Dwa miejskie autobusy zapaliły się tego samego dnia, w odstępie trzech godzin, na drodze ekspresowej S7 pomiędzy Kielcami a Skarżyskiem-Kamienną (woj. świętokrzyskie).
Pierwszy pożar wybuchł we wtorek około godziny 18. Pojazdem podróżował sam kierowca, który wezwał na miejsce służby.
Droga S7 między Skarżyskiem a Kielcami
Posted by Na Drodze Świętokrzyskie on Tuesday, August 22, 2023
Inny autobus kieleckiej floty zapalił się niedługo potem, około godziny 21. - Na miejsce zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej, 22 ratowników. Autobusem jechał tylko kierowca, który zaparkował na poboczu i opuścił pojazd. Nie wymagał pomocy medycznej. Mężczyzna podjął nieskuteczną próbę ugaszenia ognia przy użyciu gaśnicy - poinformowała nas starszy ogniomistrz Beata Gizowska, oficer prasowa kieleckiej straży pożarnej.
Czytaj też: Gorąco topiło samochody. "Jest bezpieczne okno czasowe na opuszczenie miasta"
Samozapłony autobusów na S7
Autobusami, które zapaliły się na S7, jeździli dotąd kierowcy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Kielcach, jednak od września flotą - około 40 należących do miasta pojazdów - będzie zarządzała prywatna firma BP Tour z Lublina. Wygrała ona przetarg na obsługę 12 linii komunikacji miejskiej. MPK w ogóle w tym przetargu nie startowało. W dniu zdarzenia autobusy kierowały się na oględziny do Lublina. Specjaliści mieli tam sprawdzić stan techniczny solarisów i przygotować je do dalszego wożenia pasażerów.
- Dzięki wzorowej reakcji naszych kierowców, którzy prowadzili pojazdy, nie doszło do poważniejszych zniszczeń. W obu przypadkach użyli gaśnic, dzięki czemu w pierwszym z autobusów całkowicie ugasili ogień, a w drugim pomogli strażakom - podkreśla dyrektor do spraw komunikacji miejskiej w BP Tour Marcin Tokarski. Uszkodzone pojazdy po naprawie będą mogły najprawdopodobniej nadal wozić pasażerów.
Jak poinformował nas Zarząd Transportu Miejskiego (ZTM) w Kielcach, oba pożary zaczęły się w tym samym miejscu: od samozapłonu filtra i osłony systemu DPF (systemu cząstek stałych).
Czytaj też: Tankował uszkodzony samochód, nagle spod maski buchnęły płomienie
- Został wezwany autoryzowany serwis firmy Solaris, który szczegółowo ustali przyczyny obu zdarzeń. Aktualnie wstrzymaliśmy przekazywanie pojazdów nowemu operatorowi do momentu ustalenia przyczyny samozapłonów - podkreśla w rozmowie z tvn24.pl dyrektorka ZTM Barbara Damian.
Zdążą na wrzesień?
Specjaliści przebadają teraz całą flotę 40 pojazdów, którymi od września kierować będą pracownicy prywatnego partnera ZTM.
Czytaj też: Piorun uderzył w dom, wybuchł pożar. Jedna osoba została ranna
- Nie możemy dopuścić, by ponownie doszło do takiej sytuacji. Od 1 września będą nimi podróżować pasażerowie - tłumaczy decyzję dyrektorka Zarządu Transportu Miejskiego. Zaznacza, że autobusy na początku lipca przeszły przegląd, który nie wykazał nieprawidłowości. Od tamtego czasu pojazdy stały na parkingu nieużywane. - Mimo to firma BP Tour zdecydowała się sprawdzić wszystkie płyny eksploatacyjne, tarcze, paski, hamulce, żeby być pewnym, że wszystko jest w porządku. Właśnie w tym celu jechały do Lublina - mówi urzędniczka.
Dyrektor do spraw komunikacji miejskiej w BP Tour podkreśla, że przedstawiciele firmy Solaris rozpoczną swoje badania w czwartek (24 sierpnia). Mają one potrwać kilka dni - tak, żeby zdążyć na 1 września.
Co jednak, jeśli cała procedura się przeciągnie? - Póki nowy operator nie rozpocznie swoich zadań, te linie będą realizowane przez MPK - podkreśla dyrektorka ZTM.
W sumie BP Tour ma obsługiwać w Kielcach 12 linii autobusowych. Od 1 września będą to linie 13, 102, 107 i 108. - Później od 24 września będziemy obsługiwać linie 23, 24 i 112, a kolejne kilka linii od 1 października - mówi nam Tokarski.
Autorka/Autor: bp/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KM PSP w Kielcach