Po premierze "Barbie" w chińskich mediach społecznościowych i serwisach filmowych rozgorzała dyskusja na temat tej produkcji. "Wiecie, Chinki nie mają zbyt wielu okazji do obejrzenia na dużym ekranie wysokiej jakości filmu skupionego na feminizmie" - zaznaczył autor jednego z najpopularniejszych komentarzy.
W ciągu czterech dni od piątkowej premiery film "Barbie" zarobił w Chinach niecałe 86 milionów juanów (ok. 11,9 milionów dolarów) - wynika z danych Maoyan, chińskiej platformy sprzedającej bilety do kin. CNN podkreśla, że choć w porównaniu z wynikami tej produkcji w USA - gdzie tylko w jeden weekend zarobiła 155 milionów dolarów - liczba ta nie robi wrażenia, to i tak można mówić o sukcesie filmu w Państwie Środka.
W dodatku w chińskich mediach społecznościowych tempa nabiera dyskusja na temat "Barbie". Jak informuje CNN, już w sobotę na platformie Weibo, lokalnym odpowiedniku Twittera, wątki dotyczące filmu dominowały w trendach, zgarniając ponad 630 milionów klików. "Barbie" otrzymuje też bardzo dobre recenzje w chińskich serwisach filmowych. Na portalu Douban, przypominającym amerykańskie Rotten Tomatoes, średnia ocena widzów to 8,6 punktu w dziesięciopunktowej skali.
Dyskusja o "Barbie" w chińskich social mediach
"Wiecie, Chinki nie mają zbyt wielu okazji do obejrzenia na dużym ekranie wysokiej jakości filmu skupionego na feminizmie" - zauważył autor komentarza, który polubiono już ponad 20 tys. razy. W innym komentarzu, "zalajkowanym" przez 18 tys. użytkowników, kolejny internauta zestawił "Barbie" z rodzimą produkcją "Zagubiona w gwiazdach". Stwierdził jednak, że o ile chiński film pokazuje "fałszywy feminizm widziany męskim okiem", o tyle obraz Grety Gerwig reprezentuje "feminizm widziany z różnych perspektyw". Inny komentujący zaznaczył, że miał obawy, czy nie będzie to "jakiś feministyczny film wymierzony w mężczyzn". "Na szczęście Greta Gerwig to zupełnie inny poziom" - zapewnił.
Ale nie wszystkim spodobał się feministyczny wydźwięk "Barbie". "Ten film promuje problematyczne wartości. Kobiety mają już teraz zbyt dużą władzę. Czego jeszcze chcą? W tej chwili żyjemy w społeczeństwie feministycznym!" - napisał użytkownik wspomnianego wcześniej Weibo. W innym komentarzu zamieszczonym na tej platformie czytamy: "Feminizm to sekta. To jest tandetna propaganda".
W odpowiedzi na te komentarze jedna z internautek stwierdziła, że "widząc mężczyzn tracących głowę z powodu 'Barbie', jeszcze bardziej docenia ten film". "Zamiast głosić ideologie, 'Barbie' w dużej mierze jest komedią. Wcale nie tak radykalną. Ale dla niektórych mężczyzn to i tak za dużo. To przezabawne!" - czytamy. Inny użytkownik przekazał, że widział na własne oczy mężczyznę "wybiegającego z kina" podczas seansu "Barbie". "To szalone, jak film mógł wywołać u niego tak dramatyczną reakcję!" - podkreślił autor komentarza.
Sukces filmu jest tym większy, że już samo wejście na chiński rynek bywa dla amerykańskich produkcji sporym wyzwaniem - zwraca uwagę CNN. Portal przypomina, że ostatnio w Chinach zaostrzono kinową cenzurę. Aby trafić tu na ekrany, filmy potrzebują pozwolenia od odpowiednich organów.
Film "Barbie" wielkim kinowym sukcesem
"Barbie" zdobywa też serca polskiej publiczności. W weekend otwarcia produkcja przyciągnęła do kin rekordową liczbę 493 tysięcy widzów - więcej niż jakikolwiek inny film debiutujący w tym roku. "Barbie" to druga najchętniej oglądana w Polsce premiera po okresie pandemii i jedna z najpopularniejszych premier Warner Bros. w historii. Globalny sukces produkcji, szacowany na 353 miliony dolarów, potwierdza, że kultowa postać Barbie wciąż olśniewa fanów z każdego zakątka świata.
W rolę tytułowej bohaterki wciela się Margot Robbie, Kena, czyli jej ekranowego partnera, gra Ryan Gosling. Obok nich w obsadzie znaleźli się m.in. America Ferrera, Kate McKinnon, Michael Cera, Ariana Greenblatt, Issa Rae, Rhea Perlman oraz Will Ferrell. Scenariusz komedii, która już jest jedną z najgłośniejszych produkcji tego roku, reżyserka Greta Gerwig napisała razem z Noah Baumbachem, prywatnie swoim partnerem. Na płycie będącej oficjalnym soundtrackiem filmu pojawili się m.in. Dua Lipa, Ava Max, Nicki Minaj, Khalid czy Tame Impala.
"Barbie" to produkcja Warner Bros. Discovery, właściciela TVN24.
ZOBACZ TEŻ: Recenzja "Barbie" Grety Gerwig. Dosadnie śmieszna i bezwstydnie inteligentna. Barbie, jakiej nie znacie
Źródło: CNN, The China Project, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Warner Bros. Pictures