Policja szuka osoby, która we wtorek podpaliła trawy na obrzeżach Tarnowa i w gminie Tuchów (Małopolska). W wyniku pożaru spłonął hektar pola, uszkodzony został też budynek mieszkalny.
Jak tłumacza policjanci, do rozniecenia pożaru wydatnie przyczyniła się pogoda.
- Porywisty wiatr szybko rozprzestrzenił ogień, który strawił około hektara ziemi – informuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji. Skutki pożaru odczuli tez okoliczni kierowcy, którym gęsty dym utrudnił poruszanie się po drogach.
Ogień zajął dom
Tego samego dnia, kilka godzin wcześniej, w gminie Tuchów również z powodu podpalenia traw nadpalony został dom - Płomienie zajęły rosnące wokół budynku tuje, w wyniku działania ognia stopiły się okna a zewnętrze szyby i terakota popękały. Szczęście w nieszczęściu, w momencie pożaru nie było nikogo w domu – podsumowuje Gleń.
Policja tropi podpalaczy i apeluje, by powstrzymać się od wypalania trwa. - W myśl polskiego prawa wypalanie traw to czyn zabroniony, ścigany karnie – podkreśla rzecznik.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji