Zapowiadane od dawna "Ptaki śpiewają w Kigali" Joanny i Krzysztofa Krauzów, "11 minut" Jerzego Skolimowskiego, "Zbliżenia" Magdaleny Piekorz i "Pani z przedszkola" Marcina Krzyształowicza - to tylko niektóre z tytułów, których twórcy niebawem wejdą na plan zdjęciowy. Z kolei "Czerwony pająk" - fabularny debiut Marcina Koszałki - jest już na etapie postprodukcji. Wszystkie tytuły otrzymały dofinansowanie z PISF-u
Druga połowa 2013 roku będzie niezwykle pracowita dla polskich filmowców. Wśród licznych produkcji, do których zdjęcia zaczną się już niebawem, uwagę zwraca przygotowywany od lat projekt Joanny i Krzysztofa Krauzów "Ptaki śpiewają w Kigali". To historia młodej dziewczyny z plemienia Tutsi i polskiego ornitologa, który ratuje jej życie podczas rzezi w Rwandzie w 1994 roku. Zdjęcia do filmu rozpoczną się jesienią. Najpierw będą kręcone we Wrocławiu i okolicach, a wiosną przyszłego roku ekipa filmowa przeniesie się do Rwandy.
W roli głównej wystąpi Andrzej Chyra. Przed kilku laty, gdy film, oparty na powieści Wojciecha Albińskiego "Czy ktoś z państwa popełnił ludobójstwo?", miał być realizowany wspólnie z Amerykanami, w postać ornitologa miał się wcielić amerykański aktor Nick Nolte, który zagrał już w filmie o podobnej tematyce "Hotel Rwanda". Dziś jednak, jak mówiła w rozmowie z tvn24.pl Joanna Kos-Krauze, to już całkiem inny projekt. - Z Albińskiego w naszym filmie zostało praktycznie jedno zdanie i to już kompletnie inna, od nowa napisana historia. Będzie to opowieść o trudnej miłości i o wychodzeniu z ciężkiej traumy.
Dziewczynę z plemienia Tutsi zagra aktorka z Belgii lub Francji. Na razie twórcy są w trakcie poszukiwań odtwórczyni tej roli. Warto dodać, że to już drugi rok z rzędu, odkąd dofinansowywane przez PISF filmy przechodzą przez gęste sito surowych, dwuetapowych ocen ekspertów. Ta metoda najwyraźniej sprawdza się, o czym świadczą ostatnie sukcesy polskich filmów na arenie międzynarodowej.
Trudne relacje matki i córki oraz "wampir z Krakowa"
Na plan zdjęciowy, i to już w sierpniu, wchodzi autorka bodaj najgłośniejszego debiutu reżyserskiego minionej dekady - Magdalena Piekorz, twórczyni nagrodzonych Złotymi Lwami w Gdyni "Pręg". Reżyserka już po raz trzeci zrealizowała projekt w duecie z pisarzem Wojciechem Kuczokiem, autorem scenariusza. Główne role w nowym filmie powierzyła Ewie Wiśniewskiej i Joannie Orleańskiej. "Zbliżenia" będą dramatem psychologicznym opowiadającym o niezwykłej więzi między córką (Orleańska) i matką (Wiśniewska), która młodej kobiecie uniemożliwia rozpoczęcie życia na własny rachunek u boku kochającego męża. W filmie zobaczymy także Łukasza Simlata oraz Mariana Dziędziela. Jak zwykle u tej reżyserki autorem zdjęć będzie Marcin Koszałka.
Sam Koszałka - nie tylko znakomity operator, ale ceniony dokumentalista - kończy pracę nad fabularnym debiutem "Czerwony Pająk". To historia mordercy z lat 60. XX wieku, znanego jako "wampir z Krakowa". Koszałka podkreśla jednak, że jedynie inspiruje się zdarzeniami z udziałem Karola Kota, a film ma być kreacyjną wersją tamtej historii. Karol Kot atakował w biały dzień głównie starsze kobiety i dzieci. Zamordował dwie osoby, które dźgnął nożem. Jak sam opowiadał, po zabiciu ofiary "zlizywał krew z noża". Próbował zabić jeszcze wielokrotnie, ale ofiary przeżyły. Wpadł kilka miesięcy po egzaminie maturalnym. W głównej roli zobaczymy młodego aktora z Nowego Sącza Filip Pławiaka. Partnerują mu m.in. Małgorzata Foremniak i Adam Woronowicz. Wampir z Krakowa został w 1967 roku skazany na śmierć przez powieszenie.
Sekretne "11 minut" i opowieść o Janie Banasiu
Nie znamy, niestety, szczegółów nowego projektu jednego z najwybitniejszych i najbardziej cenionych w świecie polskich filmowców, czyli Jerzego Skolimowskiego. Jego film pt. "11 minut" ma być dużą, międzynarodową koprodukcją z budżetem sięgającym dziewięciu milionów złotych, z czego aż trzy stanowić będzie dofinansowanie PISF-u. (Tak dużą sumą instytut filmowy dofinansował ostatnio jeszcze tylko "Ptaki..." małżeństwa Krauzów.) Treść fabuły znają jednak na razie jedynie eksperci PISF-u. Skolimowski nigdy nie lubił rozwodzić się nad swoimi projektami przed ich realizacją.
Ciekawie zapowiada się także kolejny film twórcy "Obławy", Marcina Krzyształowicza. Jego nowe dzieło nosić będzie tytuł "Pani z przedszkola" i ma być przewrotną historią o miłości. W obsadzie filmu znaleźli się: Karolina Gruszka, Krystyna Janda, Magdalena Cielecka, Adam Woronowicz, Marian Dziędziel i Maciej Stuhr.
Zupełnie inne kino zaproponuje widzom twórca "Różyczki", Jan Kidawa Błoński. Jego nowy film "Gwiazdy" będzie opowieścią o Górniku Zabrze, a bohaterem pierwszoplanowym Jan Banaś - mający niemieckie korzenie słynny prawoskrzydłowy, reprezentant Polski, którego gol (przypisywany jemu, choć oficjalnie Robertowi Gadosze) dał Polakom prowadzenie w meczu z Anglią w Chorzowie w 1973 roku. Ci, którzy czytali scenariusz zapewniają, że "łapie za serce", bo życiorys piłkarza jest i piękny i chwilami bolesny. Urodzony w Berlinie jako Hans, wybitnie utalentowany piłkarz sam mówi, że "w niektórych chwilach życie obchodziło się z nim brutalnie". Jak chociażby wtedy, gdy uniemożliwiono mu wyjazd na olimpiadę do Monachium.
Autor: Justyna Kobus\mtom/zp / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe, PAP, Wikipedia