Wjechał tico do wykopu, "znaki ostrzegawcze przewrócił wiatr"

Samochód wjechał do dziury w ziemi
Samochód wjechał do dziury w ziemi
Źródło: kajabudu | Kontakt24

Samochód marki daewoo tico wjechał do wykopu przy ul. Jaworskiego w Kielcach. Kierowca nie odniósł poważniejszych obrażeń, jechał z trójką pasażerów. Do kolizji najprawdopodobniej przyczynił się silny wiatr, który przewrócił znaki informujące o utrudnieniach.

Do nietypowego zdarzenia doszło w niedzielę po godzinie 20. Informację i zdjęcie dostaliśmy na Kontakt 24.

- Kierujący tico wjechał do wykopu na remontowanym odcinku ul. Jaworskiego - relacjonuje Mariusz Bednarski, oficer prasowy świętokrzyskiej policji. Ani 56-letniemu kierowcy, ani jego pasażerom nic się nie stało.

Dziura nie była zabezpieczona?

Czytelnik, który poinformował nas o zdarzeniu, twierdzi, że znaki informujące o utrudnieniach w ruchu były przewrócone i leżały w dziurze. Tę wersję zdarzeń potwierdzają wyjaśnienia kierowcy tico.

- Z relacji kierującego i jednego z pasażerów wynika, że oznaczenia informujące o wykopie znajdowały się w dziurze, nie były widoczne z jezdni. Będziemy tę wersję zdarzeń weryfikować - zapowiada rzecznik. Przed utrudnieniami miał ostrzegać m.in. pachołek rozdzielający jezdnię, biało-czerwona barierka i znak nakazu jazdy z lewej strony znaku.

Jak dodaje Bednarski, możliwe że oznaczenia zepchnął wiatr, który był w niedzielę w Kielcach dość silny.

Właściciel tico zobowiązał się do wyciągnięcia samochodu z wykopu we własnym zakresie.

Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków / Kontakt24

Czytaj także: