Zbiórka zakończona sukcesem, wielkie świętowanie przed domem malutkiego Oliwiera

Rodzina, sąsiedzi i ludzie dobrej woli świętują sukces zbiórki przed domem Oliwiera w Wadowicach
Rodzina, sąsiedzi i ludzie dobrej woli świętują sukces zbiórki przed domem Oliwiera w Wadowicach
Źródło: TVN24

W zaledwie kilka miesięcy udało się zebrać ponad 8,5 miliona złotych na terapię niespełna rocznego Oliwiera z Wadowic, u którego zdiagnozowano rdzeniowy zanik mięśni. Pomogła rodzina, sąsiedzi, przyjaciele i tysiące ludzi dobrej woli. Część z nich zebrała się przed domem chłopca, by świętować uzbieranie całej kwoty.

U 11-miesięcznego Oliwiera Komana z Wadowic zdiagnozowano w lipcu SMA (rdzeniowy zanik mięśni) typu pierwszego. Dziecko nie kwalifikuje się do refundacji leczenia terapią genową, na którą potrzeba 8,5 miliona złotych.

W internetowym portalu zorganizowano zbiórkę, która ma umożliwić leczenie. W czwartek (29 grudnia) tuż przed godziną 22, udało się zebrać planowaną kwotę 8,5 miliona złotych. Tego dnia na konto zbiórki wpłynęło 1,5 miliona złotych od jednego darczyńcy.

Jeden ze zbierających - pomysłodawca akcji "Ulica dla Oliwera" (w ramach, której proponowano wylicytowanie własnej nazwy ulicy w Wadowicach) - Dawid Brusik przekazał, że przed tą dużą wpłatą, do finalnej kwoty brakowało blisko dwóch milionów złotych. - Ktoś wpłacił półtora miliona i później internet oszalał i resztę brakującej kwoty wpłacili ludzie, którzy śledzili tę zbiórkę, zdarzył się cud w Wadowicach - podkreślił Brusik. Nie wiadomo, kto wpłacił 1,5 miliona złotych. Wpłata na portalu siepomaga.pl opisana jest jako "anonimowa".

Sukces zbiórki na "najdroższy lek świata" dla Oliwiera z Wadowic
Sukces zbiórki na "najdroższy lek świata" dla Oliwiera z Wadowic
Źródło: siepomaga.pl, Dawid Brusik

Suma zgromadzonych środków na leczenie chłopca wciąż rośnie, bo akcja pomocowa została rozpisana do 31 stycznia 2023 roku.

Świętowanie przed domem Oliwiera. Szampany, zimne ognie i trzy wozy strażackie

Z okazji zakończenia zbiórki w piątek wieczorem przed domem Oliwiera w Wadowicach zebrała się rodzina, przyjaciele, sąsiedzi i wielu z zaangażowanych w pomoc dla niespełna rocznego chłopca. Pojawili się również strażacy, którzy przyjechali służbowymi wozami. Łącznie około stu osób świętowało sukces zbiórki przy pomocy zimnych ogni, balonów i szampanów.

Rodzina, sąsiedzi i ludzie dobrej woli świętują sukces zbiórki przed domem Oliwiera w Wadowicach
Rodzina, sąsiedzi i ludzie dobrej woli świętują sukces zbiórki przed domem Oliwiera w Wadowicach
Źródło: TVN24

- Nie da się opisać tego, co się wydarzyło. Stał się cud. Można powiedzieć, że udało się zebrać taką kolosalną kwotę w tak krótkim czasie. Dziękujemy wszystkim, którzy nam pomogli, bez nich by się to nie udało - powiedziała babcia Oliwiera.

Rodzina, sąsiedzi i ludzie dobrej woli świętują sukces zbiórki przed domem Oliwiera w Wadowicach
Rodzina, sąsiedzi i ludzie dobrej woli świętują sukces zbiórki przed domem Oliwiera w Wadowicach
Źródło: TVN24

W podobnym tonie wypowiadał się Artur Koman, tata chłopca. - Jestem pod wrażeniem, że taka armia wsparła mojego synka. Dla mnie to było niemożliwe, a jednak stał się cud - mówił.

Oliwier z mamą obserwował akcję przez okno swojego domu
Oliwier z mamą obserwował akcję przez okno swojego domu
Źródło: TVN24

Refundacja leku na SMA nie dla wszystkich

Ratunkiem dla dzieci chorych na SMA jest tak zwany "najdroższy lek świata" o nazwie onasemnogene abeparvovec (nazwa handlowa: zolgensma). Terapia tym lekiem kosztuje kilka milionów złotych. Żeby państwo sfinansowało terapię, dziecko musi spełnić trzy kryteria: musi być objęte programem badań przesiewowych, mieć mniej niż pół roku i nie otrzymywać wcześniej innych leków na SMA.

Lekarze zdiagnozowali u Oliwiera SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni, w dniu, w którym skończył on sześć miesięcy. Około miesiąca później w wykazie leków refundowanych ogłoszonym przez Ministerstwo Zdrowia znalazł się lek zolgensma. Decyzją ministerstwa z pomocy w walce z tą rzadką chorobą mogą skorzystać wyłącznie dzieci do szóstego miesiąca życia. To oznacza, że 27 dzieci - w tym Oliwier - przekraczające wiek wskazany przez resort, nie mogło liczyć na refundację "najdroższego leku świata".

Czytaj też: Refundacja terapii genowej dla dzieci przyjmujących inny lek trudna z punktu widzenia prawa

Jak dowiedziała się dziennikarka tvn24.pl Karolina Kowalska, urzędnicy Ministerstwa Zdrowia nie są przeciwni finansowaniu zolgensmy 27 dzieciom, jednak resort nie może znaleźć odpowiedniej formuły prawnej.

W sprawie interweniował między innymi rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek, jednak nie przekonał ministra zdrowia do zmiany decyzji. Dlaczego? Jak informował tvn24.pl resort zdrowia, "wynika to bezpośrednio z głównego badania rejestracyjnego leku prowadzonego w grupie dzieci do szóstego miesiąca życia, przeglądu medycznego prowadzonego przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT), kryterium wiekowego określonego w Europejskim Publicznym Raporcie Oceniającym Europejskiej Agencji Leków (EMA) oraz projektu programu lekowego złożonego przez producenta".

Dlatego rodzice 27 dzieci zostali zmuszeni do dalszego szukania pomocy darczyńców z użyciem zbiórek.

Czym jest SMA?

SMA (ang. spinal muscular atrophy) to choroba uwarunkowana genetycznie, wywołana mutacją w genie SMN1, w wyniku której u pacjentów produkowane są niewystarczające ilości białka SMN, niezbędnego do przeżycia neuronów ruchowych. W efekcie dochodzi do stopniowego zaniku i osłabienia mięśni, a w konsekwencji również paraliżu mięśni szkieletowych i oddechowych. Bez właściwego leczenia choroba może doprowadzić do śmierci z powodu niewydolności oddechowej jeszcze przed ukończeniem przez dziecko drugiego roku życia.

Czytaj też: Minister zdrowia odpowiada RPO w sprawie ograniczeń wiekowych w sprawie refundacji leku na SMA

Chorobę dzieli się na cztery podtypy. Najcięższe jest SMA typu pierwszego, które ujawnia się już u niemowląt. Dziecko najpierw traci zdolność poruszania kończynami, a w ciągu dwóch lat dochodzi do pełnego unieruchomienia i niewydolności oddechowej. Do czasu wynalezienia nowoczesnych metod terapii oddechowej i leczenia farmakologicznego ten typ choroby był najczęstszą przyczyną śmierci dzieci do drugiego roku życia.

SMA typu drugiego daje objawy już wówczas, gdy dzieci są w stanie samodzielnie siedzieć, a SMA typu trzeciego, gdy już chodzą. Najrzadsza postać choroby, SMA typu czwartego, ujawnia się w wieku dorosłym. Powoduje wówczas niedowład, osłabienie i przykurcze mięśniowe.

W Polsce z rdzeniowym zanikiem mięśni żyje obecnie około tysiąca osób, a chorobę co roku diagnozuje się u około 50 dzieci.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: