W niedzielę miną 23 lata od śmierci Grzegorza Ciechowskiego - muzyka, kompozytora, poety, lidera zespołu Republika. 20 grudnia 2001 roku artysta trafił do Centralnego Szpitala Klinicznego MON w Warszawie po tym, jak nagle zasłabł. Zmarł dwa dni później w wieku 44 lat.
Grzegorz Ciechowski był cenionym muzykiem, kompozytorem, instrumentalistą oraz wokalistą. Na początku lat 80. został liderem zespołu Republika. Grupa szybko zyskała popularność dzięki takim utworom, jak "Kombinat", "Biała flaga", "Sexy Doll", czy "Telefony".
Po wydaniu dwóch albumów w 1986 roku doszło do rozpadu zespołu, a Grzegorz Ciechowski zajął się karierą solową pod pseudonimem Obywatel G.C. Wtedy nagrał m.in. "Nie pytaj o Polskę" czy "Tak... tak..., to ja". W latach 90. muzycy Republiki ponownie połączyli siły, wydając kolejne trzy albumy, w tym krążek "Masakra" w 1998 roku z "Mamoną" czy "Odchodząc".
Ciechowski jako Grzegorz z Ciechowa w 1996 roku wydał też album z muzyką ludową. Współtworzył również utwory innych wykonawców, m.in. "Zostawcie Titanica" zespołu Lady Pank oraz Justyny Steczkowskiej (pod pseudonimem Ewa Omernik). Współpracował także z Kasią Kowalską, Kayah i Katarzyną Groniec.
Grzegorz Ciechowski zmarł w wieku 44 lat
20 grudnia 2001 roku artysta trafił do Centralnego Szpitala Klinicznego MON w Warszawie po tym, jak nagle zasłabł. "Badania wykazały dużego tętniaka aorty, bardzo poważne schorzenie. Przy jego pęknięciu szanse na przeżycie są bliskie zeru" - pisał Leszek Gnoiński w książce "Republika. Nieustanne tango".
Grzegorz Ciechowski zmarł 22 grudnia 2001 w wieku 44 lat. Śmierć artysty przerwała nagrania do kolejnej płyty Republiki. Urnę z prochami artysty złożono na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Prezydent Aleksander Kwaśniewski odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Republika "wyprzedzała epokę"
Mówiąc o twórczości Ciechowskiego, Leszek Gnoiński ocenił przed kilkoma laty, że każda płyta w jego dyskografii jest inna. - To tomiki wierszy z kompletnie różną muzyką. Pierwsza Republika jest ascetyczna, nowofalowa. Na drugiej płycie te wiersze są troszkę inne. Wszedł (Ciechowski - red.) w stylistykę podobną do tej przed "Nowymi sytuacjami" (pierwszy album Republiki - red.). Jest to odpowiedź na stan wojenny; czym był dla niego i dla Polski - oceniał Gnoiński.
Dziennikarz muzyczny Piotr Miecznikowski podkreślał, że "Republika była w latach 80. zjawiskiem, które wyprzedzało epokę". - Grzegorz Ciechowski i jego zespół wzbudzali emocje, które dziś trudno sobie wyobrazić - mówił, dodając, że Ciechowski "był artystą, który stworzył nową jakość w nieco przaśnym wówczas polskim rocku". - Wymyślił koncepcję zespołu, nie tylko muzykę, ale też całą otoczkę, image i wizerunek - wskazywał dziennikarz.
ZOBACZ TEŻ: Nie żyje muzyk i kompozytor Ryszard Poznakowski
"Artysta z krwi i kości"
Na image artysty uwagę zwracał także dziennikarz Piotr Stelmach. - Na scenie bardzo charakterystyczny, czarno-biały, z bardzo określonym wizerunkiem. Poza sceną myślę, że to był wspaniały facet, po prostu - mówił w 2021 roku, podkreślając, że Ciechowski "był artystą z krwi i kości".
Pytany w TVN24, w czym tkwi fenomen tekstów Republiki i Grzegorza Ciechowskiego, odparł, że "między innymi w tym, że Grzegorz nie pisał o jednym konkretnym roku, dniu czy wydarzeniu". - Zwróćmy uwagę: czy to "Biała flaga", "Telefony" czy to teksty z pierwszej płyty Republiki "Nowe sytuacje" czy z drugiego albumu "Nieustanne tango". Obojętnie do jakiej dekady byśmy te teksty przyporządkowali, tam wszystko się zgadza i jest uniwersalne - wskazywał Stelmach.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Wellman/Afa Pixx/PAP