- Na punkcie rodziny Crawley'ów zapanowało szaleństwo na całym świecie. Będziemy na tym zarabiać, wprowadzając na rynek całą gamę produktów: od mody, po meble i kosmetyki - zapowiada producent serialu "Downton Abbey", który w ponad 200 krajach ogląda 120 mln widzów. W czwartym sezonie, który jest kręcony w Berkshire, boom na brytyjską arystokrację ma być jeszcze bardziej podkręcony: wprowadzono nowych bohaterów, w tym zalotników walczących o względy Lady Mary.
Czwarta seria "Downton Abbey" jest obecnie kręcona w Highclere Castle na wsi w Berkshire, prawdziwym XVI-wiecznym zamku należącym do hrabiego i hrabiny Carnarvon, spokrewnionych z królową Elżbietą II.
Nowi zalotnicy: modniś i piękniś
Do serialowej rodziny Crawley'ów i ich służby mieszkających w zamku Downton Abbey dołączy kilku nowych bohaterów. Jednym z nich będzie wokalista jazzowy Jack Ross, w którego wciela się brytyjski aktor Gary Carr.
- Gra charyzmatycznego młodego mężczyznę, który przyniesie kilka ciekawych zwrotów akcji. W rutynę tego dystyngowanego świata wprowadzi trochę dynamiki - zapowiada producent Gareth Neame. - To będzie pierwszy czarnoskóry bohater w serialu, bo byliśmy krytykowani za to, że brakuje kulturowej różnorodności.
Wśród sześciu pozostałych nowych twarzy w serialu będzie także Kiri Te Kanawa, jedna z najsłynniejszych śpiewaczek operowych świata. Ale najwięcej emocji wywołuje dwóch nowych zalotników walczących o względy młodej wdowy - Lady Mary (Michelle Dockery). - Trudno było znaleźć kogoś, kto zastąpi Dana Stevensa w roli jej męża, Matthew Crawleya. Głównym kryterium były dwa słowa: modniś i piękniś - zdradza Neame.
W końcu wybrano aż dwóch aktorów. To Tom Cullen, który zagra Lorda Gillinghama, starego przyjaciela rodu Crawley'ów. Będzie starał się uleczyć złamane serce byłej żony Matthew, ale jego rywal Julian Ovenden, grający arystokratę Charlesa Blake’a, skutecznie będzie mu w tym przeszkadzał.
Co z tego wyniknie, pierwsi zobaczą Brytyjczycy - pierwszy z ośmiu nowych odcinków zostanie wyemitowany w ich kraju we wrześniu, a krótko potem także w ponad 200 innych krajach na całym świecie (w tym w Brazylii, Singapurze, Rosji, Korei Południowej i na Bliskim Wschodzie). W tym roku serial zadebiutuje na nowych rynkach, przede wszystkim na tym największym: w Chinach.
Szał na punkcie arystokracji i jej stylu życia
To efekt szaleństwa, jakie zapanowało na punkcie mieszkańców Downton Abbey, których losy śledzi już ponad 120 milionów widzów. A gdy ostatni odcinek trzeciego sezonu serialu stał się hitem w USA - obejrzało go 8 mln Amerykanów, co jest jednym z rekordów roku - producenci postanowili zarobić na tym fenomenie w inny sposób.
- Tegoroczna popularność serialu przełożyła się na boom na wszystko, co jest brytyjskim dziedzictwem. Ludzie wręcz oszaleli na punkcie arystokracji i jej stylu życia - ocenia producent "Downton Abbey".
Sprzedawcy w całych Stanach zgłaszają się do niego z propozycjami sprzedaży sukni i długich rękawiczek w stylu tych z szafy pań Crawley, płaszczy, futer, fularów, peleryn i kamizelek, które nosiła edwardiańska Anglia. Nawet staromodny alkohol, jakim jest sherry, cieszy się 15-procentowym wzrostem sprzedaży.
- To jest bardzo rzadkie, by brytyjska produkcja miała taki potencjał detaliczny - zapewniają w NBC Universal i Carnival Films, czyli firmach produkujących ten telewizyjny hit. I zdradzają, że odpowiedzą na zapotrzebowanie rynku - przygotowują "całą gamę produktów nawiązujących do serialu". Będą to ubrania dla kobiet i mężczyzn, artykuły gospodarstwa domowego, meble i tapety, a nawet kosmetyki. Pierwsza wystartuje kolekcja mody, która zadebiutuje jeszcze w tym roku.
- Reszta produktów zależy od sukcesu ubrań. Jesteśmy bardzo ostrożni i najpierw musimy przetestować markę. Nie chcemy ciągnąć czegoś, co będzie klęską - zapewnia Neame, ale nie ukrywa, że książki i płyty z muzyką z "Downton Abbey", które już są na rynku, cieszą się wielką popularnością.
Na fenomenie fikcyjnych postaci korzysta nawet prawdziwy Highclere Castle, leżący 50 km od Londynu. - Obserwujemy gwałtowny wzrost zainteresowania: wszyscy chcą wziąć tu ślub! Mamy zapytania o rezerwacje od par z Nowego Jorku, a także całych Stanów - mówi Julia Morgan z zamku, w którym kręcony jest "Downton Abbey".
To samo dotyczy organizacji konferencji biznesowych i ekskluzywnych kolacji. - Jest tak dużo chętnych, że kiedyś mieliśmy dni otwarte dla zwiedzających, a teraz zamykamy dla nich drzwi, bo nie ma wolnych terminów - dodaje Morgan.
Przerażające piękno tego nieistniejącego już świata
"Downton Abbey" to brytyjski serial kostiumowy, do którego scenariusz pisze Julian Fellowes, nagrodzony Oscarem za "Gosford Park" Roberta Altmana.
Opowiada o życiu w angielskim zamku Downton Abbey, należącym do lorda Grantham i jego córek, w którym nie mniej do powiedzenia mają kamerdyner Carson i ochmistrzyni, pani Hughes, a sprawne działanie tego skomplikowanego mechanizmu zapewnia liczna służba. Lord Grantham zabiega o utrzymanie rodzinnego majątku i przekazanie go następnemu pokoleniu Crawley'ów, ale jest już początek XX wieku i czas wielkich zmian w stosunkach pomiędzy brytyjską arystokracją a resztą społeczeństwa.
Serial zdobył sympatię nie tylko dzięki nostalgii za minioną epoką i fascynacji klasowym systemem w społeczeństwie. Pomogły w tym mniej lub bardziej wyrafinowane intrygi, burzliwe historie miłosne, błyskotliwe dialogi, a przede wszystkim absurdalne sceny pokazujące przerażające "piękno" tego nieistniejącego już świata, np. polowanie na mężów, czy przebieranie się trzy razy dziennie tylko po to, by zasiąść do stołu.
W serialu, który który jest wielokrotnym zdobywcą Emmy i Złotych Globów, grają m.in. Michelle Dockery, Maggie Smith, Hugh Bonneville, Elizabeth McGovern i Shirley MacLaine.
Autor: Agnieszka Kowalska / Źródło: CNBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: ITV