Przed świętami - między myciem okien a ostatnimi zakupami - warto złapać oddech, najlepiej z dobrym filmem. A podczas Bożego Narodzenia też warto spędzić nieco czasu przed ekranem, bo zajadanie serników, marcepanów i makowców jest wtedy jeszcze przyjemniejsze. Redaktor tvn24.pl Tomasz-Marcin Wrona wybrał dziesięć tytułów na święta. Obok komedii romantycznych są też propozycje dla tych, którzy od cukierkowych baśni o szczęśliwych świętach wolą film sensacyjny lub kino offowe.
Z filmowymi klasykami jest jak z majonezem: są obozy zwolenników serii "Kevin sam w domu", a są też tacy, którym bliżej do "To właśnie miłość". A gdyby tak poszukać nieco głębiej? Gdyby sięgnąć również po te tytuły, które w luźny sposób zahaczają o Boże Narodzenie? Oto 10 filmów świątecznych, które idealnie sprawdzą się w najbliższych dniach (w kolejności alfabetycznej).
"Cicha noc" (2017)
Ten przewrotny komediodramat jak w soczewce skupia wady i zalety Polaków zgromadzonych przy wigilijnym stole. Jeden z najlepszych debiutów fabularnych ostatniej dekady, jest dotychczasowym rekordzistą Polskich Nagród Filmowych "Orły" - zdobył ich dziesięć.
"Cicha noc" to poruszający obraz, momentami bardzo gorzki, ale niestety, równie prawdziwy. Piotr Domalewski z unikatowym dystansem sięga po to, co "typowo polskie". Akcja dzieje się w Wigilię Bożego Narodzenia gdzieś na północnym wschodzie Polski. Adam (Dawid Ogrodnik), na co dzień pracujący za granicą, w Wigilię Bożego Narodzenia odwiedza swój rodzinny dom na polskiej prowincji. Z początku ukrywa prawdziwy powód tej nieoczekiwanej wizyty, ale wkrótce zaczyna wprowadzać kolejnych krewnych w swoje plany. Szczególną rolę do odegrania w intrydze ma jego ojciec (Arkadiusz Jakubik), brat, z którym Adam jest w konflikcie (Tomasz Ziętek), oraz siostra (Maria Dębska) z mężem (Tomasz Schuchardt). Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy świąteczny gość oznajmia, że zostanie ojcem. Wtedy, zgodnie z polską tradycją, na stole pojawia się alkohol. Nikt z rodziny nie spodziewa się, jak wielki wpływ na życie ich wszystkich będą miały dalsze wydarzenia tej wigilijnej nocy.
"Dziennik Bridget Jones" (2001)
To prawda, "Dziennik Brigdet Jones" nie jest filmem ściśle świątecznym, ale o okresie bożonarodzeniowym i noworocznym jest tu sporo. I z ogromną przyjemnością ogląda się ponownie miłosne perypetie 32-letniej singielki. W zasadzie to całe pasmo sytuacji, które niejednego by przytłoczyły. Jones nie poddaje się i nawet niebieską zupę jest w stanie skomentować z należytą gracją.
Wieczór z niezapomnianym trio: Renee Zellweger, Colin Firth i Hugh Grant, zawsze jest dobrym pomysłem. Zwłaszcza w okolicach Bożego Narodzenia, by kilka dni później nie szarżować z postanowieniami noworocznymi.
"Garsoniera" (1960)
Ci, którzy kochają filmy Złotej Ery Hollywood, pewnie z przyjemnością wrócą do jednego z najsłynniejszych filmów Billy'ego Wildera (urodzonego zresztą w obecnej Suchej Beskidzkiej). To zarazem jeden z najlepszych filmów w historii kina. Nagrodzona pięcioma Oscarami "Garsoniera" nigdy się nie nudzi.
Calvin Clifford Baxter stara się o awans w ogromnej firmie. Kluczem do sukcesu okazuje się… niewielki kluczyk, o który zabiegają nawet przełożeni Baxtera. Jak się okazuje, jest to klucz do jego garsoniery, udostępnianej panom na potajemne schadzki. W gwarantującej dobrą rozrywkę obsadzie znaleźli się: Jack Lemmon, Shirley MacLaine, Fred MacMurray, Ray Walston, Jack Kruschen, David Lewis, Willard Waterman, David White, Hope Holiday oraz Edie Adams.
"Holiday" (2006)
"Holiday" od 15 już lat jest świąteczną pozycją obowiązkową. Nancy Meyers, hollywodzka specjalistka od inteligentnie skonstruowanych komedii romantycznych ("To skomplikowane", "Lepiej późno niż później" czy "Czego pragną kobiety"), w "Holiday" dała popis swojej scenopisarskiej intuicji. Film warto pochwalić za świetnie rozpisane postaci - zarówno te główne, jak i drugoplanowe, zabawnie wplecione w historię stereotypy amerykańsko-brytyjskie i świąteczny urok. Na ekranie zachwycają: Cameron Diaz, Kate Winslet, Jude Law i Jack Black.
A film w skrócie opowiada o tym, jak dwie singielki - zupełnie dla siebie obce Iris i Amanda - postanawiają wymienić się swoimi domami na święta. Iris wyrusza do luksusowej rezydencji w Los Angeles, Amanda - na zasypaną śniegiem angielską wieś.
"Mandarynka" (2015)
To jeden z najważniejszych filmów XXI wieku i aż trudno uwierzyć, że zdjęcia do niego powstały przy użyciu smartfona. "Dzięki 'Mandarynce' i 'Florida Project' Sean Baker wybił się spośród twórców amerykańskiej sceny niezależnej, stając się wzorem artystycznej uczciwości, na jaką inni filmowcy mogą patrzeć jedynie z zazdrością i podziwem" - pisali Nate Jones i Rachel Handler na łamach Vulture.
W tej kultowej komedii Baker zabiera nas w świat Alexandry (Mya Taylor) i Sin-Dee (Kitana Kiki Rodriguez) - dwóch przyjaciółek, transseksualnych prostytutek, które Wigilię spędzają na poszukiwaniu Chestera (James Ransone) - chłopaka Sin-Dee i ich alfonsa. Być może nie jest to stereotypowa świąteczna komedia, ale dobry przykład najlepszego autorskiego kina. Mała "ucieczka" do upalnego Los Angeles nikomu jeszcze nie zaszkodziła.
"Miasteczko Halloween" (1993)
Wyprodukowane przez Tima Burtona, który jest również pomysłodawcą projektu, "Miasteczko Halloween" w przewrotny sposób łączy strachy i potwory z Halloween z magią Bożego Narodzenia. Nominowana do Oscara (za efekty specjalne) oraz Złotego Globu (najlepsza muzyka) animacja, po ponad dwóch dekadach od premiery stała się już świąteczną klasyką.
Główny bohater filmu Jack Skellington - król Miasteczka Halloween - wpada w zachwyt nad świętami Bożego Narodzenia i postanawia podzielić się swoją radością z resztą świata. Dlatego porywa Świętego Mikołaja i sam rozdaje prezenty dzieciom. Zamiast jednak dzielić się radością, powoduje bożonarodzeniowy koszmar.
"Listy do M." (2011)
To jedna z najpopularniejszych polskich komedii romantycznych ostatniej dekady. Co prawda, inspirowana jest "To właśnie miłość", ale zrobiona "po swojemu". Dlatego stanowi udany przykład umiejętnego wykorzystania sprawdzonych formuł z zagranicy. Mało tego, film nie dość, że jest uroczy, to szczerze zabawny.
Mitja Okorn snuje wielowątkową historię kilkunastu osób, których drogi w luźny sposób ze sobą się przecinają. Na ekranach pojawiła się plejada polskich gwiazd: Maciej Stuhr, Paweł Małaszyński, Tomasz Karolak, Roma Gąsiorowska, Agnieszka Wagner, Agnieszka Dygant, Katarzyna Zielińska i Wojciech Malajkat. A gdyby ktoś czuł niedosyt po jednej odsłonie przygód tej grupy ludzi, to może spędzić z nimi jeszcze kilka godzin, oglądając kolejne trzy części.
"Szklana pułapka" (1988)
Kto powiedział, że film akcji nie może być kinem świątecznym? A że tak jest, udowadnia "Szklana pułapka", chociaż sam grający główną rolę Bruce Willis uważa, że ten film niewiele ma ze świętami wspólnego.
Podczas wigilijnej imprezy w jednym z biurowców w Los Angeles budynek opanowują terroryści, którzy chcą ukraść kilka milionów dolarów z tamtejszego skarbca. Wśród zakładniczek znalazła się żona nowojorskiego policjanta Johna McClane'a (Willis). To idealny film dla tych, którzy mają dosyć cukierkowych baśni o szczęśliwych świętach.
"Świąteczny szok" (2020)
To miały być tradycyjne rodzinne święta u rodziców. Odnosząca kolejne sukcesy dziennikarka Harper (Mackenzie Davis) postanawia zaprosić do rodzinnego domu swoją partnerkę Abby (Kristen Stewart). Abby, chociaż nie lubi świąt, przyjmuje zaproszenie, bo chce przygotować ukochanej niespodziankę. Cały plan bierze w łeb, gdy okazuje się, że Harper trzyma ich związek w tajemnicy.
"Świąteczny szok" to ciepła, urocza historia o tym, że nie ma idealnych rodzin, a utrzymanie reputacji perfekcyjnej familii ma ogromną cenę. Świetnie rozpisane postaci, szczególnie te drugoplanowe, wciągają i otulają niczym kubek ciepłej czekolady.
"Wariackie święta" (1994)
Świąteczny klasyk, wyreżyserowany przez Norę Ephron, twórczynię słynnych obrazów: "Kiedy Harry poznał Sally", "Zgagi", "Silkwood", "Bezsenności w Seatlle", "Masz wiadomość" czy "Julie i Julia". Phillip (Martin) prowadzi prywatny telefon zaufania dla osób zmagających się z problemami psychicznymi. Sam też jednak mierzy się z rzeczywistością, która bywa dla niego bezlitosna. Co rusz, to jakieś kłopoty, które tworzą łańcuch zabawnych sytuacji.
W amerykańskim remake’u francuskiej czarnej komedii "Święty Mikołaj to śmieć" w reżyserii Jeana-Marie Poiré zagrali m.in. Steve Martin, Adam Sandler, Liev Schreiber, Rita Wilson i Madaline Kahn.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Robert Jaworski/Studio Munka/SFP