Krakowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny, który zginął w wypadku podczas prac remontowych na Wzgórzu Wawelskim. Robotnik został przygnieciony przez ziemię i betonową konstrukcję.
Do wypadku doszło w sobotę rano. - Jak dotychczas ustalono, osunął się grunt oraz fragment zainstalowanego muru oporowego – mówi Janusz Hnatko, rzecznik prasowy krakowskiej prokuratury okręgowej.
Osuwająca się ziemia przewróciła rusztowanie i mur oporowy. - Pierwsza informacja była taka, że osunęła się ziemia i mogą być pod nią uwięzieni ludzie – relacjonowała w sobotę Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Reanimacja trwała godzinę
Kiedy na miejsce dotarli ratownicy, okazało się, że przygnieciony został jeden z robotników – 43-letni obywatel Ukrainy. Mężczyznę udało się wydobyć. Strażacy użyli do tego celu specjalistycznego sprzętu hydraulicznego i poduszek powietrznych przeznaczonych do przesuwania ciężkich betonowych konstrukcji.
- Reanimacja trwała godzinę. Jednak dostaliśmy informację, że niestety przegraliśmy tę walkę i nie udało się tego pana uratować – mówiła Cisło.
Jest śledztwo
W poniedziałek Prokuratura Rejonowa Kraków – Śródmieście Zachód wszczęła śledztwo z art. 163 kk, czyli "sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach".
Jak zaznacza Hnatko, zwłoki przekazano do Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie w celu ustalenia przyczyny zgonu. - Obecnie jest zbierana dokumentacja dotycząca inwestycji i przebiegu prac oraz trwają przesłuchania świadków – wyjaśnia rzecznik.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24