Z najniebezpieczniejszego szlaku w Tatrach, Orlej Perci, spadł turysta. Ratownicy TOPR przetransportowali jego ciało do Zakopanego. To pierwszy śmiertelny wypadek w polskiej części Tatr tego lata.
Ratowników górskich o wypadku poinformował przypadkowy turysta, który był świadkiem zdarzenia.
Do zdarzenia doszło w rejonie Żlebu Honoratki. Tam z dużej wysokości spadł turysta.
- Najprawdopodobniej potknął się i spadł z dużej wysokości. W tym miejscu zdarzyło się wiele tragicznych wypadków – powiedział naczelnik TOPR Jan Krzysztof.
To pierwszy śmiertelny wypadek w polskiej części Tatr tego lata.
Orla Perć uchodzi za najniebezpieczniejszy szlak w polskiej część Tatr. Szlak jest zabezpieczony łańcuchami i drabinkami, mimo to co roku dochodzi tu do śmiertelnych wypadków.
150 interwencji
To kolejna akcja ratowników TOPR. Przez cały weekend poszukiwali 30-letniej kobiety. W poniedziałek akcja poszukiwawcza została przeniesiona na słowacką stronę Tatr.
Również w poniedziałek turysta poinformował ratowników, że w ścianie Małej Kończystej po słowackiej stronie gór uchwycił ciało kobiety na zdjęciu. Na miejsce udali się ratownicy z Horskiej Zachrannej Służby, nie wiadomo jednak czy to zwłoki zaginionej 30-latki.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków / Gazeta Krakowska / PAP
Źródło zdjęcia głównego: commons.wikimedia.org | Jerzy Opioła