Rozstanie Angeliny Jolie i Brada Pitta nie będzie walką o majątek - podkreślają media w USA. Słynna para podpisała intercyzę, dzięki czemu powinna uniknąć sporu o podział majątku. Prawdziwa walka ma się natomiast toczyć o prawa do opieki nad szóstką dziećmi.
Angelina Jolie i Brad Pitt intensyfikują wojnę na słowa, przez co ich rozwód może stać się jednym z najbardziej gorzkich rozwodów ostatnich lat w Hollywood - ocenia "The Daily Beast". Według przecieków z otoczenia Angeliny Jolie aktorka wybrała strategię "grobowej ciszy". Po tym, jak "zrzuciła bombę na Brada Pitta, składając bez zapowiedzi dokumenty rozwodowe", zablokowała jego numer telefonu - pisze dalej "The Daily Beast". Przedstawiciele 41-letniej gwiazdy powtarzają zaś oskarżenia, że Pitt jest "złym ojcem", który bywa agresywny ze względu na swoją słabość do alkoholu i marihuany. "US Weekly", powołując się na otoczenie aktorki, podało, że Jolie zablokowała numer Pitta oraz możliwość otrzymywania SMS-ów z jakiegokolwiek numeru. Portal tygodnika doniósł również, że strategia aktorki i jej prawniczki Laury Wasser opiera się na zaskoczeniu. Aktorka złożyła wniosek rozwodowy w poprzedni poniedziałek (19 września) tuż przed zamknięciem sądu. Pitt nie miał adwokata ani możliwości zareagowania na decyzję żony.
Szczegółowa intercyza
Brad Pitt i Angelina Jolie byli w związku od 2004 r., pobrali się w sierpniu 2014 r. Zanim złożyli przysięgę małżeńską, przygotowana została szczegółowa intercyza. Dokument dokładnie opisuje, kto po rozstaniu co dostanie. Dlatego - jak podkreśla portal TMZ - obie strony liczą, że rozwód zostanie orzeczony "automatycznie".
Wspólny majątek szacowany jest na 400 mln dolarów. Spośród 12 nieruchomości, jakie były w dyspozycji słynnego małżeństwa, siedem jest Pitta, dwie Jolie, a trzy kupili wspólnie. Nie wiadomo publicznie, w jaki sposób winnica we Francji, willa w Nowym Jorku i posiadłość w Nowym Orleanie zostaną podzielone, jednak portal TMZ podał, że sprawa jest już załatwiona.
Wszystko wskazuje na to, że prawdziwa wojna skupi się wokół opieki nad szóstką dzieci - podkreśla TMZ. Jolie w dokumentach rozwodowych wnioskowała o wyłączną opiekę nad dziećmi. Według informacji zawartych w pozwie Pitt miałby jedynie prawo do współdecydowania w sprawach dotyczących szóstki dzieci oraz do wyznaczonych przez sąd spotkań z nimi. Już w pierwszych doniesieniach o rozwodzie podkreślano, że parę poróżniły metody wychowawcze. Media spekulują również, że rzekome użycie przemocy słownej i fizycznej na pokładzie prywatnego odrzutowca w trakcie lotu z Nicei do Kalifornii 14 września miało być bezpośrednim impulsem dla Jolie do złożenia wniosku o rozwód.
TMZ sugeruje, że Pitt nie odpuści walki o prawa do dzieci i szykuje się to ostrego boju.
Autor: tmw//rzw / Źródło: TMZ, US Weekly