Turysta poszedł w niedzielę na Rysy w butach sportowych. Nie miał sprzętu zimowego i nie potrafił samodzielnie zejść. Po kilku godzinach dotarli do niego ratownicy TOPR.
Jak informuje ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, turysta poszedł na Rysy w niedzielę po południu. Nie miał odpowiedniego obuwia i sprzętu zimowego. Utknął na twardych śniegach pod kopułą szczytową. O godzinie 23 postanowił wezwać pomoc.
- Ratownicy dotarli do mężczyzny pieszo około czwartej nad ranem. Wyprowadzili go na grań, skąd został zabrany przez śmigłowiec do szpitala w Zakopanem. Był mocno wyziębiony - mówi ratownik.
W górach nadal zima
TOPR przypomina: w wyższych partiach gór nadal panują zimowe warunki. W ostatnich dniach ratownicy interweniowali kilkukrotnie. W sobotę najpierw pomogli taternikowi, który odpadł od ściany na Skrajnym Granacie. Trzy godziny później śmigłowiec TOPR zabrał spod Rysów kobietę, która poślizgnęła się na stromym stoku śnieżnym.
Autor: kk/gp / Źródło: TVN24 Kraków, Tatromaniak, TOPR
Źródło zdjęcia głównego: Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe | G. Bargiel