W najnowszych wyliczeniach modeli widać obfite opady deszczu, które mają nawiedzić w tym tygodniu Polskę. Gdzie uderzenie złej pogody będzie najsilniejsze?
Polska znajduje się w zasięgu wieloośrodkowego, rozległego układu niskiego ciśnienia znad Skandynawii z systemem frontów atmosferycznych. Od zachodu w głąb kraju pcha się chłodniejsze powietrze polarne, które stopniowo wypychać będzie z naszego rejonu Europy ciepłe masy zwrotnikowe. W poniedziałek gorąco zalegać ma jeszcze nad krańcami wschodnimi Polski, stąd prognozowana temperatura maksymalna dla Rzeszowa to wciąż około 30 stopni Celsjusza. Zachód kraju znajdzie się już w zasięgu chłodnego i wilgotnego powietrza polarnego znad Atlantyku z temperaturą oscylującą wokół 22-24 st. C.
- Obie masy powietrza rozdzielone będą przez strefę chłodnego frontu atmosferycznego, falującego, na którym tworzyć się będą wtórne ośrodki niżowe z koncentracją chmur deszczonośnych. Rano taka znajdowała się nad Kujawami - przekazała synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek. Dodała, że te zgrupowania chmur nieść mają w poniedziałek dość obfite opady deszczu.
Gdzie będzie najsilniej padać?
Jeśli chodzi o kolejne dni, to pogodę w Polsce kształtować będzie niż śródziemnomorski Gabriel, który ma zostać "zablokowany" przez układ wysokiego ciśnienia znad Rosji. To skutkować będzie długotrwałymi, wielkoskalowymi, ciągłymi opadami deszczu.
Najsilniejsze opady deszczu obejmą dorzecze górnej Wisły, co pokazuje zamieszczona poniżej mapa. Miejscami normy mogą zostać przekroczone o 50-100 procent. Jeśli chodzi o średnie sumy opadów niesione przez wir Gabriel, to mają one osiągać na południu kraju między 150-170 l/mkw. Przy udziale burz sumy te mogą zostać podniesione lokalnie do nawet 250 l/mkw.
Nie tylko na południu będzie mocno padać. Jednym z regionów, w których spodziewamy się opadów rzędu 130-150 l/mkw., jest Ziemia Łódzka.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: dbrus/AdobeStoc