Dawid Podsiadło, jeden z najpopularniejszych polskich wokalistów, ogłosił w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim, że planuje odejść z Kościoła katolickiego i rozpoczął już proces apostazji. - Nie chcę korzystać z przywilejów organizacji, z którą niewiele mnie łączy - zaznaczył muzyk, który tematowi hipokryzji w Kościele poświęcił jeden z utworów na swojej nowej płycie.
W poniedziałek 24 października Podsiadło był gościem podcastu "WojewódzkiKędzierski". Podczas rozmowy artysta przyznał, że jest w trakcie procesu apostazji. - Udało mi się już zdobyć ten akt (akt chrztu - red.). Gdy będę w rodzinnych stronach, i wygospodaruję trochę wolnego czasu, to chciałbym poprosić o apostazję - powiedział Podsiadło. - Nie chcę zaburzać statystyk i korzystać z przywilejów organizacji, z którą niewiele mnie łączy - dodał.
W wywiadzie, którego kilka dni wcześniej Podsiadło udzielił Onetowi, padło pytanie o "Post", budzący najwięcej emocji utwór na nowej płycie wokalisty, "Lata Dwudzieste". Podsiadło zarzuca w nim części katolików m.in. hipokryzję i mieszanie wiary z polityką. - "Post" to reakcja na głęboko umoralniające postawy prezentowane przez różne osoby, które na co dzień same mają spore braki w moralności - wyjaśnił artysta.
Ciągnąc wątek Kościoła katolickiego, Podsiadło zapewnił, że "ma problem z instytucją, a nie wiarą". - Wszyscy widzimy kolejne mnożące się przypadki pedofilii, wtrącanie się w sprawy polityczne, światopoglądowe. Nie piętnuję wiary, tylko hipokryzję - podkreślił wokalista.
Apostazja - co to jest?
Apostazja to formalne porzucenie wiary i wystąpienie z Kościoła katolickiego. Dokonująca jej osoba, nazywana od tej pory apostatą, zostaje objęta ekskomuniką i nie może m.in. zostać świadkiem ani chrzestnym. Apostazja nie wiąże się z unieważnieniem chrztu czy ślubu kościelnego, nie ciągnie też za sobą żadnych znaczących skutków w zakresie prawa cywilnego. Aby wystąpić z Kościoła, należy przejść procedurę ustanowioną przez Konferencję Episkopatu Polski.
Nowa płyta Dawida Podsiadły
"Lata Dwudzieste", czwarty solowy album Dawida Podsiadły, ukazał się 21 października. Dzień po premierze płyty wokalista był gościem programu "Wstajesz i Weekend" w TVN24. Na antenie naszej stacji wyjaśnił, że tworząc album, "dużo czerpał z końcówki lat. 80, z lat 90. chyba jeszcze więcej". - To były lata, w których ja się wychowywałem i dla mnie to otoczenie pirackich płyt, muzyki, którą nie wiadomo, jak systemowo traktować, jakiś taki chaos, który dobrze mi się dziś kojarzy, taki człowiek dla człowieka - mówił piosenkarz.
ZOBACZ TEŻ: Teolog i biblista profesor Piotr Kosiak: brak reakcji Jana Pawła II był dla mnie bardzo przykry
Źródło: Onet, TVN24