Prokuratorzy i policjanci zatrzymali dwie osoby związane z brutalnym morderstwem nastoletniej dziewczyny, do którego doszło 18 lat temu. Sam bezpośredni sprawca jest poszukiwany listem gończym za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.
Iwona C. została zamordowana w nocy z 13 na 14 sierpnia 1998 r. Jej ciało znalazł nazajutrz przy wale Wisły w Łęce Szczucińskiej (woj. małopolskie) przypadkowy świadek. Sekcja zwłok wskazała jako przyczynę śmierci uduszenie. Ponieważ bezpośrednio po zabójstwie nie udało się ustalić sprawcy, śledztwo po pewnym czasie zostało umorzone.
Obecnie kontynuuje je Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie wraz z policjantami ze specjalnej grupy zajmującej się niewyjaśnionymi zbrodniami sprzed lat - Archiwum X z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Zatrzymano dwie osoby
Prokuratura zatrzymała i postawiła zarzuty dwóm osobom. Leszkowi W. prokurator ogłosił zarzuty popełnienia nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz poplecznictwo. Renata G.-D. usłyszała zarzut popełnienia czterech przestępstw dotyczących składania fałszywych zeznań – poinformowała w piątek prokuratura w komunikacie.
Trzecia osoba pozostaje na wolności - to Paweł Kopacz z Dąbrowy Tarnowskiej. Za nim wystawiono list gończy. Widnieje na nim kwalifikacja mówiąca o zabójstwie ze szczególnym okrucieństwem. "Ze względu na to, że podejrzany nie przebywa w miejscu zamieszkania, a aktualne miejsce jego pobytu jest nieznane, zarządzono jego poszukiwania" – poinformowała prokuratura.
"W piątek w stosunku do podejrzanej Renaty G.-D. oraz podejrzanych Pawła K. oraz Leszka W. prokurator skierował wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Z uwagi na dobro śledztwa na obecnym etapie postępowania nie jest możliwe udzielenie dodatkowych informacji. Sprawa ma charakter rozwojowy i planowane są dalsze czynności" – podano w komunikacie.
Eksperyment i list gończy
Na początku października w Łęce Szczucińskiej przeprowadzono eksperyment procesowy z udziałem prokuratora, policji, biegłego oraz Żandarmerii Wojskowej, która użyczyła m.in. drona do skanowania terenu oraz naziemnego sprzętu do mapowania miejsc zdarzeń 3D (e-SURV). Równocześnie z eksperymentem przesłuchiwano świadków i prowadzono inne działania. Śledczy zabezpieczyli drut, którego fragment mógł posłużyć do uduszenia ofiary.
Czynności były również prowadzone przez kilka zespołów równolegle, nie tylko na terenie gminy Szczucin.
Jak informował wówczas naczelnik małopolskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Krakowie prok. Piotr Krupiński, uzyskane dane, uprzednio uzyskana opinia Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie i zgromadzone dowody dały podstawę do zmiany kwalifikacji prawnej czynu na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.
Autor: mmw/gp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / Małopolska Policja