Wpis młodego pływaka na jednym z portali społecznościowych poruszył lokalne media, urzędników i klub sportowy, w którym trenuje. Używając niewybrednych słów sportowiec poskarżył się na stypendium w wysokości 240 zł, które przyznało mu miasto. Urzędników nazwał "dupogniotami" i zarzucił im, że "mają w d**** swoich wyborców". I choć komentarz już zniknął, prezes jego klubu zapowiada: będą konsekwencje.
Wpis krytykujący stypendium przyznane przez urzędników pojawił się na profilu 23-letniego Mateusza z Krakowa na jednym z portali społecznościowych. Sportowiec jest studentem krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego, ćwiczy w klubie Akademicki Związek Sportowy Akademii Górniczo-Hutniczej. I to właśnie ten klub, w jego imieniu, ubiegał się o stypendium.
I to zostało przyznane. Decyzją urzędników Mateusz ma dostawać 240 złotych co miesiąc. Kwota przyznana została na okres 10 miesięcy, co łącznie daje 2400 zł.
"Chciałbym serdecznie podziękować"
Zdaniem sportowca ta kwota nie jest jednak satysfakcjonująca. – Chciałbym serdecznie podziękować szanowanemu Prezydentowi miasta Krakowa oraz wszystkim politykom, radnym i tym wszystkim dupogniotom, którzy grzeją tam du** za pieniądze między innymi moich rodziców za przyznanie mi stypendium sportowego z urzędu miasta Krakowa w wysokości k**** 200 zł/msc – rozpoczął swój wpis.
Na tym jednak nie zakończył, w kolejnej jego części pisze, że "nikt nie żyje za darmo", ale "wysiłek, zaangażowanie i poświęcenie mogłoby być w jakikolwiek sposób docenione".
Dodaje też, że poza treningami pracuje na pełen etat i studiuje zaocznie na AWF, za co musi płacić. – Mimo, że reprezentuję tak "szanowaną" uczelnię jak AWF na zawodach i jeszcze na mnie zarabiają – napisał.
Nie minęło kilka dni, a wokół wpisu rozpętała się burza. O sprawie napisały lokalne media.
Według wyników
My zwróciliśmy się do urzędu miasta z prośbą o komentarz.
Jak powiedziała nam Monika Chylaszek, rzecznik prezydenta Krakowa, urząd stypendium sportowe przyznaje z dobrej woli. – Nie musimy tego robić, ale chcemy sportowców wspierać. Pan Mateusz nie jest nawet mieszkańcem miasta, może więc zwrócić się do wójta swojej gminy o przyznanie kolejnego stypendium – podkreśla i pokazuje wyliczenia.
Z nich wynika, że w tym roku miasto rozdało sportowcom prawie 300 tys. złotych. Najwięcej otrzymali ci zawodnicy, który reprezentowali kraj na igrzyskach w Rio de Janeiro. – Chcieliśmy ich nagrodzić bez względu na wyniki – mówi Chylaszek.
Dodaje też, że stypendium innym sportowców przyznawane jest według osiągniętych wyników.
We wniosku stypendialnym Mateusz przedstawił następujące osiągnięcia sportowe: 24 miejsce na Mistrzostwach Świata w Kazaniu (przy przyznawaniu stypendiów bierze się pod uwagę miejsca od 1 do 8) oraz 1 miejsce na Mistrzostwach Polski w kategorii Młodzieżowcy.
Miasto przyznało pieniądze nie tylko indywidualnym zawodnikom, ale i klubom. AZS AGH, w którym Mateusz trenuje dostał w tym roku 65 tys. złotych.
Uczelnia nie komentuje
AWF sprawy komentować nie chce. Jak usłyszeliśmy w biurze uczelni, Mateusz jest studentem, ale i zawodnikiem i "jako dorosły człowiek ma prawo do własnych opinii". Za samo stypendium przyznawane przez miasto uczelnia nie odpowiada. Udało nam się też dowiedzieć, że do stypendium przyznawanego przez uczelnię Mateusz się nie kwalifikuje, bo nie ukończył roku na studiach.
Sprawą zażenowany jest jednak prezes klubu AZS AGH, w którym pływak trenuje. – Jest mi niezmiernie przykro, że zawodnik naszej sekcji w taki sposób wyraża swoje rozczarowanie zaistniałą sytuacją. Nie odnosząc się do treści postu, sama forma jest niewłaściwa – zaznacza.
Będą konsekwencje
Wpis z sieci został już skasowany. – (…) Nie żałuje wpisu. Natomiast chciałbym przeprosić wszystkich za niestosowną i obraźliwą treść, która mogła Was urazić. Mam nadzieję, że zostanie to przebaczone i zapomniane – napisał sportowiec.
Mimo to prezes klubu zapowiada: za naganne zachowanie będą konsekwencje.
Wciąż czekamy na komentarz sportowca do całej sprawy. W rozmowie z lokalnymi mediami przyznał, że "go poniosło". - Mogłem to ubrać inaczej w słowa, bo rzeczywiście takie wypowiedzi są niestosowne, nawet w gronie przyjaciół. Ale czy wtedy miałoby to taki rozgłos? – powiedział.
Zobacz też: dostał wielki czek, ale bez pokrycia. Medalista z Rio nie otrzyma nagrody, bo nie zatwierdzili jej radni
Autor: mmw/sk / Źródło: TVN24 Kraków / krknews
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock / Facebook