Nie możemy myśleć o tej sprawie jako jednostkowym, strasznym przypadku - skomentowała oskarżenia wobec Harvey'a Weinsteina Jane Fonda. Jeden z najpotężniejszych producentów filmowych miał przez ponad 30 lat wykorzystywać młode kobiety, a niektórym płacić za milczenie. Aktorka przyznała, że o jego zachowaniu wiedziała "od około roku". - Jest mi wstyd, że nic nie powiedziałam - przyznała.
Amerykańska legenda kina, pisarka i aktywistka Jane Fonda w rozmowie z CNN wyznała, że o sprawie Weinsteina dowiedziała się mniej więcej rok temu. Laureatka Oscara podkreśliła, że sama nigdy nie była jego ofiarą.
- Jest mi wstyd, że nic od tamtej pory nie powiedziałam - wyznała Fonda. Jak wyjaśniła, milczała, bo uznała, że ponieważ nie była ofiarą, to nie do niej należy decyzja o upublicznieniu zdarzenia.
Fonda tłumaczyła, że o skłonnościach Weinsteina dowiedziała się od jednej z kobiet, która zdecydowała się mówić publicznie o sprawie - aktorki Rosanny Arquette.
Rosanna Arquette, wywodząca się z słynnej aktorskiej rodzinny, dzisiaj znana jest przede wszystkim z ról w "Rozpaczliwie poszukując Susan", "Po godzinach", "Wielkim błękicie" czy "Pulp Fiction". "Na początku lat 90. Weinstein poprosił Rosannę Arquette, żeby wpadła do niego do Beverly Hills Hotel, by zabrać scenariusz. (...) Na recepcji powiedziano jej, że (Weinstein) czeka na nią na górze w pokoju" - relacjonują autorki tekstu "New York Times", w którym zebrano doświadczenia kobiet zarzucających producentowi molestowanie.
"Weinstein czekał w białym szlafroku, narzekał na ból karku i poprosił o masaż. (...) Arquette powiedziała, że próbowała polecić mu profesjonalną masażystkę, ale Weinstein chwycił ją za rękę, którą położył na swoim kroczu. Natychmiast ją odepchnęła. Chwalił się innymi sławnymi kobietami, z którymi rzekomo spał" - czytamy w tekście "NYT". Arquette miała odmówić i powiedzieć na odchodne: - Nie jestem taką dziewczyną. Nigdy nie będę taką dziewczyną.
Aktorka mówiła też w mediach, że później przez lata Weinstein - jej zdaniem - bardzo mocno utrudniał jej rozwijanie kariery.
- Było to dla mnie szokujące i wielce rozczarowujące - powiedziała w CNN Fonda, komentując zachowanie producenta wobec Arquette. Pytana o szczegóły, zaznaczyła jednak, że woli, aby to Arquette opowiadała o tym, co się zdarzyło.
"Kobiety muszą wiedzieć, że mogą odmówić"
- Nie możemy myśleć o tej sprawie jako jednostkowym, strasznym przypadku. To dzieje się cały czas - stwierdziła Fonda, odnosząc się do wykorzystywania seksualnego kobiet.
- To męskie prawo w Hollywood i nie tylko. W biurach, w biznesie na całym świecie, w barach, restauracjach i sklepach, kobiety są molestowane, wykorzystywane i postrzegane jako obiekt seksualny, jako obiekt męskiego pożądania, a nie jako istota ludzka - oceniła aktorka. Fonda wyznała, że sama padła ofiarą molestowania. - Mnie też to kiedyś spotkało. Też tego doświadczyłam. Odrzuciłam seksualną propozycję, a i tak dostałam rolę. Jednak to nie był Harvey. Poznałam go, gdy byłam już stara. A Harvey szukał młodych, są bardziej wrażliwe i bezbronne - dodała. - Kobiety muszą wiedzieć, że mogą odmówić. Każdemu. Bo to kobieta kontroluje swoje ciało. Na pewno potrzebujemy w tym wsparcia mężczyzn. Przecież nie wszyscy z nich to przestępcy seksualni. Są wokół nas dobrzy mężczyźni. To oni muszą powstać, zabrać głos i bronić nas. Dawać przykład tego jak zachowują się prawdziwi mężczyźni - podkreśliła Fonda.
Zarzuty molestowania
Dziennik "New York Times" poinformował w czwartek, że Harvey Weinstein w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat molestował seksualnie aktorki, asystentki i inne pracownice swojej firmy.
Wśród jego ofiar miały być znane aktorki: Ashley Judd, Angelina Jolie i Gwyneth Paltrow. Według gazety co najmniej ośmiu kobietom producent zapłacił za milczenie.
65-latek wydał oświadczenie, w którym przeprosił za błędy, ale jednocześnie zapowiedział pozew sądowy przeciwko dziennikowi "New York Times".
Dziękowano mu częściej niż Bogu
Harvey Weinstein jest producentem ponad 300 filmów, m.in. "Pulp Fiction", "Zakochany Szekspir", "Angielski pacjent", "Władca Pierścieni" i jednym z najpotężniejszych ludzi w Hollywood.
Według wyliczeń "Daily Mail" podczas ceremonii oscarowych Weinsteinowi dziękowano częściej niż Bogu. Podziękowania padały z ust wielu spośród najwybitniejszych postaci kina: od Meryl Streep, przez Billy'ego Boba Thorntona po Ennio Morriconego. Łącznie twórcy i aktorzy filmów wyprodukowanych przez Weinsteina ponad 300 razy otrzymywali nominacje do Oscara, a 81 z nich statuetkę zdobyło.
Autor: tmw//kg / Źródło: CNN, NYT, New York, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: [2017 Cable News Network inc. All rights reserved]