Druga zastępczyni prezydenta Kielc Agata Wojda została w czwartek odwołana ze stanowiska. Decyzją Bogdana Wenty wiceprezydentka związana z Koalicją Obywatelską przestanie pełnić swoją funkcję w piątek. Wcześniej radni jej ugrupowania wstrzymali się od głosu w sprawie wotum zaufania dla urzędującego prezydenta. - Naiwnie liczyłam do końca na rozsądek pana prezydenta, natomiast niewątpliwie jego drogi, co nas bardzo smuci, skrzyżowały się z Prawem i Sprawiedliwością - mówi nam wiceprzewodnicząca kieleckiej rady miasta Katarzyna Czech-Kruczek z KO.
Zastępczyni prezydenta Kielc Agata Wojda z Koalicji Obywatelskiej została odwołana z funkcji. Decyzję w tej sprawie podjął w czwartek prezydent miasta Bogdan Wenta.
Czytaj też: Porażka PiS na Dolnym Śląsku. Zarząd województwa bez wotum zaufania i absolutorium za 2022 rok
- Dziękuję Pani Agacie Wojdzie za ponad dwuletnią współpracę oraz jej duże zaangażowanie w działania na rzecz funkcjonowania i rozwoju Miasta Kielce - zaznaczył cytowany w komunikacie magistratu samorządowiec. Agata Wojda przestała pełnić swoją funkcję w piątek 7 lipca. Zastępcami prezydenta pozostaną Bożena Szczypiór i Marcin Chłodnicki.
"Jestem szczęściarą"
Do sprawy odniosła się w mediach społecznościowych Agata Wojda. "Jestem szczęściarą. Przez ponad 2 lata miałam zaszczyt pełnić funkcję wiceprezydentki mojego ukochanego miasta. Kielce to niezmiennie moja pasja. Dziękuję wszystkim, z którymi przez ten czas miałam okazję ją rozwijać i kreować wiele pozytywnych rozwiązań" - napisała na Facebooku.
Medialne spekulacje dotyczące możliwego odwołania wiceprezydentki Agaty Wojdy pojawiły się po ubiegłotygodniowej sesji absolutoryjnej. Szef klubu KO Michał Braun krytykował wtedy prezydenta Kielc Bogdana Wentę i wskazywał, że miasto funkcjonuje dzięki "doświadczeniu i wiedzy wiceprezydentów", a prezydent nie powinien "siedzieć okrakiem pomiędzy PiS a demokratyczną opozycją". Gdy doszło do głosowania w sprawie wotum zaufania dla Bogdana Wenty, cały klub KO wstrzymał się od głosu.
W piątek podczas konferencji prasowej Agata Wojda zaznaczyła, że gdy w marcu 2021 roku otrzymała propozycję objęcia funkcji wiceprezydentki Kielc, była to oferta skierowana do niej personalnie, a nie do partii politycznej, którą reprezentuje. - Pan prezydent Bogdan Wenta bardzo jasno postawił ten warunek. Zaproponował mi objęcie tej funkcji, wskazując na moje wieloletnie doświadczenie samorządowe, na moje doświadczenie w administracji publicznej, na wysoką ocenę mojej pracy merytoryczne, natomiast jasno precyzując, że nie jest to propozycja dla partii politycznej - zaznaczyła odwołana wiceprezydentka.
Wojda pokazała dziennikarzom ocenę jej pracy, wystawioną przez prezydenta Wentę w czerwcu. - Pan prezydent Wenta, za co jestem bardzo wdzięczna, ocenił mnie na maksymalną liczbę punktów, więc dziś można się zastanowić, jakie są przyczyny odwołania (...). Jest rzeczą oczywistą, że to ostatnia sesja rady miasta, gdzie zapadały pewne polityczne decyzje i polityczna ocena pracy pana prezydenta. Ta ocena ze strony radnych Koalicji Obywatelskiej moim zdaniem była obiektywna. Było wskazanych wiele plusów tej prezydentury, natomiast były też wskazane obiektywne minusy - mówiła Wojda.
Przypomniała, że gdy w maju rada miasta głosowała nad przekazaniem pieniędzy Koronie Kielce "w bardzo niefortunnej konstrukcji wyprzedaży majątku, działki w ścisłym centrum Kielc", pojawiły się - jak twierdzi - "bardzo mocne próby szantażu skierowane w stronę Koalicji Obywatelskiej i oczekiwanie pana prezydenta, żeby kilka głosów z klubu Koalicji Obywatelskiej było za sprzedażą działki". - Było to postawione jako ostry warunek - podkreśliła. Podziękowała radnym swojego klubu za to, że wówczas "nie ulegli politycznemu szantażowi", nawet pomimo "perspektywy utraty stanowiska wiceprezydentki miasta Kielce".
Polityk podsumowała także swoją współpracę z kieleckimi urzędnikami. Wskazywała między innymi na złożony wniosek na dofinansowanie zakupu zeroemisyjnego taboru w komunikacji miejskiej, realizację - jak mówiła - zielonej polityki miasta, a także na zmiany w zakresie opieki nad zwierzętami.
Agata Wojda pełniła funkcję drugiego zastępcy prezydenta Kielc od 15 kwietnia 2021 roku.
Konflikt w kieleckim samorządzie
- Decyzja jest dla nas niezrozumiała, bo Agata Wojda była po prostu dobrą wiceprezydentką. Zajmowała się swoimi obszarami w taki sposób, że prezydent nie zgłaszał do tej pory żadnych uwag. Martwi nas fakt, że prezydent od jakiegoś czasu jest bardzo blisko Prawa i Sprawiedliwości - komentuje w rozmowie z tvn24.pl radny Michał Braun. Polityk dodaje, że prezydent nie rozmawiał z klubem KO na temat nadchodzącego głosowania. - Spotkania między prezydentem a naszym klubem nie było od lat, mimo że sygnalizowałem taką konieczność. Na sytuację (odwołanie wiceprezydent - red.) na pewno złożyło się wiele czynników - uważa szef klubu KO.
- Pan prezydent docenia zaangażowanie i wkład, który pani Agata Wojda wniosła na wszystkich płaszczyznach, w których funkcjonowała. Nie mogę jednak wypowiedzieć się na temat tego, czy decyzja prezydenta była podyktowana sytuacją, jaka miała miejsce podczas sesji rady miasta - powiedział nam rzecznik prasowy prezydenta Kielc Marcin Januchta.
Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Kielce Katarzyna Czech-Kruczek z KO nie ma wątpliwości: "to była decyzja stricte polityczna" - Naiwnie liczyłam do końca na rozsądek pana prezydenta, natomiast niewątpliwie jego drogi, co nas bardzo smuci, skrzyżowały się z Prawem i Sprawiedliwością. Podejmowanie tego typu decyzji podyktowane wyłącznie względami politycznymi jest dla nas niepokojącym sygnałem - przyznaje.
Wiceszefowa rady zwraca uwagę na, jej zdaniem, lakoniczny komunikat o odwołaniu wiceprezydentki, który pojawił się na stronie urzędu. - Nie podano jakichkolwiek merytorycznych przyczyn odwołania Agaty Wojdy - zaznacza.
Nie będzie wiceprezydenta z PiS?
Przewodniczący Rady Miasta Kielce Jarosław Karyś z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że prezydent "stracił zaufanie do Agaty Wojdy". - Zasadniczą sprawą jest to, że formacja, z którą identyfikuje się pani Wojda, bardzo mocno krytykuje prezydenta i właściwie przestała z nim współpracować. Do tej pory PO była koalicjantem prezydenta. Jeżeli w tej chwili ich drogi się rozeszły to trudno się dziwić, że prezydent nie chce dalej współpracować z panią wiceprezydent - mówi polityk.
Szef rady przyznaje, że podczas pełnienia swojej funkcji Agata Wojda "w wielu kwestiach była dość sprawna" - Jednak wiele istotnych błędów na pewno przy jej współudziale popełniono. Było kilka niezrozumiałych decyzji, jak na przykład rozbrukowanie rynku, czyli niszczenie czegoś, co jest w dobrym stanie, zapominając o peryferiach miasta czy terenach zielonych poza centrum, które w tak dobrym stanie nie są - mówi przewodniczący. Podaje też przykład sprawy firmy Eneris, która "nie zapłaciła kar w pełnej wysokości za nieterminowe odbieranie śmieci". Zdaniem przewodniczącego było to wynikiem źle przeprowadzonych mediacji, za które odpowiadała Wojda.
Pytany o to, czy na miejsce Agaty Wojdy w szeregach zastępców prezydenta Kielc proponowany będzie przedstawiciel PiS, Jarosław Karyś odpowiada, że "trudno wyobrazić sobie taką współpracę". - Ideologicznie jesteśmy bardzo daleko od prezydenta, różnimy się w bardzo wielu poglądach. Jest mu bliżej do KO - podkreślił przewodniczący rady.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta Kielce