Kolbuszowscy policjanci zatrzymali 21-letniego mężczyznę, który podejrzany jest o spowodowanie pożaru w Nowej Wsi (woj. podkarpacie). W wyniku zdarzenia spłonęły budynki gospodarcze oraz znajdujące się w nich zwierzęta: cztery krowy, około 30 kur i dwa króliki.
Do pożaru doszło w nocy z 3 na 4 listopada w jednym z gospodarstw w Nowej Wsi w powiecie kolbuszowskim na Podkarpaciu. Ogień zauważyła mieszkająca niedaleko zabudowań kobieta, która o zdarzeniu zaalarmowała służby. Na miejscu znajdowali się również właściciele gospodarstwa, których obudziło światło płomieni.
- W wyniku zdarzenia spłonęły między innymi budynki gospodarcze wraz z znajdującymi się w nich sprzętami. Śmierć poniosły również znajdujące się w stajni zwierzęta gospodarskie: cztery krowy, około 30 kur i dwa króliki - poinformowała komisarz Jolanta Skubisz-Tęcza z policji w Kolbuszowej.
Policja: usłyszał zarzuty, przyznał się do winy
Jak informowała zaraz po zdarzeniu kolbuszowska policja, na miejscu przeprowadzono oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa, które wstępnie wykluczyły, że do pożaru doszło w sposób samoistny. Policjanci ustalili, że związek z pożarem może mieć 21-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego. Mężczyzna w poniedziałek wieczorem (7 listopada) został zatrzymany. We wtorek usłyszał zarzuty m.in. sprowadzenia pożaru, a także przestępstwa z ustawy o ochronie zwierząt dotyczącego zabijania zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. 21-latek przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.
Okoliczności zdarzenia pod nadzorem prokuratury wyjaśniają dalej kolbuszowscy policjanci.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Siedlanka