Znaleźli opium w samochodzie. "To orzechy i słonecznik"

Policjanci odnaleźli woreczki strunowe z metaamfetaminą, marihuaną, a także z ecstasy
Policjanci odnaleźli woreczki strunowe z metaamfetaminą, marihuaną, a także z ecstasy
Źródło: Małopolska Policja

Policjanci zatrzymali ich za nadmierną prędkość. Później jednak okazało się, że to najmniejsze z ich przewinień. Najpierw badanie narkotestem wykazało, że kierowca jest pod wpływem narkotyków, później substancje psychoaktywne znaleziono w jego samochodzie. W obliczu takiej sytuacji pasażerka volkswagena postawiła na kreatywność. - To orzechy i słonecznik – odpowiedziała policjantom.

Kierowca i pasażerka volkswagena zatrzymani zostali podczas rutynowej kontroli drogowej przy ul. Jasnogórskiej w Krakowie.

Policjanci podkreślają, że 26-letni kierowca przekroczył dozwoloną prędkość o 40 km/h. - Nie był to jednak, jak się okazało, główny problem dla kierującego i jego pasażerki – zaznacza Mariusz Ciarka z małopolskiej policji.

"Cały zestaw trucizn"

Policjanci podejrzewając, że kierowca jest pod wpływem alkoholu, przebadali go alkomatem. Okazało się jednak, że kierujący samochodem 26-latek był trzeźwy. Jak informują policjanci, dopiero badanie narkotestem dało wynik pozytywny. - Badanie wskazało, że mężczyzna jest pod wpływem amfetaminy i metaamfetaminy - tłumaczy Ciarka

Wtedy policjanci postanowili przeszukać samochód. W pojeździe funkcjonariusze mieli odnaleźć woreczki strunowe z metaamfetaminą, marihuaną, a także z ecstasy. - Cały zestaw trucizn, których w żadnym wypadku nie powinien zażywać kierowca – komentuje Ciarka.

"To nie opium, to słonecznik"

Funkcjonariusze przeszukali też rzeczy osobiste należące do pasażerki samochodu. Trafili na duży woreczek z jasnobrązową substancją. - Kobieta oświadczyła , że są to zmielone orzechy i słonecznik. Innego zdania byli eksperci, którzy określili substancję jako... opium – relacjonuje Ciarka.

Funkcjonariusze odnaleźli przy mężczyźnie dwa prawa jazdy wystawione na inne nazwiska. - Po sprawdzeniu ich w policyjnych bazach danych okazało się, że są sfałszowane – tłumaczy Ciarka.

Kierowca i pasażerka volkswagena zostali zatrzymani. Teraz policjanci czekają, jak substancje psychoaktywne zostaną wydalone z ich organizmów. - Dopiero wtedy zostaną przesłuchani i będziemy mogli postawić im zarzuty - podkreślają funkcjonariusze.

Teraz policjanci wyjaśniają pochodzenie sfałszowanych dokumentów.

Kierowca i pasażerka volkswagena wpadli podczas rutynowej kontroli drogowej przy ul. Jasnogórskiej w Krakowie:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: mmw/kv / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: