Śledczy w Los Angeles zatrzymali we wtorek Carla Rinscha, reżysera znanego za sprawą filmu "47 roninów". Zdaniem prokuratury 47-letni filmowiec miał przeznaczyć środki przekazane mu na realizację serialu na nieudane inwestycje, kryptowaluty, prawników oraz luksusowe zakupy.
Reżyserowi postawiono łącznie siedem zarzutów. Wszystkie odnoszą się do próby oszukania jednej z platform streamigowych. Według śledczych Rinsch miał nakłonić ją do przekazania mu kwoty 11 milionów dolarów (ponad 42 mln zł.) na rzecz serialu o nazwie "White Horse". Nigdy nie wywiązał się on jednak ze swoich zobowiązań, a powierzone mu środki przeznaczył na cele prywatne – wskazuje prokuratura.
Zgodnie z relacją Matthew Podolskiego, p.o. prokuratora generalnego USA dla Południowego Dystryktu Nowego Jorku, śledczy podejrzewają, że Rinsch działał zgodnie ze zorganizowanym wcześniej "planem kradzieży milionów". Jak zaznaczono na stronie prokuratury, filmowiec zawarł porozumienie z platformą streamingową jeszcze w 2018 roku. W jej ramach zobowiązał się do ukończenia serialu o nazwie "White Horse", nad którym już wcześniej pracował.
ZOBACZ TEŻ: Aktorka z "American Pie" zatrzymana na granicy USA. Mówi o 12 "nieludzkich" dniach
Śledczy o zarzutach dla Carla Rinscha
Na rzecz produkcji Rinsch miał otrzymać od platformy streamingowej kwotę 44 milionów dolarów (blisko 170 mln zł.). Po pewnym czasie miał zacząć zabiegać o kolejne środki, przekonując przy tym platformę, że pieniądze są niezbędne do ukończenia serialu. W marcu 2020 roku firma przekazała mu na ten cel dodatkowe 11 milionów dolarów (ok. 42 mln zł.). Reżyser nie przeznaczył ich jednak na produkcję "White Horse" - twierdzi prokuratura.
Zgodnie z komunikatem prokuratury Rinsch, zamiast wydać te pieniądze na potrzeby serialu, niemal w całości miał przelać je na swój prywatny rachunek maklerski. Następnie miał dokonać szeregu transakcji, w wyniku których, w ciągu niecałych dwóch miesięcy, stracił ponad połowę otrzymanej kwoty. W tym samym czasie 47-latek miał zapewniać platformę streamingową, że rzekomo realizowany dla niej projekt "jest super i bardzo dobrze się rozwija". "Nawet po stracie większości z 11 milionów oskarżony Carl Erik Rinsch nie przeznaczył pozostałych środków na 'White Horse'" - przekonuje prokuratura. Jak wynika z dokumentów sądowych zamiast tego mial wydać je na szereg inwestycji w kryptowaluty. Te, w odróżnieniu od wcześniejszych transakcji, miały przynieść mu zysk. A zarobione pieniądze miał następnie wydać na cele prywatne. Według prokuratury miał opłacić nimi prawników prowadzących jego sprawę rozwodową oraz pozwać platformę streamingową, by otrzymać od niej jeszcze więcej pieniędzy. Poza tym środki miały trafić na zakup pięciu samochodów Rolls-Royce, jednego Ferrari oraz licznych mebli, antyków, tekstyliów, zegarków i ubrań. Dodatkowo około 395 tysięcy dolarów (ponad 1,5 mln zł) miał przeznaczyć na noclegi w luksusowych lokalizacjach.
Reżyser "nigdy nie ukończył serialu 'White Horse' i nie zwrócił środków pozyskanych w wyniku oszustwa" - dodają organy ścigania. Dwa z postawionych mężczyźnie zarzutów zagrożone są karą do 20 lat więzienia. Za każdy z pozostałych pięciu może on zostać skazany na 10 lat pozbawienia wolności. - Carl Rinsch miał ukraść ponad 11 milionów dolarów od popularnej platformy streamingowej, by sfinansować wystawne zakupy i osobiste inwestycje zamiast ukończyć obiecany serial telewizyjny - podsumowała sprawę zastępczyni dyrektora FBI Leslie Backschies. - FBI będzie kontynuować ściganie wszystkich, którzy usiłują oszukiwać firmy - zapowiedziała funkcjonariuszka.
Przedstawiciele filmowca na razie nie odnieśli się do zarzutów.
ZOBACZ TEŻ: Skupił długi 900 osób i je umorzył. Niezwykła akcja aktora Michaela Sheena
Autorka/Autor: jdw//am
Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Frank Connor/Photoshot/PAP