Gmina Trzebinia przekazała w mediach społecznościowych, że w niedzielę odnotowane zostało kolejne zapadlisko - przy nasypie kolejowym torowiska do elektrowni. Dodano, że to "spodziewana reaktywacja dawnego zapadliska na tym obszarze, o których na podstawie badań informował w piątek Główny Geolog Kraju".
Dziura, która powstała w niedzielę na osiedlu Gaj, uszkodziła – jak podał rzecznik prasowy małopolskiej PSP Hubert Ciepły – torowisko do elektrowni Siersza. Lej ma średnicę około 8 metrów i głębokość około 6 metrów. Nikomu nic się nie stało. Teren został zabezpieczony.
Zapadlisko przy nasypie kolejowym do elektrowni to – jak podała w mediach społecznościowych gmina Trzebinia – "spodziewana reaktywacja dawnego zapadliska na tym obszarze, o których na podstawie badań informował w piątek Główny Geolog Kraju". Gmina dodała, że nasyp kolejowy z pobliskimi lasami, ogródkami działkowymi i południową częścią cmentarza w Gaju zostały wskazane jako miejsca, gdzie zapadlisk należy się spodziewać.
"Zarówno badania dla SRK (Spółka Restrukturyzacji Kopalń - red.), jak i przedstawione przez Głównego Geologa Kraju wskazują te obszary jako najbardziej niebezpieczne i narażone na reaktywacje zapadlisk sprzed kilkudziesięciu lat" – podkreślono we wpisie.
Gmina zaapelowała także do mieszkańców o to, aby nie chodzić w te zagrożone rejony, ponieważ ryzyko wystąpienia kolejnych zapadlisk jest bardzo wysokie.
Kolejne zapadliska w Trzebini
W połowie lutego naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie przedstawili wyniki prowadzonych od jesieni badań terenu Trzebini. Państwowy Instytut Geologiczny – Państwowy Instytut Badawczy (PIG-PIB) zweryfikował te wyniki badań i zidentyfikował miejsca możliwych nowych zapadlisk w Trzebini na podstawie nowoczesnych metod badawczych opartych na danych lotniczych i satelitarnych. Prace weryfikacyjne PIG-PIB zlecił główny geolog kraju i jednocześnie wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio.
"Na tym obszarze wyznaczonych zostało 90 punktów, w których mogą powstać lub reaktywować się zapadliska. W efekcie mogą nastąpić zapadnięcia gruntu. Częściowo te zapadliska pokrywają się z tymi, które były odnotowane na zdjęciach lotniczych z lat 60. XX w. Dzisiaj mogą podlegać reaktywacji, czyli ponownemu uruchomieniu się, ale sporo z nich jest całkowicie nowych. Wyznaczono również strefy, w których dodatkowo – oprócz tych punktowych miejsc – mogą nastąpić zapadnięcia się gruntu. Jest to południowa część cmentarza w Trzebini, jak również południowa część ogródków działkowych. Rekomendujemy wyłączenie tych obszarów z użytkowania" - powiedział cytowany w komunikacie Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego Piotr Dziadzio.
W Trzebini w drugiej połowie lutego rozpoczęły się prace uzdatniające w pobliżu garaży i terenów leśnych na osiedlu Gaj. Potrwają około 20 tygodni. Prace trwają też przy dwóch posesjach (nr 3 i 5) przy ul. Górniczej. Zamknięty został teren cmentarza parafialnego.
Problem powstawania zapadlisk ma związek z prowadzoną w tym rejonie przed laty płytką eksploatacją górniczą i z podnoszącym się poziomem wód podziemnych. Jak podał w mediach społecznościowych urząd, w ciągu miesiąca podnosi się on średnio o pół metra. W niektórych miejscach jest już na głębokości 12 metrów pod powierzchnią.
Szkody pogórnicze są spowodowane przez dawną kopalnię węgla kamiennego Siersza, działającą w tym mieście od połowy XIX wieku. W latach 1999-2001 kopalnia zakończyła działalność. Na początku eksploatacja prowadzona była płytko, na głębokości 20-25 metrów. Potem podziemne chodniki schodziły coraz niżej. Likwidatorzy zakładali, że pozostałe po eksploatacji pustki wypełni woda. Z biegiem czasu woda zaczęła podchodzić coraz bliżej powierzchni ziemi.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/@TrzebiniaGmina