Złożyli życzenia, dostali pieniądze i powędrowali dalej. Później właścicielka mieszkania zorientowała się, że z jej torebki zniknął portfel. Policjanci zatrzymali trzech kolędników, teraz będą oni odpowiadać przed sądem.
Policjanci z Sandomierza zostali wezwani przez 46-latkę. Gdy nie było jej w domu, jej 74-letnią matkę odwiedzili kolędnicy.
- Po złożeniu świątecznych życzeń otrzymali od kobiety symboliczne pięć złotych i powędrowali dalej. Zgłaszająca po powrocie dowiedziała się o świątecznych odwiedzinach i zauważyła, że z torebki znajdującej się w pomieszczeniu, gdzie gościli kolędnicy, zniknął portfel z dokumentami, kartą płatniczą i pieniędzmi w kwocie 45 zł – relacjonują policjanci.
Jak się później okazało przebierańcy po opuszczeniu mieszkania próbowali wypłacić pieniądze w bankomacie. Nie udało się, bo na koncie nie było środków.
Policjanci przejrzeli monitoring miejski, udali się także w rejon bankomatu. Ustalili, gdzie mieszka jeden z kolędników. – To 16-latek przebrany w chwili kolędowania za króla – dodają policjanci. Dwaj pozostali zostali zatrzymani niedługo później.
Portfel udało się odzyskać, jednak skradzioną gotówkę mężczyźni wydali tuż po zakończonych "występach". 16, 18 i 21-latek za swoje zachowanie odpowiedzą teraz przed sądem.
Autor: mmw/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Samdomierzu