Tylko zwycięstwo nad Mołdawią przedłuży marzenia Polaków o brazylijskim mundialu. Biało-czerwoni nie przejęli się kompromitującym spotkaniem z Liechtensteinem i w bojowych nastrojach polecieli do Besarabii. Mecz o być albo nie być drużyny Waldemara Fornalika na mistrzostwach świata, a dla samego selekcjonera o posadę, w piątek o godz. 20.15. Relacja w sport.tvn24.pl.
W tabeli grupy H eliminacji mistrzostw świata Polacy zajmują trzecie miejsce. Jednak do prowadzących Czarnogórców tracą już sześć punktów. By mieć szansę na awans do mundialu, Polacy muszą bezwzględnie wygrać w piątek w Kiszyniowie z Mołdawią.
Ekipa z Besarabii jest drugą najsłabszą w naszej grupie i wygrała do tej pory tylko raz, z ostatnim w rankingu FIFA San Marino. Mimo to 11 września we Wrocławiu Polacy wygrali z Mołdawianinami 2:0, ale nie bez problemu. Ostatni sparing kadry z Liechtensteinem też nie napawa optymizmem.
Liechtenstein nieważny
Jednak piłkarze nie przywiązują wagi do rezultatu wtorkowego meczu. Zapowiadają walkę o komplet punktów. - Można różnie oceniać mecz i zawsze doszukiwać się różnych rzeczy, ale najważniejszym i priorytetowym meczem jest ten jutrzejszy - przypominał kapitan Jakub Błaszczykowski przed odlotem z podkrakowskiego lotniska w Balicach.
Wojciech Szczęsny jest przekonany, że z Kiszyniowa polska reprezentacja wróci z tarczą. Innego wyniku niż zwycięstwa biało-czerwonych nie przewiduje. - Jedziemy tam tylko po to, żeby zarobić trzy punkty i jestem przekonany, że z odpowiednim nastawieniem uda nam się to wykonać - przekonuje bramkarz, który z Liechtensteinem akurat nie wystąpił.
Wówczas selekcjoner Waldemar Fornalik dał szansę zakończyć reprezentacyjną karierę Jerzemu Dudkowi, a później wprowadził za niego Artura Boruca.
Fornalik o życie
Dla szkoleniowca to mecz podwyższonego ryzyka. Strata punktów przez biało-czerwonych może oznaczać dla niego pożegnanie się z posadą. Takie przynajmniej głosy docierają z korytarzy PZPN.
Po ewentualnym fiasku w Kiszyniowie i w związku z bardzo ograniczonymi szansami na awans do przyszłorocznych mistrzostw świata, Zbigniew Boniek miałby postawić na swojego konia. Ponoć rozmowy z odpowiednim kandydatem już trwają.
Autor: kris, twis/k / Źródło: sport.tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Jacek Bednarczyk