W Bydgoszczy policjanci wspólnie ze strażnikami miejskimi pomogli myszołowowi, który mógł zostać potrącony przez samochód. Ptaka przekazali pod opiekę lekarza weterynarii. Wrócił już na wolność.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu na ulicy Armii Krajowej w Bydgoszczy. Policjanci, którzy ją patrolowali, zauważyli ptaka leżącego na lewym pasie ruchu.
Czytaj też: Kacza rodzina na środku ulicy. Pomogli mieszkańcy i policjanci "Zatrzymali w bezpiecznym miejscu radiowóz, zadbali o bezpieczeństwo innych użytkowników drogi, po czym policjantka podeszła do myszołowa. Ptak siedział oszołomiony z zamkniętymi oczami, wyglądał jakby chwilę wcześniej został potrącony przez auto" - poinformowała kujawsko-pomorska policja.
Cały i zdrowy
Policjantka zaopiekowała się myszołowem. Przeniosła go do radiowozu, a drugi z funkcjonariuszy skontaktował się w tym czasie z dyżurnym bydgoskiej komendy, który na miejsce skierował patrol straży miejskiej.
"Strażnicy przewieźli ptaka do lecznicy. Tam został zbadany. Okazało się, że nie doznał obrażeń i został wypuszczony na wolność" - przekazała Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy.
Pomogli łabędziom
Do podobnej interwencji doszło w Piekarach Śląskich, gdzie policjanci eskortowali do pobliskiej rzeki rodzinę łabędzi.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Bydgoszczy