Były łzy szczęścia. Poznaliśmy zwycięzcę piątej edycji "MasterChefa"

Zwycięzca mógł być tylko jeden
Zwycięzca mógł być tylko jeden
Źródło: TVN

Piąta edycja programu "MasterChef" za nami. W finałowym odcinku rywalizacja była zacięta, a na końcu nie zabrakło łez szczęścia. - Ten finał stał na najwyższym poziomie - zachwycał się Michel Moran. Tytuł piątego polskiego MasterChefa wywalczyła Magda Nowaczewska.

Podczas decydującego starcia kucharzy z widowni wspierali ich najbliżsi. Pojawili się na niej również wszyscy uczestnicy, którzy na przestrzeni ostatnich tygodni żegnali się z programem. Każdy z nich miał swojego faworyta, ale sympatie rozłożyły się równo między wszystkich finalistów.

Nagrodą główną programu jest statuetka, ale to chyba nie ona była dla uczestników najcenniejsza. Na najlepszego kucharza czekało też 100 tysięcy złotych i prawo wydania własnej książki z autorskimi przepisami. - Moja twarz na jej okładce wyglądałaby najlepiej - zapewniał Michał.

Ania z kolei podzieliła się z widzami tym, co zrobiłaby z wygranymi pieniędzmi. - Spłaciłabym kredyt, a później wzięłabym następny na otwarcie własnej restauracji - przyznała szczerze.

Do finałowej rozgrywki stanęli Ania, Magda i Michał

Do finałowej rozgrywki stanęli Ania, Magda i Michał

Finaliści walczyli o trzy nagrody

Finaliści walczyli o trzy nagrody

Ostatni odcinek składał się z dwóch konkurencji. W pierwszej kucharze mieli do przygotowania dania z owoców morza i mięsa. Na ich wykonanie mieli 60 minut.

Finał składał się z dwóch konkurencji

Finał składał się z dwóch konkurencji

Z tym zadaniem najlepiej poradziła sobie Magda. Potrawy pozostałej dwójki nie zachwyciły jury, ale nieco lepiej oceniony został Michał i to on stanął do decydującego starcia.

Z pierwszym zadaniem najgorzej poradziła sobie Ania

Z pierwszym zadaniem najgorzej poradziła sobie Ania

W nim uczestnicy mieli do przygotowania aż po trzy dania - przystawkę, danie główne i deser. Oznaczało to, że mieli tylko 90 minut na przygotowanie aż dziewięciu talerzy. Po jednym daniu dla każdego członka jury. - Po przystawkach jest 1:0 dla Magdy - przyznał Michał.

O statuetkę walczyli Magda i Michał

O statuetkę walczyli Magda i Michał

Mężczyzna nie tracił jednak nadziei na końcowe zwycięstwo, bo bardzo zadowolony był ze swojego dania głównego. I rzeczywiście przypadło ono do gustu jurorom, ale Magda też gotowała tego dnia świetnie. - Ten finał stał na najwyższym możliwym poziomie - zachwycał się Michel Moran.

Dania zachwyciły jurorów

Dania zachwyciły jurorów

Po burzliwych naradach Moran, Anna Starmach i Magda Gessler zdecydowali, że minimalnie lepsza była Magda Nowaczewska i to ona została piątym polskim MasterChefem.

Autor: pqv/ja / Źródło: tvn24

Czytaj także: