"Ten, kto kontroluje melanż, kontroluje wszechświat" - stwierdza jeden z bohaterów "Diuny", baron Vladimir Harkonnen. Melanż, surowiec znany też jako przyprawa, jest najcenniejszym towarem w stworzonym przez Franka Herberta świecie i stanowi jeden z filarów fabuły powieści. Tylko czym właściwie jest tajemnicza substancja, która barwi oczy na błękit? Jej praktyczne znaczenie jest nie do przecenienia.
Określany mianem najcenniejszego i najrzadszego towaru w wykreowanym przez Franka Herberta wszechświecie, przez część jego bohaterów uważany za święty, stojący u zarzewia większości opisanych w sadze konfliktów i dający niemalże nieskończoną władzę. To melanż, zwany również przyprawą, wokół którego toczy się fabuła "Diuny".
Jednak czym właściwie jest ta tajemnicza substancja? Szczegółowo wyjaśnione jest to jedynie na stronach powieści. A możliwości praktycznego zastosowania melanżu okazują się niemal nieograniczone.
Melanż, czyli przyprawa
Przede wszystkim fikcyjny melanż jest silnie uzależniającym narkotykiem - większość osób, które go choć raz spróbuje, przypłaca później życiem próbę zerwania z nałogiem. Jego zażycie można rozpoznać po zabarwieniu oczu na błękitny kolor. Melanż przy tym spowalnia starzenie, zwiększa żywotność, wyostrza zmysły oraz pozwala rozszerzyć granice ludzkiej świadomości.
W niektórych przypadkach, oraz przy odpowiednim szkoleniu, zażywanie melanżu umożliwiało także uzyskanie nadludzkich zdolności. Część z zażywających go ludzi zyskiwała przebłyski informacji z przeszłości i przyszłości, swego rodzaju dar jasnowidzenia.
Podróże międzygwiezdne w "Diunie"
Ten ostatni, szczególnie cenny dar, był z kolei kluczem do umożliwienia bohaterom "Diuny" odbywania podróży międzygwiezdnych. Odpowiednio przygotowane osoby zażywające melanż były w stanie "przewidzieć" bezpieczne drogi przez czasoprzestrzeń, dzięki czemu statki kosmiczne mogły przemieszczać się przez przestrzeń kosmiczną na ogromne odległości.
Jak tłumaczono, technologia ta polegała na zakrzywianiu przestrzeni na poziomie kwantowym i praktycznie teleportacji statku kosmicznego. Wysoce nieprzewidywalna natura tego procesu wymagała jednak dla jego bezpieczeństwa zdolności przewidywania przyszłości, co nie było możliwe właśnie bez pustynnego narkotyku.
Melanż mógł również służyć do produkcji wielu innych dóbr materialnych, m.in. strojów, tworzyw sztucznych, a nawet materiałów wybuchowych.
Najcenniejszy towar
Niezwykle cenne i wszechstronne możliwości wykorzystania melanżu szły zarazem w parze z ogromnymi trudnościami, jakie sprawiało pozyskiwanie tego surowca. Melanż był dostępny wyłącznie na planecie Arrakis, a jego zbiory obarczone niezwykle wysokim ryzykiem. Pod piaskami, z których filtrowany jest melanż, żyją bowiem gigantyczne i śmiercionośne czerwie pustyni, mogące osiągać długość kilkuset metrów.
Ogromna wartość melanżu, połączona ze skrajnie niebezpiecznym pozyskiwaniem go sprawiała, że surowiec ten stał się najcenniejszym towarem w świecie "Diuny". "Wyobraź sobie substancję o łącznej wartości światowej kokainy i ropy naftowej, a będziesz miał pojęcie o mocy melanżu" - obrazowo opisywał znaczenie fikcyjnego narkotyku Jon Michaud, dziennikarz "The New Yorker".
ZOBACZ TEŻ: "Próbowaliśmy się pozabijać". Austin Butler o pierwszym spotkaniu z Timothée Chalametem na planie "Diuny"
"Diuna: Część druga" w kinach
"Diuna" to powieści autorstwa Franka Herberta z 1965 roku. W 2021 roku w kinach ukazała się jej najnowsza filmowa adaptacja w reżyserii Denisa Villeneuve'a. Jej kontynuacja, zatytułowana "Diuna: Część druga", miała swoją premierę w czwartek.
Zarówno "Diuna", jak i "Diuna: Część druga" to produkcje Warner Bros. Discovery, właściciela TVN24. Pierwszą część filmu można obejrzeć w Playerze.
ZOBACZ TEŻ: "Diuna: Część druga". Występ Anyi Taylor-Joy do końca trzymano w tajemnicy. Reżyser wyjaśnia dlaczego
Źródło: The New Yorker, Nerdist, TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Warner Bros. Discovery