Posiadanie dopalaczy i udostępnianie ich innej osobie, narażając ją na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – takie zarzuty usłyszał 19-letni mieszkaniec gminy Skołyszyn (woj. podkarpackie). To efekt policyjnego śledztwa, prowadzonego od czerwca ubiegłego roku.
Śledztwo zostało wszczęte po zasłabnięciu mężczyzny, który prawdopodobnie zażył dopalacze.
- Policjanci interweniowali wtedy na terenie jednego z zakładów w Skołyszynie. 39-latek po zapaleniu papierosa stracił przytomność. Został przewieziony do jasielskiego szpitala – relacjonuje Piotr Wojtunik, oficer prasowy jasielskiej komendy policji.
Funkcjonariusze ustalili, że poszkodowany mężczyzna papierosa zawierającego nieznaną substancję otrzymał od swojego 19-letniego kolegi, mieszkańca gminy Skołyszyn.
- Policjanci doprowadzili 19-latka do komendy i zabezpieczyli przy nim woreczki strunowe z zawartością suszu roślinnego oraz krystalicznej substancji nieznanego pochodzenia. Na opakowaniach tych środków zamieszczone były informacje iż są to "substraty środków czyszczących" lub "środki pochłaniające wilgoć". Wstępne badania na narkotesterze nie potwierdziły, że są to narkotyki – tłumaczy Wojtunik.
Usłyszał zarzuty
Policjanci wszczęli dochodzenie, w ramach którego zabezpieczone substancje przesłali do laboratorium kryminalistycznego. Powołali także biegłego lekarza sądowego. - Miał on wydać opinię, czy udzielone substancje mogły sprowadzić bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia dla pokrzywdzonego – wyjaśnia rzecznik.
Badania potwierdziły, że zabezpieczone środki to dopalacze. - Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 19-latkowi zarzutów posiadania suszu roślinnego zawierającego niedozwoloną substancję psychoaktywną oraz zarzutu ułatwienia użycia innej osobie niedozwolonej substancji i nieumyślnego narażenia jej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – wylicza Wojtunik.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów i złożył wyjaśnienia. Za popełnione przestępstwa grozi mu do trzech lat więzienia.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Podkarpacka policja