Nominowany do Oscara irański reżyser i scenarzysta Asghar Farhadi może nie wziąć udziału w ceremonii rozdania Oscarów, gdyż na mocy dekretu podpisanego przez Donalda Trumpa jego wjazd do USA może zostać zablokowany - podają w niedzielę światowe media.
Jeden z najbardziej cenionych współczesnych filmowców irańskich - Asghar Farhadi - w tym roku podbija świat filmem "Klient".
Ma już na koncie Oscara
Obraz miał swoją premierę podczas ubiegłorocznego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes, gdzie zdobył dwie nagrody w Konkursie Głównym (dla najlepszego scenariusza oraz najlepszego odtwórcy roli męskiej).
Stało się wówczas niemal pewne, że będzie to kolejny po "Rozstaniu" z 2011 roku film Farhadiego, który powalczy o Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego. "Rozstanie" otrzymało nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej, a sam twórca nominowany był jeszcze za scenariusz.
Farhadi poza Oscarem ma na koncie niemal wszystkie najważniejsze nagrody filmowe świata (poza nagrodą BAFTA). Jak donoszą jednak w niedziele media po obu stronach Atlantyku, reżyser i scenarzysta może nie zostać wpuszczony na teren USA w związku z dekretem prezydenta USA, który wstrzymuje wydawanie wiz obywatelom siedmiu w większości muzułmańskich krajów, w tym obywatelom Iranu.
W sobotę Trita Parsi, szef National Iranian American Council (organizacji pozarządowej zrzeszającej Amerykanów irańskiego pochodzenia, która wspiera interesy amerykańsko-irańskie) poinformował w alarmistycznym tonie na Twitterze, że Fahradi "nie przyjedzie" do Los Angeles. "Potwierdzone: Asghar Farhadi nie zostanie wpuszczony do USA na Oscary. Jest nominowany za najlepszy film nieanglojęzyczny…" - napisał Parsi.
Confirmed: Iran\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'s Asghar Farhadi won\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'t be let into the US to attend Oscar\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'s. He\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'s nominated for best foreign language film...#MuslimBan
— Trita Parsi (@tparsi) 28 stycznia 2017
Już w czwartek, po zapowiedzi podpisania dekretu przez prezydenta Trumpa, odtwórczyni głównej roli w „Kliencie” Taraneh Alidoosti zapowiedziała z kolei, że nie poleci na ceremonię. "Trumpowski zakaz wydawania wiz dla Irańczyków jest rasistowski. Nieważne czy będzie obejmował wydarzenia kulturalne czy nie, w ramach protestu nie będę uczestniczyć w ceremonii Oscarów 2017" - napisała tego dnia.
Trump\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'s visa ban for Iranians is racist. Whether this will include a cultural event or not,I won\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'t attend the #AcademyAwards 2017 in protest pic.twitter.com/CW3EF6mupo
— Taraneh Alidoosti (@t_alidoosti) 26 stycznia 2017
Decyzja Trumpa
Podpisany w piątek w Waszyngtonie dekret prezydencki zawiesza przyjmowanie przez USA do odwołania uchodźców z Syrii oraz przyjmowanie uchodźców z innych krajów na 120 dni. Wyjątkowo przyjmowani mogą być członkowie mniejszości religijnych, zwłaszcza chrześcijanie prześladowani w krajach muzułmańskich.
Dekret przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem. Dekret nie wymienia tych państw, ale według ministerstwa bezpieczeństwa narodowego chodzi o Irak, Iran, Syrię, Sudan, Libię, Jemen i Somalię. Według ministerstwa bezpieczeństwa narodowego w pierwszej dobie obowiązywania dekretu prawa wjazdu odmówiono 170 osobom. Celem dekretu, jak podkreślał prezydent Donald Trump, jest zapobieżenie przenikaniu do USA "radykalnych islamskich terrorystów". Decyzja ta wywołała szerokie protesty na świecie.
Autor: tmw/adso / Źródło: Variety, The Independent, tvn24.pl