Majka Jeżowska w piątek trafiła do szpitala w Sandomierzu. Piosenkarka zasłabła w drodze na koncert. Jej menedżer Dariusz Staśkiewicz w rozmowie z tvn24.pl mówi, że stan artystki jest stabilny, a ona sama jest po prostu przemęczona.
Jeżowska w piątek zagrała w Sandomierzu dwa koncerty dla dzieci. W drodze na kolejny, który miał odbyć się Tarnobrzegu, zasłabła.
Stres, przemęczenie, kłopoty z sercem
Piosenkarka trafiła na oddział kardiologiczny sandomierskiego szpitala. Jak powiedział menedżer artystki, przyczyną zasłabnięcia nie był zawał serca, a "problemy kardiologiczne". - Stres i przemęczenie po długiej trasie spowodowały, że musieliśmy zostawić ją w szpitalu. (...) Jej stan jest stabilny - powiedział nam Staśkiewicz.
Piosenkarka w szpitalu najprawdopodobniej będzie do poniedziałku.
49-letnia Majka (Maria) Jeżowska znana jest przede wszystkim z muzyki skierowanej do dzieci. W skład jej dyskografii wchodzą takie hity, jak "A ja wolę moją mamę", "Kochaj czworonogi", "Wszystkie dzieci nasze są" czy "Rytm i melodia".
nsz//mat mkg ram
Źródło: echodnia.eu, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24