W piątek na przejeździe kolejowym Woli Rzędzińskiej pod Tarnowem w Małopolsce o mały włos nie doszło do tragedii. Kierowca autobusu nie zatrzymał się przed sygnalizatorem zabraniającym wjazdu na skrzyżowanie. Pojazd utknął między rogatkami. Mężczyzna stracił prawo jazdy i został zwolniony z pracy.
"Kierowca autobusu nie zatrzymał się przed sygnalizatorem zabraniającym wjazdu na skrzyżowanie. Na sygnalizatorze drogowym nadawane było czerwone światło, które zabrania wjazdu na przejazd, tak samo jak rogatka" - poinformowały Polskie Linie Kolejowe.
Autobus wjechał na przejazd i zatrzymał się na środku skrzyżowania między rogatkami, uszkadzając jedną z nich. Na nagraniu z monitoringu, opublikowanym przez PKP PLK, widać pasażerów uciekających z autobusu. Na pomoc kierowcy autobusu ruszył mężczyzna z pobliskiego samochodu unosząc szlaban, pod którym utknął autobus.
Dyżurny użył sygnału "Alarm"
- W tym czasie na torach, jakieś sto metrów od blokującego przejazd autobusu awaryjnie zatrzymał się pociąg, a kolejny musiał zwolnić – powiedział asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP w Tarnowie, cytowany przez Gazetę Krakowską.
Tragedii udało się uniknąć dzięki błyskawicznej reakcji dyżurnego ruchu. - Natychmiast po otrzymaniu sygnału na monitorze o usterce urządzenia przejazdowego i rozpoznaniu sytuacji dyżurny użył sygnału "Alarm", wymuszając automatycznie zatrzymanie pociągu linii Polregio, który zbliżał się do przejazdu – przekazała Gazecie Krakowskiej Dorota Szalacha z PKP Polskie Linie Kolejowe.
Kierowca zwolniony dyscyplinarnie
Jak w sobotę (20 stycznia) przekazał nasz reporter Marcin Kwaśny, policja zabrała kierowcy autobusu prawo jazdy. - Grozić mu będzie mandat w wysokości minimum dwóch tysięcy złotych - zaznaczył.
Mężczyzna został też dycyplinarnie zwolniony z pracy.
- Ma blisko 17-letnie doświadczenie w komunikacji. Do tej pory nie sprawiał żadnych kłopotów - powiedziała przed kamerą TVN24 Anna Reising, prezes MPK w Tarnowie.
Koleje zaapelowały o respektowanie zasad bezpieczeństwa.
Kary za ignorowanie sygnalizacji świetlnej
Zgodnie z kodeksem wykroczeń za "naruszenie przez kierującego pojazdem na przejeździe kolejowym zakazu wjazdu za sygnalizator przy sygnale czerwonym, czerwonym migającym lub dwóch na przemian migających sygnałach czerwonych, lub za inne urządzenie nadające te sygnały" grozi mandat w wysokości dwóch tysięcy złotych.
Uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także kierujący pojazdem, który narusza zakaz: 1) objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór na przejeździe kolejowym, wjeżdżania na przejazd, jeśli opuszczanie zapór lub półzapór zostało rozpoczęte lub podnoszenie ich nie zostało zakończone, oraz wejścia lub wjazdu na przejazd kolejowy za sygnalizator lub za inne urządzenie nadające sygnały, przy sygnale czerwonym, czerwonym migającym lub dwóch na przemian migających sygnałach czerwonych, 2) wjeżdżania na przejazd kolejowy, jeśli po jego drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny w wysokości nie niższej niż 2000 złotych.
Źródło: tvn24.pl, Gazeta Krakowska
Źródło zdjęcia głównego: PKP PLK SA