu przez wszystkie sześć odcinków. Wydaje się niepokojąco wręcz realistyczna, a przy tym roi się w niej od wyraziście zarysowanych postaci. I chyba na tym polega podstawowa różnica i przewaga drugiego sezonu nad pierwszym - znacznie więcej uwagi poświęcono przedstawieniu bohaterów i ich wzajemnych relacji. Warto zwrócić uwagę, że w drugim sezonie zmienili się autorzy scenariusza. Są nimi Kevin Rundle i Bartosz Janiszewski.
"Odwilż 2". Jeszcze bardziej mroczny klimat
Twórcy poszli też o krok dalej, jeśli chodzi o mroczny klimat produkcji. Przede wszystkim za sprawą głównej bohaterki, która teraz jest emocjonalnym wrakiem. W pierwszym sezonie Zawieja nie radziła sobie ze swoją traumą (samobójstwem męża) w modelowy sposób, jednak była w stanie w miarę normalnie funkcjonować. Teraz już tego nie potrafi. Stara się sprawiać wrażenie silnej, ale ucieka w alkohol, nie panuje nad sobą i potrafi paskudnie zachowywać się wobec najbliższych, których okłamuje i unika. Degradacja zdrowia psychicznego to jeden z ważnych wątków w "Odwilży", który jest jednak poprowadzony bardzo cierpliwie, dzięki czemu wydaje się autentyczny.
Główna bohaterka raz po raz zraża do siebie widza, ale nie jest jednowymiarową postacią. Bywa też empatyczna, czuła, wrażliwa. Katarzyna Wajda, która przed pierwszym sezonem nie zagrała pierwszoplanowej roli w tak dużej produkcji, miała przed sobą szalenie trudne zadanie. Chociaż w drugiej odsłonie "Odwilży" zdarza jej się wypowiadać kwestie w mechaniczny sposób, jednak generalnie radzi sobie ze swoim zadaniem bardzo dobrze. Świetnie odwzorowuje całą gamę emocji, dzięki czemu jej postać budzi jednocześnie niepokój i współczucie.
Kawał dobrej roboty wykonał też Bartłomiej Kotschedoff, którego postać Trepy została w kontynuacji serialu znacząco rozbudowana. Jest nie tylko policyjnym partnerem Zawiei, ale robi też wszystko, by pomóc jej uporządkować swoje życie prywatne i odzyskać komfort psychiczny. Trepa – tak jak w pierwszym sezonie – wyróżnia się luzem i poczuciem dystansu, co pozwala złapać oddech w mrocznym seansie. Jednak teraz, pod pozorem beztroski, widać również, że sam jest skrajnie zmęczony. Kotschedoff za sprawą oszczędnych w wyrazie środków świetnie oddał osobę, która również cierpi, będąc podporą dla kogoś pogrążonego w rozpaczy.
Na wyróżnienie zasługuje również m.in.: Agnieszka Dygant, która wcieliła się w rolę dystyngowanej, inteligentnej żony gangstera, Juliusz Chrząstowski w roli szefa policji czy też Andrzej Grabowski jako teść Zawiei. W pozostałych rolach pojawia się plejada polskich gwiazd: Michał Czarnecki, Nikodem Rozbicki, Eryk Kulm, Mirosław Zbrojewicz, Andrzej Konopka, Tomasz Schuchardt, Cezary Łukaszewicz czy Aleksander Kaleta.
Minimalistyczne kadry, budująca napięcia muzyka
Ogromną siłą "Odwilży" są niezmiennie zdjęcia Szczecina, który został pokazany jako miasto pełne kontrastów. Ujęcia betonowych kamienic, podwórek i stoczni mieszają się z dziką przyrodą i trudno dostępnym wybrzeżem. Serial obfituje w minimalistyczne kadry z małą głębią ostrości (rozmyte tło). Mroczny klimat drugiego sezonu udało się uzyskać również dlatego, że znaczna jego część rozgrywa się w półmroku i w nocy. Tomasz Naumiuk i Marian Prokop, którzy byli odpowiedzialni za zdjęcia, szalenie oszczędnie operowali w tych scenach światłem, uwidaczniając tylko najważniejsze elementy. Prokop to uznany polski operator, odpowiedzialny chociażby za zdjęcia do "Miasta 44", za które dostał nominację do Orła, a Naumiuk wcześniej pokazał swój talent między innymi jako operator w filmie Agnieszki Holland "Zielona granica" czy serialu HBO "Wataha".
Do budowania mrocznej atmosfery w serialu przyczyniła się też muzyka, za którą odpowiedzialny jest Łukasz Targosz. To jeden z najbardziej cenionych polskich kompozytorów filmowych, znany z blisko 80 projektów filmowych i telewizyjnych. W 2021 roku zdobył Fryderyka za album z muzyką do trzeciego sezonu serialu "Wataha". Drugi sezon "Odwilży" nie jest doskonały. Historia kryminalna mogłaby być trochę bardziej rozbudowana, irytuje też ciągłe omawianie przez Zawieję i Trepę rozwoju akcji - widz ma wrażenie, że twórcy pomagają mu za nią nadążyć, co w przypadku dość prostej historii jest zbędne. Bardzo rzadko, ale jednak zdarza się, że dialogi wypadają nienaturalnie. Niemniej drugi sezon "Odwilży" to bardzo jakościowa, dopracowana produkcja, ze świetnie zarysowanymi, wyrazistymi bohaterami. "Odwilż" jest dostępna na platformie Max, należącej do grupy Warner Bros. Discovery, właściciela TVN24. ZOBACZ TEŻ: Hit z Nicole Kidman, czarna komedia i kulisy naftowego imperium. Co nowego na Max
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN