Rosyjski dziennik "Izwiestija" podkreśla, że "Katyń" Andrzeja Wajdy jest pierwszym w historii polskim filmem poświęconym masowym egzekucjom 1940 roku. W premierze filmu w Warszawie wezmą udział przedstawiciele rosyjskiego Memoriału.
Dzisiaj w Warszawie odbędzie się uroczysta premiera filmu. Wajda zadedykował go swoim rodzicom. Ojciec reżysera, Jakub Wajda, oficer Wojska Polskiego, zginął w Katyniu w wieku 43 lat.
Andrzej Wajda zapowiedział po ubiegłotygodniowym pokazie prasowym filmu, że na uroczystą premierę przyjadą przedstawiciele rosyjskiego Memoriału. Są szanse także na pokazy filmu "Katyń" w Moskwie - mówił reżyser. Ich zorganizowanie planuje właśnie m.in. Memoriał - rosyjska organizacja pozarządowa dokumentująca zbrodnie komunistyczne. Pokaz filmu Wajdy w stolicy Rosji planowany jest na połowę października.
Dziś "Izwiestija" przypominają, że wiosną 1940 roku zginęło 22 tys. polskich jeńców wojennych, wśród których był też ojciec Andrzeja Wajdy.
"Wajda nakręcił nie tylko tragedię polskich oficerów i żołnierzy. Jest to zaledwie część filmu. Nie mniejsze emocje odczuwa się, gdy widzi się, w jak różny sposób po wojnie Polacy próbowali ułożyć swoje życie" – podkreślają „Izwiestija”. "Konfrontacja między tymi, którzy świadomie stali się częścią represyjnego systemu, a tymi pamiętającymi o Katyniu, w tamtych latach nie przewidywała kompromisów" – dodaje dziennik.
"Izwiestija" informują, że w filmie Wajdy zagrał tylko jeden rosyjski aktor – Siergiej Garmasz. "Bohater Garmasza – kapitan Popow, to nie tylko dobry radziecki oficer, ale także jedyna postać z nazwiskiem - polskie postacie nazwisk nie mają. To świadoma decyzja, pozwalająca (reżyserowi) uwolnić się od realnych biografii" – pisze rosyjska gazeta.
"Odróżniamy naród od systemu" Rosyjski dziennik publikuje także rozmowę z Andrzejem Wajdą, w której reżyser podkreśla, że w filmie nie ma niczego, co mogłoby zostać odebrane jako "wypad przeciwko Rosji".
- Film opowiada o zbrodni stalinowskiego politbiura. Już w scenariuszu akcenty były rozstawione właściwie. To nie naród dokonuje zbrodni, nie naród przeciwko narodowi – mówi Wajda.
Reżyser przypomniał, że w Polsce naród rosyjski zawsze darzono "ogromną sympatią". - My odróżniamy naród od systemu – zaznaczył.
Także włoska prasa pozytywnie zareagowała na "Katyń". Wczoraj na łamach dziennika "Corriere della Sera" można było przeczytać, że film Andrzeja Wajdy "zdejmuje pokrywę milczenia, które przez dziesięciolecia okrywało ciemnością jeden z najbardziej dramatycznych epizodów polskiej historii".
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24