Policjanci z Kęt (Małopolska) badają okoliczności śmierci 51-letniego mężczyzny. Ustalono, że zmarły krótko przed śmiercią pił alkohol z dwoma innymi osobami i że został uderzony. Nie była to jednak, jak zaznacza policja, bezpośrednia przyczyna zgonu.
Śledztwo nadzoruje oświęcimska prokuratura rejonowa. Bezdomny 51-latek zmarł przed północą z soboty na niedzielę. Wcześniej pił alkohol z dwoma mężczyznami w wieku 24 i 42 lat.
- W trakcie tego spotkania pomiędzy mężczyznami doszło do kłótni, podczas której 51–latek przez jednego z mężczyzn został uderzony ręką, a przez drugiego kopnięty. Mężczyzna stracił przytomność. Jego kompani widząc, że nie odzyskuje świadomości, zaczęli resuscytację. Poprosili przechodnia, by wezwał pogotowie. Gdy na miejsce przyjechali ratownicy, obaj uciekli. Lekarz stwierdził, że poszkodowany nie żyje – zrelacjonowała Małgorzata Jurecka, oficer prasowy oświęcimskiej policji.
Wstępne ustalenia
Policjanci jeszcze tej samej nocy zatrzymali w Kętach uczestników zdarzenia.
- Ze wstępnej opinii uzyskanej od biegłych sądowych wynika, że 51–latek miał wielonarządowe zmiany chorobowe oraz ślady po uderzeniu. Uderzenie, jak wstępnie określono, nie było bezpośrednią przyczyną zgonu – powiedziała Jurecka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja