Władze hrabstwa Santa Fe w stanie Nowy Meksyk opublikowały wstępny raport z sekcji zwłok aktora Gene'a Hackmana i jego żony Betsy Arakawy. Wynika z niego, że u pary nie wykryto żadnych zewnętrznych urazów. Ujawniono też nagranie, w którym pracownicy zajmujący się naprawami informują dyspozytora o znalezieniu "ciał dwóch osób".
"Przeprowadzono sekcję zwłok. Wstępne wyniki nie wykazały żadnych zewnętrznych urazów u żadnej z osób" - podało biuro szeryfa hrabstwa Santa Fe w oświadczeniu w czwartek. Podkreślono, że przyczyny śmierci aktora i jego żony nie zostały jeszcze ustalone. Władze zapowiedziały również publikację raportów toksykologicznych i z sekcji zwłok oraz sprawdzenie, czy para nie zatruła się tlenkiem węgla (czadem). Straż pożarna po przeprowadzeniu testów nie znalazła oznak wycieku gazu czy zatrucia - podała w czwartek stacja NBC News.
"Raporty lekarza sądowego z ostateczną przyczyną zgonu "zwykle powstają w ciągu 4-6 tygodni", wyjaśnił w rozmowie z CNN Chris Ramirez, rzecznik biura śledczego ds. medycyny w stanie Nowy Meksyk.
Telefon do dyspozytora: chyba znaleźliśmy ciała dwóch osób
We wstępnym raporcie z sekcji zwłok podano, że jeden z funkcjonariuszy zauważył okulary przeciwsłoneczne w pobliżu ciała Hackmana. "Opierając się na swojej wiedzy i doświadczeniu (...) wysnuł podejrzenie, że mężczyzna nagle upadł" - czytamy. Mundurowy odnotował również "wyraźne" oznaki rozkładu ciała kobiety. Pracownicy zajmujący się naprawami i konserwacją, którzy znaleźli ciała pary i zawiadomili służby, powiedzieli, że po raz ostatni kontaktowali się z małżonkami dwa tygodnie wcześniej.
- Chyba znaleźliśmy ciała dwóch osób. Jedno ciało widzieliśmy w domu - powiedział jeden z mężczyzn policyjnemu dyspozytorowi. - Wyślijcie kogoś naprawdę szybko - dodał. Mężczyzna podkreślił, że nie wie, czy para oddycha. - Nie mam pojęcia. Nie jestem w domu. Budynek jest zamknięty. Nie mogę wejść. Ale ich widzę przez okno. Kobieta leży na podłodze - tłumaczył po zadzwonieniu pod numer alarmowy. Nagranie zostało udostępnione przez władze hrabstwa Santa Fe.
Gene Hackman nie żyje
Informacja o śmierci Hackmana i Betsy Arakawy obiegła światowe media w czwartek. 95-letniego mężczyznę i 63-letnią kobietę znaleziono martwych w oddzielnych pomieszczeniach wraz z jednym z ich psów. Według przedstawicielki biura szeryfa Denise Womack Avilii, na którą powołuje się NBC News oraz AP, policja została wezwana w sprawie aktora w środę o godz. 11.45 czasu lokalnego pod adres na Old Sunset Trail w Hyde Park. Nie znaleziono śladów postrzału ani innych obrażeń.
Szeryf hrabstwa Santa Fe, Adan Mendoza, początkowo przekazał, że nie podejrzewa się nieumyślnego spowodowania śmierci, jednak w oświadczeniu o nakazie przeszukania budynku wskazano, że śmierć pary jest na tyle "podejrzana", że wymaga dokładnego dochodzenia.
- Nadal jesteśmy na wstępnym etapie śledztwa. Nie mamy zbyt wielu nowych informacji. Mogę tylko dodać, że nie żyli od dłuższego czasu - wskazał Mendoza podczas czwartkowej konferencji prasowej. - To nie jest normalne, kiedy znajdujemy dwa ciała w jednej rezydencji. To niepokojące. Znaleźliśmy tam też martwego psa, który leżał w swojej budzie. Niczego nie wykluczamy, ale na ten moment nie znaleźliśmy śladów morderstwa - kontynuował szeryf. Wyjaśnił, że na miejsce wezwano strażaków, "aby wykonali testy, czy w domu nie został rozpylony jakiś niebezpieczny gaz". - Otrzymaliśmy informację, że funkcjonariusze mogą bezpiecznie wejść do budynku - zaznaczył Mendoza.
Źródło: The Independent, CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters