Dwa należące do Kielc autobusy zapaliły się we wtorek na ekspresowej trasie S7 między stolicą województwa a Skarżyskiem-Kamienną. Pojazdy były skierowane na oględziny stanu technicznego przed tym, jak we wrześniu prywatna firma stanie się operatorem kilkunastu linii komunikacji miejskiej. Autobusy nie przewoziły pasażerów.
Dwa miejskie autobusy zapaliły się tego samego dnia, w odstępie trzech godzin, na drodze ekspresowej S7 pomiędzy Kielcami a Skarżyskiem-Kamienną (woj. świętokrzyskie).
Pierwszy pożar wybuchł we wtorek około godziny 18. Pojazdem podróżował sam kierowca, który wezwał na miejsce służby.
Inny autobus kieleckiej floty zapalił się niedługo potem, około godziny 21. - Na miejsce zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej, 22 ratowników. Autobusem jechał tylko kierowca, który zaparkował na poboczu i opuścił pojazd. Nie wymagał pomocy medycznej. Mężczyzna podjął nieskuteczną próbę ugaszenia ognia przy użyciu gaśnicy - poinformowała nas starszy ogniomistrz Beata Gizowska, oficer prasowa kieleckiej straży pożarnej.
Samozapłony autobusów na S7
Autobusami, które zapaliły się na S7, jeździli dotąd kierowcy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Kielcach, jednak od września flotą - około 40 należących do miasta pojazdów - będzie zarządzała prywatna firma BP Tour z Lublina. Wygrała ona przetarg na obsługę 12 linii komunikacji miejskiej. MPK w ogóle w tym przetargu nie startowało. W dniu zdarzenia autobusy kierowały się na oględziny do Lublina. Specjaliści mieli tam sprawdzić stan techniczny solarisów i przygotować je do dalszego wożenia pasażerów.
- Dzięki wzorowej reakcji naszych kierowców, którzy prowadzili pojazdy, nie doszło do poważniejszych zniszczeń. W obu przypadkach użyli gaśnic, dzięki czemu w pierwszym z autobusów całkowicie ugasili ogień, a w drugim pomogli strażakom - podkreśla dyrektor do spraw komunikacji miejskiej w BP Tour Marcin Tokarski. Uszkodzone pojazdy po naprawie będą mogły najprawdopodobniej nadal wozić pasażerów.
Jak poinformował nas Zarząd Transportu Miejskiego (ZTM) w Kielcach, oba pożary zaczęły się w tym samym miejscu: od samozapłonu filtra i osłony systemu DPF (systemu cząstek stałych).
- Został wezwany autoryzowany serwis firmy Solaris, który szczegółowo ustali przyczyny obu zdarzeń. Aktualnie wstrzymaliśmy przekazywanie pojazdów nowemu operatorowi do momentu ustalenia przyczyny samozapłonów - podkreśla w rozmowie z tvn24.pl dyrektorka ZTM Barbara Damian.
Zdążą na wrzesień?
Specjaliści przebadają teraz całą flotę 40 pojazdów, którymi od września kierować będą pracownicy prywatnego partnera ZTM.
- Nie możemy dopuścić, by ponownie doszło do takiej sytuacji. Od 1 września będą nimi podróżować pasażerowie - tłumaczy decyzję dyrektorka Zarządu Transportu Miejskiego. Zaznacza, że autobusy na początku lipca przeszły przegląd, który nie wykazał nieprawidłowości. Od tamtego czasu pojazdy stały na parkingu nieużywane. - Mimo to firma BP Tour zdecydowała się sprawdzić wszystkie płyny eksploatacyjne, tarcze, paski, hamulce, żeby być pewnym, że wszystko jest w porządku. Właśnie w tym celu jechały do Lublina - mówi urzędniczka.
Dyrektor do spraw komunikacji miejskiej w BP Tour podkreśla, że przedstawiciele firmy Solaris rozpoczną swoje badania w czwartek (24 sierpnia). Mają one potrwać kilka dni - tak, żeby zdążyć na 1 września.
Co jednak, jeśli cała procedura się przeciągnie? - Póki nowy operator nie rozpocznie swoich zadań, te linie będą realizowane przez MPK - podkreśla dyrektorka ZTM.
W sumie BP Tour ma obsługiwać w Kielcach 12 linii autobusowych. Od 1 września będą to linie 13, 102, 107 i 108. - Później od 24 września będziemy obsługiwać linie 23, 24 i 112, a kolejne kilka linii od 1 października - mówi nam Tokarski.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KM PSP w Kielcach