Goran Bregović miał być ambasadorem tegorocznej edycji oświęcimskiego festiwalu, która odbędzie się pod hasłem "Artyści przeciwko wojnie". Po kilkunastoletniej przerwie planowano jego występ na jednej scenie razem z Kayah. Koncert został nagle odwołany.
Dlaczego?
"Wypowiedzi sprzeczne z wartościami, które przyświecają twórcom festiwalu"
- W tym roku, w dobie wojny, prowadzonej w bezpośredniej bliskości za wschodnią granicą Polski, antywojenne przesłanie Life Festivalu jest szczególnie ważne i powinno być słyszalne w swoim przekazie wyjątkowo głośno, dobitnie i wyraźnie - piszą w opublikowanym w internecie oświadczeniu organizatorzy Life Festival Oświęcim.
- Według raportów światowych organizacji monitorujących sytuację na świecie, na terenie Krymu wciąż dochodzi do przypadków łamania praw człowieka, ograniczania wolności, w tym słowa oraz prześladowania mniejszości etnicznych. Dlatego też, publiczne wypowiedzi artysty po koncercie (na zajętym przez Rosję Krymie - red.), w których Bregović bagatelizował fakt wystąpienia na zaanektowanych bezprawnie terenach, a także jednocześnie dystansował się od potępienia zbrojnej interwencji Rosji na Ukrainie, są sprzeczne z wartościami, które przyświecają twórcom i pomysłodawcom Life Festivalu - wyjaśniają swoją decyzję.
Bregović o "wielkości Rosji"
Artysta w Sewastopolu na Krymie wystąpił 26 marca. Jak informowała "Gazeta Wyborcza", muzyk deklarował, że koncert w tym miejscu jest dla niego "wielkim zaszczytem" a sankcje Zachodu wobec Rosji "absolutnie go nie przerażają".
- My, na Bałkanach, zawsze czujemy wielkość idącą ze wschodu, z Rosji. Moim zdaniem Zachód od zawsze ma paranoję na tym tle - cytowała Bregovicia gazeta. - Obcokrajowiec przyjeżdżający do Rosji już na lotnisku czuje jej historię. Wystarczy wspomnieć Puszkina, Dostojewskiego i Armię Czerwoną - przytoczyła jego wypowiedź "Wyborcza".
Bregović zadeklarował też, że ewentualność odwołania jego koncertów w Europie nie martwi go i jest mu "wszystko jedno".
Jego koncert, który miał się odbyć w połowie maja, odwołał po tym jeden z kijowskich klubów. Teraz Oświęcim.
Zagrają Jessie Ware, Republika i muzycy z Ukrainy
6. Life Festival Oświęcim rozpocznie się 17 czerwca. Wystąpią m.in. brytyjski zespół UB40 z wokalistą Alim Campbellem, Jessie Ware, holenderski zespół Kensington, Republika, a także Mela Koteluk i Sebastian Riedel z formacją Cree.
Do grona wykonawców koncertu, realizowanego pod hasłem "Artyści przeciwko wojnie", dołączyli właśnie kolejni muzycy - ukraiński projekt Taras Czubaj & Kozak System.
Występowali już Blunt, Sting i Clapton
Pierwsza edycja oświęcimskiego festiwalu odbyła się w 2010 r. Jego ideą jest budowanie pokojowych relacji ponad granicami kulturowymi i państwowymi. Przesłanie wypływa z Oświęcimia, w którym podczas wojny Niemcy utworzyli obóz Auschwitz, symbol zagłady Żydów oraz martyrologii Polaków i innych narodów.
Na festiwalu występowali już m.in. James Blunt, Peter Gabriel, Sting, Eric Clapton i zespół Soundgarden.
"Wolałbym, żeby Bregović koncertował w krajach podległych Rosji a nie w Polsce"
Autor: wini/kv//lulu,i / Źródło: TVN 24 Kraków, PAP, Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: CC BY SA Wikipedia | Thesupermat