Irański reżyser Asghar Farhadi, którego film jest nominowany do Oscara, oświadczył, że nie przyjedzie do USA na ceremonię wręczenia nagród, nawet jeśli prezydent Donald Trump wyłączy go z obowiązującego dekretu. Na mocy nowego prawa do USA nie mogą wjechać obywatele siedmiu państw, m.in. Iranu.
Jeden z najbardziej cenionych współczesnych filmowców irańskich - Asghar Farhadi - w tym roku podbija świat filmem "Klient", który jest nominowany w kategorii najlepszy film obcojęzyczny.
Farhadi jest już zdobywcą Oskara.
"Zdecydowałem się nie uczestniczyć w ceremonii"
Artysta w niedzielę wydał oświadczenie, które publikuje dziennik "New York Times". Pisze w nim, że dekret Trumpa, zawieszający wydawanie wiz dla obywateli siedmiu krajów, jest "niesprawiedliwy". Reżyser stwierdza także, że wyjątki, które przewiduje dekret, są dla niego "w żaden sposób nie do zaakceptowania".
"Zdecydowałem się nie uczestniczyć w ceremonii wręczenia Nagród Akademii Filmowej razem z moimi kolegami ze środowiska filmowego" - napisał. Reżyser zaznaczył, że jego decyzja jest ostateczna i nie przyjedzie do USA, nawet jeśli prezydent USA zdecyduje się zastosować wobec niego wyjątek i wpuścić go do kraju.
"Twardogłowi, bez względu na ich narodowość, polityczne argumenty i wojny, postrzegają i rozumieją świat w bardzo podobny sposób. Żeby zrozumieć świat, nie mają innego wyboru niż postrzeganie go z perspektywy 'my i oni', której używają do stworzenia przerażającego wizerunku 'ich' i wywoływania strachu w ludziach ze swojego własnego kraju" - napisał Farhadi.
Dalej pisze, że jego słowa nie są skierowane tylko do władz USA, ale też do Iranu. "Poczucie strachu w ludziach jest ważnym narzędziem używanym do usprawiedliwiania zachowań ekstremistycznych i fanatycznych ludzi o wąskich horyzontach" - stwierdza.
Na koniec oświadczenia reżyser potępia dekret Trumpa. "Niniejszym wyrażam moje potępienie ws. nieuczciwych warunków wprowadzonych wobec moich krajan i obywateli sześciu innych krajów, którzy w sposób legalny próbują wjechać do Stanów Zjednoczonych Ameryki. Mam nadzieję, że obecna sytuacja nie spowoduje pogłębienia podziałów pomiędzy krajami".
"Rasistowski" zakaz
Już w czwartek, po zapowiedzi podpisania dekretu przez prezydenta Trumpa, odtwórczyni głównej roli w "Kliencie" Taraneh Alidoosti zapowiedziała z kolei, że nie poleci na ceremonię.
"Trumpowski zakaz wydawania wiz dla Irańczyków jest rasistowski. Nieważne czy będzie obejmował wydarzenia kulturalne czy nie, w ramach protestu nie będę uczestniczyć w ceremonii Oscarów 2017" - napisała tego dnia.
Trump\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'s visa ban for Iranians is racist. Whether this will include a cultural event or not,I won\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'t attend the #AcademyAwards 2017 in protest pic.twitter.com/CW3EF6mupo
— Taraneh Alidoosti (@t_alidoosti) 26 stycznia 2017
Ma już na koncie Oscara
Nominowany do Oscara "Klient" miał swoją premierę podczas ubiegłorocznego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes, gdzie zdobył dwie nagrody w Konkursie Głównym (dla najlepszego scenariusza oraz najlepszego odtwórcy roli męskiej).
Stało się wówczas niemal pewne, że będzie to kolejny po "Rozstaniu" z 2011 roku film Farhadiego, który powalczy o Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego. "Rozstanie" otrzymało nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej, a sam twórca nominowany był jeszcze za scenariusz.
Farhadi poza Oscarem ma na koncie niemal wszystkie najważniejsze nagrody filmowe świata (poza nagrodą BAFTA). Jak donoszą jednak w niedziele media po obu stronach Atlantyku, reżyser i scenarzysta może nie zostać wpuszczony na teren USA w związku z dekretem prezydenta USA, który wstrzymuje wydawanie wiz obywatelom siedmiu w większości muzułmańskich krajów, w tym obywatelom Iranu.
Dekret Donalda Trumpa
Podpisany w piątek w Waszyngtonie dekret prezydencki zawiesza przyjmowanie przez USA do odwołania uchodźców z Syrii oraz przyjmowanie uchodźców z innych krajów na 120 dni. Wyjątkowo przyjmowani mogą być członkowie mniejszości religijnych, zwłaszcza chrześcijanie prześladowani w krajach muzułmańskich.
Dekret przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem. Dekret nie wymienia tych państw, ale według ministerstwa bezpieczeństwa narodowego chodzi o Irak, Iran, Syrię, Sudan, Libię, Jemen i Somalię.
Według ministerstwa bezpieczeństwa narodowego w pierwszej dobie obowiązywania dekretu prawa wjazdu odmówiono 170 osobom. Celem dekretu, jak podkreślał prezydent Donald Trump, jest zapobieżenie przenikaniu do USA "radykalnych islamskich terrorystów". Decyzja ta wywołała szerokie protesty na świecie.
Autor: pk, tmw\mtom / Źródło: New York Times, Variety, The Independent
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 4.0) | Hamed Malekpour