On żyje w leśnym pustostanie, ona z partnerem wybrała namiot przy ulicy. "Zawsze mogą na nas liczyć" 

Źródło:
tvn24.pl
Toruń. Patrol wolontariuszy z pomocą dla osób w kryzysie bezdomności
Toruń. Patrol wolontariuszy z pomocą dla osób w kryzysie bezdomnościtvn24.pl
wideo 2/6
Toruń. Patrol wolontariuszy z pomocą dla osób w kryzysie bezdomnościtvn24.pl

Problemy osób w kryzysie bezdomności są im znane jak mało komu. Grupa wolontariuszy z Torunia (woj. kujawsko-pomorskie), co tydzień, w każdą środę o godzinie 17, od października do kwietnia, organizuje specjalne patrole interwencyjne z myślą o takich właśnie osobach. W trakcie ponad dwugodzinnego objazdu sprawdzają miejsca, w których przebywają bezdomni, zachęcają ich do skorzystania z pomocy, dzielą się posiłkiem, a nawet monitorują stan zdrowia. Robią to z czystej potrzeby serca. Czują, że tak po prostu trzeba. - Mam przekonanie, że robię coś mądrego, fajnego i dobrego - przyznaje wolontariuszka Gosia. Na jeden z takich patroli wybrała się również redakcja tvn24.pl.

Wystarczyła chwila, kilka minut rozmowy przez telefon z "Miszą" i temat patrolu mieliśmy dogadany. Chyba spodobał mu się nasz pomysł. - Świetnie, nie ma problemu. Wpadajcie śmiało. Zobaczycie, jak to wygląda od środka - odpowiedział.

"Misza", czyli Michał Piszczek to człowiek w 100 procentach oddany pracy w pomaganie innym. W Toruniu doskonale znany. Razem z innymi osobami stworzył "Serce Torunia" - organizację charytatywną wspierającą osoby w kryzysie bezdomności. Jedną z form pomocy są wcześniej wspomniane patrole, podczas których wolontariusze kontrolują miejsca, gdzie mogą przebywać ci najbardziej potrzebujący.

Czytaj również: Zbierają banery wyborcze. Uszyją z nich torby i plecaki dla osób w kryzysie bezdomności

Na jeden z nich postanowiliśmy wybrać się i my. Termin dogadany. Środa, godzina 17, można działać. Do "Sercowni" - siedziby "Serca Torunia" - przyjechaliśmy około godziny 16.40. Jest "Misza", są inni wolontariusze, trwają gorączkowe przygotowania do patrolu.

- Gorąca zupka musi być. To podstawa. Co by się nie działo, zawsze mogą na nas liczyć - rzuca Michal.

Michał Piszczek na zdjęciu, pomysłodawca toruńskiej "Sercowni"tvn24.pl

Ciepło zostaliśmy przywitani przez wszystkich, w tym również przez Roberta, pseudonim "Sauron". Robert to ratownik medyczny z kilkuletnim doświadczeniem, który na patrolach zjadł zęby. Doskonale zna to środowisko i ludzi.

- Z kim jedziesz? - pyta się.

Tu koncentruje się życie wolontariuszy

Odpowiedzieliśmy, że z "Miszą", bo tak się wstępnie umówiliśmy. Jednak po chwili namysłu, stwierdziliśmy, że wielkiej różnicy nie ma i możemy się zabrać z nim. Oprócz Roberta, ratownikiem jest też Milena, dla której będzie to pierwszy patrol. "Sauron" idzie z nią do ambulatorium w "Sercowni", udziela krótkiego instruktażu, mówi, co ze sobą najlepiej zabrać. - Rękawiczki, maseczki, koce termiczne czy preparat na wszy - wylicza "Sauron".

Pytamy Milenę, czy ma jakieś obawy związane z wyjazdem na patrol. W końcu jedzie trochę w nieznane.

- Obawy? Żadnych. Nic mnie już nie zdziwi - odpowiada bez wahania.

Przygotowania ratowników medycznych do wyjazdu na patroltvn24.pl

Czas ucieka. Do wyjazdu coraz bliżej. Wszyscy prawie gotowi. W drzwiach "Sercowni" pojawia się jednak jeden z podopiecznych. Starszy pan, na oko ponad 60 lat. W "Sercowni" mówi się, że to właśnie jego wizerunek zdobi mury budynku. Podobieństwo jest uderzające. Przyznaje, że "zjadłby coś ciepłego". Dostaje zupę, konsumuje i po kilkunastu minutach żegna się. Na krótkie "to do jutra" ze strony "Miszy" odpowiada z uśmiechem na twarzy: "Jak przeżyję".

- Spokojnie, przeżyjesz. Przyjdź jutro do nas na dyżur. Trzymaj, jeszcze marmolada - dodaje któryś z wolontariuszy.

O motywacji do działania i chęci pomagania

Już 20 minut po 17, więc w drogę. Jedziemy na 2 samochody. W naszym "Sauron", Gosia i Artur. To dobry moment, aby dłużej porozmawiać. Zaczyna Gosia, która otwarcie mówi o swojej motywacji do działania i chęci pomagania.

- Lubię wyzwania. Dla mnie był i jest to nadal najtrudniejszy temat do zrealizowania. Społeczeństwo jest tak skonstruowane, że łatwiej jest znaleźć pomoc dla psa, który śpi pod płotem, niż dla człowieka, który śpi na klatce schodowej. Uznałam, że jeśli tworzy się coś, co da mi możliwość pomagania ludziom w sytuacjach maksymalnie ekstremalnych, to ja się w tym odnajdę. Rzeczywiście, czuję się tutaj świetnie. Mam przekonanie, że robię coś mądrego, fajnego i dobrego - przyznaje Gosia.

- Co człowiek to motywacja. Nie wnikamy w to, co każdego z nas motywuje do działania i pomagania tym ludziom. Nigdy nikt o to nie pyta. Cieszymy się, że ta osoba z nami po prostu jest - podkreśla "Sauron".

Robert tłumaczy nam, na co on, Gosia i Artur liczą w trakcie patrolu. - Mamy nadzieję, że przy ulicy Wapiennej, uda nam się przekonać mężczyznę, który jest z zawodu kamieniarzem, do tego, aby skorzystał z igloo, które uratuje go przed zamarzaniem i przyszedł do nas, by coś zjeść i przebadać się.

- W dzień nie jeździmy, bo te miejsca są zwykle puste. W dzień te osoby mają przeważnie swoje zajęcia, rewiry, z których muszą wyzbierać puszki, złom. Głównie z tego się przecież utrzymują. To ich praca, choć ludziom się wydaje, że nic nie robią. Wstają jednak wcześnie rano i mają swój plan, według którego działają - zaznacza Gosia.

"Sauron" odwołuje się również do tego, co przed chwilą powiedziała Gosia, która wspomniała o sytuacjach ekstremalnych.

- Dla mnie ekstremalne rzeczy to gangrena. To zmieniany opatrunek, który nie był odwijany od 2 tygodni, i którego zapach cię przewróci, gdzie ciało odchodzi od kości razem z paznokciem. Ci ludzie nie myją się, w ranę wdaje się zakażenie. Porównuje ich trochę do żołnierzy w okopach w czasie I wojny światowej, gdzie ucinano im kończyny z powodu takich ran - dodaje "Sauron".

W gościach u Marka

Jest i ulica Wapienna. Wysiadamy z auta, bierzemy latarki, prowiant, idziemy w głąb terenu porośniętego dość wysoką trawą. Po pokonaniu około 300-400 metrów dochodzimy do miejsca, w którym jeszcze niedawno ktoś musiał przebywać. Człowieka jednak nie ma, tuż obok tylko wypalona trawa.

Pierwsza z lokalizacji, do której udał się patroltvn24.pl

- Być może ktoś go celowo wystraszył. Młodzi lubią robić takie głupie żarty - snuje przypuszczenia Artur.

- Najprawdopodobniej ta osoba przeniosła się w inne miejsce, pewnie na działki - wtóruje mu "Sauron".

Wracamy do auta, jedziemy dalej. Kolejny przystanek już za chwilę. To oddalony o kilka kilometrów teren leśny. Gosia dostała "cynk" od brata, że w leśnym pustostanie przebywa starszy mężczyzna - Marek (imię zmienione na potrzeby publikacji). Zrobiło się już ciemno, ciężko jest nam tam dotrzeć. W końcu udaje się. Marka jednak nie ma. Tylko sterta śmieci, materac, wisząca na haku kurtka, potworna wilgoć i mocno nieprzyjemny zapach. Artur zostawił Markowi zupę.

Jeden z mężczyzn mieszka w leśnym pustostanietvn24.pl

- Nie wszystko jest kwestią wyboru. Najczęstszy stereotyp, który się pojawia, to taki, że przecież taka osoba może iść do schroniska. Mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że to nie jest darmowa instytucja. Trzeba mieć stały dochód, a ostatnie miejsce meldunku musi być w Toruniu. Marek, który jest spoza Torunia, nie ma szans, żeby się tu dostać. Brat mi wspominał, że jakiś dochód ma, bo raz w miesiącu jeździ do siebie po pieniądze. Gdyby chciał iść do schroniska, to tylko tam - przyznaje Gosia.

Gosia, jedna z wolontariuszek, która pomaga osobom w kryzysie bezdomnościtvn24.pl

I dodaje: - To, że jest to pustostan w lesie, nie oznacza, że możemy sobie od tak do niego wejść. Trzeba to miejsce też szanować.

Pustostan w lesietvn24.pl

Kamil jedzie lada dzień na odwyk

Trzecim naszym przystankiem jest rejon Dworca Wschodniego PKP. - Bardzo często, gdy tam jedziemy, to pojawia się komitet powitalny. Oni już wiedzą, o której mniej więcej będziemy - mówi "Sauron".

Tym razem tłumów nie było, ale udało nam się spotkać około 40-letnigo Kamila (imię zmienione na potrzeby publikacji). Siedział w tymczasowej, dworcowej poczekalni, bo ta docelowa jest w generalnym remoncie. - Zawsze trochę cieplej, człowiek się ogrzeje - mówi mężczyzna i dostaje od Gosi ciepłą zupę. - Za kilka dni jadę na terapię alkoholową do Świecia na 8 tygodni - podkreśla Kamil.

Gosia w rozmowie z jednym z młodych mężczyzn napotkanych w rejonie dworcatvn24.pl

Koło niego pojawia się dobrze znany ekipie "Serca Torunia" około 50-letni Tomek (imię zmienione na potrzeby publikacji). Widać, że jest lekko podziębiony. "Sauron" bierze go na bok. Sprawdza małe EKG i puls.

"Sauron" przebadał jednego z mężczyzntvn24.pl
"Sauron" przebadał jednego z mężczyzn. Wszystko z nim w porządkutvn24.pl

- Wykres serducha nie jest zły, podwyższony puls i bardzo dobra saturacja. To kwestia przemęczenia, ewentualnie przeziębienia. Zapraszamy jutro do Serca Torunia, będzie coś ciepłego, jest też ambulatorium - radzi "Sauron".

Ostatnią noc spędził w jednym z przydworcowych budynków. Było ciężko. Czasami zdarzy się, że i przekima na zewnątrz.

- Wczorajsza noc była fatalna, non stop padało - mówi po cichu Tomek. Zbyt wiele nie mówi. Po wszystkim żegna się tylko krótkim "do zobaczenia".

Czytaj też: Rozstawią specjalne namioty dla osób w kryzysie bezdomności. "Chcemy je chronić przed zimnem"

Życie pod chmurką. Na wypadek mrozu, mają igloo

Na koniec udajemy się do Teresy i jej partnera Jarka (imiona zmienione na potrzeby publikacji). Oboje mieszkają na zarośniętej łące przy trasie średnicowej. Z ulicy nie można ich zauważyć. Dla kogoś, kto nie wie, gdzie to jest, ciężko jest trafić.

Patrol dociera do osób, które żyją w namiocie i nocują w specjalnym igloo, chroniącym w nocy przed zimnemtvn24.pl

- Za chwilę zobaczysz, jak wygląda prawdziwe życie - kieruje słowa w naszą stronę "Sauron".

Patrol dociera do osób, które żyją w namiocie i nocują w specjalnym igloo, chroniącym w nocy przed zimnemtvn24.pl

Faktycznie. Jest namiot, rozpalone świeczki, tak, żeby było cieplej, porozrzucane puszki po jedzeniu, a tuż obok chroniące przed zamarznięciem igloo do spania - dar od "Serca Torunia". Teresa nie jest sama. Przyszedł do niej znajomy. Śmieją się, rozmawiają. Na nasz widok wyraźnie się ucieszyli. Idą z nami do samochodu po zupę.

- Jarka nie ma. Pewnie niedługo wróci. Jeszcze puszki zbiera - mówi kobieta. Z jej twarzy uśmiech nie znika. Cieszy się na kolejną wizytę w "Sercu Torunia". Zaproszenie od Gosi już dostała.

- Zdarzają się sytuacje na granicy życia i śmierci. U części osób jest opór, by korzystać z jakiejkolwiek pomocy, w szczególności z pomocy instytucji. Przekonanie ich do tego, żeby poszli do noclegowni, która rzeczywiście nie jest przyjaznym miejscem, nie jest łatwe. Ci, którzy są tam na stałe, wychodzą z założenia, że są w tej hierarchii wyżej i więcej im się należy. Nie każdy jest w stanie dostosować się do zasad tam panujących, dlatego wybiera życie na ulicy - tłumaczy nam Gosia.

Ciężki los kobiet

- Kobieta na ulicy ma dwa razy ciężej. Sama nie jest w stanie funkcjonować. To tak patogenne i niebezpieczne środowisko, że jest narażona na dużo więcej ekstremalnych sytuacji niż mężczyzna. Kobieta, która znajduje się na ulicy musi sobie znaleźć partnera, który w razie czego będzie jej bronił. Co prawda są to chore układy. To nie są zdrowe miłości. To też jest powód, dla którego niektórzy nie idą do schronisk czy noclegowni, bo będąc w takim związku, nie mogą iść razem, a nie chcą się rozdzielać. W Toruniu nie ma schroniska dla bezdomnych kobiet, jest tylko noclegownia przy Caritasie dla samotnych matek. - To najbezpieczniejszy z możliwych układów - wtóruje Gosi Artur. - Mamy taki przykład pary, która pojechała do Belgii pracować. Byli razem, ale wylądowali na ulicy. Dla nich było straszne to, kiedy zawiozłem ich na detoks do Świecia i musieli na chwilę się rozdzielić - wtrącił "Sauron".

- Kobiety na ulicy są trochę schowane, kamuflują się. Odkobiecają się. Nie ubierają się jak kobiety, nie malują się, obcinają się na łyso. Tylko po to, żeby nie wzbudzać żadnych niezdrowych pożądań w swoim kierunku. Dla kobiety na ulicy, atrakcyjność to ostatnia rzecz, która jest jej potrzebna - zauważa Gosia.

Wracamy na bazę. "Sauron" dostrzega jeszcze na ulicy zakochaną parę i rzuca w naszą stronę. - Spójrzcie na tych młodych ludzi. Idą, są szczęśliwi, planują dalsze życie. A, my? Wracamy od ludzi, którzy żyją na krawędzi. Zobaczcie, jaki kontrast.

Jest 19 z minutami. Dojeżdżamy do "Sercowni". Na dziś koniec.

Autorka/Autor:mm/tok

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

W czołowym zderzeniu samochodów na obwodnicy Kłodzka zginęły dwie osoby. Droga w czwartkowy wieczór była całkowicie zablokowana.

Kłodzko. Tragiczny wypadek na obwodnicy, nie żyją dwie osoby

Kłodzko. Tragiczny wypadek na obwodnicy, nie żyją dwie osoby

Źródło:
Telewizja Kłodzka, TVN24

Zdzisław Krasnodębski, od 10 lat europoseł PiS, tym razem nie znalazł się na listach kandydatów tej partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego. "Obecnie rozwiązujemy kontrakt" - napisał. Dodał, że w takiej sytuacji będzie mógł "swobodnie formułować swoje opinie o grze zespołu", w którym znajdował się przez dekadę i "o dobrych i złych decyzjach".

"Rozwiązujemy kontrakt". Zdzisław Krasnodębski nie wystartuje z list PiS-u w eurowyborach

"Rozwiązujemy kontrakt". Zdzisław Krasnodębski nie wystartuje z list PiS-u w eurowyborach

Źródło:
tvn24.pl, "Gazeta Wyborcza"

Rosja prowadzi działania hybrydowe. Ostatnio dotknęły one Polski, Niemiec, Litwy, Łotwy, Estonii, Czech i Wielkiej Brytanii - czytamy w oświadczeniu wydanym przez NATO w czwartek po południu. Pakt Północnoatlantycki podkreśla w nim, że sojusznicy "wspierają i wykazują solidarność" z krajami, które doświadczają działań Moskwy.

Rosja prowadzi "szkodliwe działania na terytorium Sojuszu". Oświadczenie NATO

Rosja prowadzi "szkodliwe działania na terytorium Sojuszu". Oświadczenie NATO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Viktor Orban jest koniem trojańskim Władimira Putina w Unii Europejskiej. A Mateusz Morawiecki - przepraszam, że to mówię - ale zachowuje się jak "pożyteczny idiota" - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy i europoseł. Odniósł się ten sposób do relacji byłego polskiego premiera i szefa węgierskiego rządu. Polityk mówił też, że Andrzej Duda nie wybierze polskiego komisarza w Unii Europejskiej po wyborach 9 czerwca, bo te kompetencje ma rząd.

Biedroń: Ileż można sprzyjać Putinowi w tej retoryce?

Biedroń: Ileż można sprzyjać Putinowi w tej retoryce?

Źródło:
TVN24

Pogoda w kolejnych dniach długiego majowego weekendu może zrobić się niebezpieczna. W wielu regionach Polski należy spodziewać się burz. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przedstawił prognozę zagrożeń.

Będzie słychać grzmoty. Mieszkańcy tych miejsc powinni zachować szczególną ostrożność

Będzie słychać grzmoty. Mieszkańcy tych miejsc powinni zachować szczególną ostrożność

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Niczego nie wykluczam, bo mamy do czynienia z kimś, kto niczego nie wyklucza - powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron pytany przez "The Economist" o to, czy nadal nie wyklucza wysłania wojsk na Ukrainę. Jak dodał, "Francja jest krajem, który przeprowadzał interwencje militarne, także w ostatnim czasie". - Gdyby Rosjanie przedarli się przez linię frontu, gdyby pojawiła się prośba ze strony Ukrainy, zasadne byłoby zadanie sobie tego pytania - stwierdził.

Macron o wysłaniu wojsk na Ukrainę, "gdyby Rosjanie się przedarli"

Macron o wysłaniu wojsk na Ukrainę, "gdyby Rosjanie się przedarli"

Źródło:
"The Economist", tvn24.pl

Turcja zatrzymała w czwartek wymianę handlową z Izraelem - przekazała agencja Bloomberg, powołując się na informacje z kręgów rządowych w Turcji. Podano, że zawieszony został cały eksport i import. Israel Katz, szef izraelskiej dyplomacji, odnosząc się do Recepa Tayyipa Erdogana, stwierdził, że "tak zachowuje się dyktator, lekceważący interesy narodu tureckiego".

Turcja wstrzymała wymianę handlową z Izraelem

Turcja wstrzymała wymianę handlową z Izraelem

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk skrytykował Mateusza Morawieckiego, który w prorosyjskim węgierskim tygodniku "Mandiner" miał stwierdzić, że "Bruksela stanowi zagrożenie dla demokracji europejskiej". Wcześniej Morawiecki powiedział o Viktorze Orbanie, że jest jego "przyjacielem". Były premier na wpis obecnego szefa rządu zareagował w czwartek wieczorem.

Morawiecki na okładce węgierskiego tygodnika. Wpis Tuska i odpowiedź byłego premiera

Morawiecki na okładce węgierskiego tygodnika. Wpis Tuska i odpowiedź byłego premiera

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Na wojny domowe czas był wtedy, gdy wokół był pokój. Dziś, gdy za naszymi granicami jest wojna, przestrzeni na wzajemne wyniszczanie się wewnątrz już nie ma. Za długo próbowano dzielić Polskę na dwa obozy - powiedział w orędziu z okazji Dnia Flagi RP marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Dodał, że "bezpieczną, mądrą i stabilną będzie tylko jedna Polska bardzo różnych Polek i Polaków".

"Jedna Polska bardzo różnych Polek i Polaków". Orędzie Szymona Hołowni

"Jedna Polska bardzo różnych Polek i Polaków". Orędzie Szymona Hołowni

Źródło:
TVN24

Listy Prawa i Sprawiedliwości do europarlamentu to nic innego, jak tylko tratwa ratunkowa, a może nawet arka Noego dla złodziei, dla przestępców - mówiła w "Faktach po Faktach" Katarzyna Kotula (Lewica). Nieobecność Daniela Obajtka na czwartkowej konwencji PiS nie jest związana z tym, że 2 maja to dzień Polaków za granicą - stwierdziła Aleksandra Leo (Polska 2050-Trzecia Droga). Karol Karski (PiS) wyjaśnił z kolei, czemu na konwencji zabrakło Jacka Kurskiego.

"Tratwa ratunkowa" czy "silne, dobre listy"?

"Tratwa ratunkowa" czy "silne, dobre listy"?

Źródło:
TVN24

Było po godzinie drugiej w nocy, gdy pijany 28-latek wjechał fiatem punto w jeden z budynków w Nakle nad Notecią (woj. kujawsko-pomorskie), uszkadzając przy tym przyłącze gazowe. W związku z rozszczelnieniem instalacji, konieczna była ewakuacja mieszkańców.  

Kierowca w nocy wjechał w budynek, uszkodził przyłącze gazowe. Ewakuowano 37 osób

Kierowca w nocy wjechał w budynek, uszkodził przyłącze gazowe. Ewakuowano 37 osób

Źródło:
tvn24.pl

W Bieszczadach, między szczytami Obnoga a Krzemień, w czwartek wybuchł pożar. Z ogniem walczyło prawie 100 osób, zarówno z ziemi, jak i z powietrza. W akcji brał udział śmigłowiec Straży Granicznej.

W Bieszczadach płonęły połoniny. Śmigłowiec i prawie 100 osób w akcji

W Bieszczadach płonęły połoniny. Śmigłowiec i prawie 100 osób w akcji

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl, PAP

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

Sześć firm chce się podjąć przebudowy i zazielenienia 2,5 hektara ulic i placów w rejonie Złotej i Zgody. Miasto analizuje oferty, które wpłynęły. - Najkorzystniejszą złożyła firma Skanska - podał ratusz.

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

13 okręgów wyborczych i wiele znanych twarzy wśród kandydatów, a także sporo kontrowersji. Tak przedstawiają się listy wyborcze do Parlamentu Europejskiego. W czwartek minął termin zgłaszania list kandydatów. Prezentujemy najciekawsze polityczne rywalizacje w każdym z okręgów.

Najciekawsze wyborcze starcia. O mandaty europosłów walczą "znane, sprawdzone nazwiska"

Najciekawsze wyborcze starcia. O mandaty europosłów walczą "znane, sprawdzone nazwiska"

Źródło:
TVN24, PAP

Chcemy rozpocząć dyskusję na temat przyszłej konstytucji dla Europy - powiedział w czwartek kandydat Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego Robert Biedroń. Jak dodał, "nie może być tak, że Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Szefowa sztabu, ministra ds. równości Katarzyna Kotula, poinformowała, że Lewica zebrała pod swoimi listami 350 tysięcy podpisów.

"Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Lewica proponuje "konstytucję dla Europy"

"Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Lewica proponuje "konstytucję dla Europy"

Źródło:
PAP

Nie powiedział ani słowa, nie chciał zdradzić motywów działania, był kompletnie zaskoczony naszym widokiem - mówi o zatrzymaniu 16-latka w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Prokuratura złożyła wniosek, by nastolatek odpowiadał jak dorosły. Może mu grozić nawet 10 lat więzienia.

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało na konwencji w Kielcach swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. W wydarzeniu nie wzięli udziału były prezes Orlenu Daniel Obajtek i były prezes TVP Jacek Kurski.

PiS zaprezentowało "lokomotywy" do Parlamentu Europejskiego. W Kielcach zabrakło Obajtka i Kurskiego

PiS zaprezentowało "lokomotywy" do Parlamentu Europejskiego. W Kielcach zabrakło Obajtka i Kurskiego

Źródło:
TVN24, PAP
W ostatniej chwili zabrali ją z drogi do domu pomocy społecznej

W ostatniej chwili zabrali ją z drogi do domu pomocy społecznej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Stacja TVN24 była w kwietniu najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju, osiągając 6,05 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. Konkurencję pozostawiły w tyle także "Fakty" TVN.

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24