Postępowanie w sprawie maszynisty, który skierował pociąg na niewłaściwy tor, zostało warunkowo umorzone przez sąd w Krakowie. Od oskarżonego zasądzono kwotę 10 tys. zł na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitencjarnej. Chodzi o niebezpieczną sytuację na torach z czerwca, kiedy dwa pociągi znalazły się na jednym torze poruszając się w przeciwnych kierunkach, dzięki szybkiej reakcji dyżurnej ruchu kolejowego zostały zatrzymane.
Krakowski sąd warunkowo umorzył postępowanie w sprawie maszynisty, któremu prokuratura przedstawiła zarzut nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
Jak poinformowało biuro prasowe Sądu Okręgowego w Krakowie, postępowanie zostało warunkowo umorzone na okres próby wynoszący dwa lata. Od oskarżonego zasądzono kwotę 10 tys. zł na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitencjarnej. Wyrok jest nieprawomocny.
Dwa pociągi na jednym torze
Wniosek o warunkowe umorzenie postępowania wobec oskarżonego wpłynął do sądu w połowie września br. Śledztwo w tej sprawie nadzorowała Prokuratura Rejonowa Kraków Prądnik – Biały.
Chodzi o sytuację z 26 czerwca ub.r., gdy pociągi relacji Wrocław – Kraków oraz Przemyśl – Wrocław znalazły się na jednym torze, poruszając się w przeciwnych kierunkach. Po reakcji dyżurnej ruchu kolejowego pociągi te zostały zatrzymane i znalazły się w odległości ok. 114 metrów od siebie.
Zarzut nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym został ogłoszony maszyniście pociągu relacji Wrocław Główny – Kraków Główny. To czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do lat trzech.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock