Rok temu Adaś walczył o życie w szpitalu, teraz odwiedził policjantów, którzy go uratowali

Mały Adaś odwiedził komisariat policji
Mały Adaś odwiedził komisariat policji
Źródło: Małopolska Komenda Policji

Pod koniec 2014 roku 2-letni wówczas Adaś trafił do krakowskiego szpitala. Temperatura jego ciała wynosiła wtedy niecałe 13 stopni Celsjusza. Dzięki staraniom lekarzy chłopiec odzyskał dziś prawie całkowitą sprawność. Teraz odwiedził policjantów, którzy uratowali mu życie.

Przypomnijmy: chłopiec w nocy 30 listopada 2014 opuścił dom babci w Racławicach i ubrany tylko w piżamkę krążył po okolicy. Nad brzegiem rzeki, kilkaset metrów od zabudowań, znalazł go zastępca komendanta komisariatu w Krzeszowicach Michał Godyń. Zaniósł go do najbliższego domu i tam prowadził reanimację do czasu przyjazdu karetki i transportu dziecka do szpitala.

Adaś spędził w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie ponad 70 dni. Na początku został podpięty do urządzenia, które umożliwia pozaustrojowe utlenowanie krwi. Dzięki niemu udało się podnieść temperaturę ciała chłopca z 12,7 do 36 stopni Celsjusza. Następnie chłopiec został podłączony pod respirator. Tuż po tym, jak trafił do placówki, jego stan oceniono jako bardzo ciężki.

Dzięki wysiłkom lekarzy chłopca udało się jednak przywrócić do zdrowia. W lutym malec został wypisany do szpitala. Rodzice zabrali go do domu.

Podkomisarz Adaś

W grudniu policjanci z komisariatu w Krzeszowicach (tego samego, którego komendant odnalazł chłopca, kiedy ten zabłądził w lesie) zaprosili Adasia.

- Zwiedził budynek komendy, zasiadł za kierownicą radiowozu oraz zadekretował kilka pism, między innymi i takie o szkoleniu w zakresie hipotermii – relacjonuje Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Chłopiec dostał też policyjny mundur podkomisarza.

Adaś wychodzi ze szpitala. Rodzice wzruszeni i szczęśliwi

Adaś wychodzi ze szpitala. Rodzice wzruszeni i szczęśliwi

Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: