Wbrew wcześniejszym zapowiedziom krakowskiej kurii, wniosek o prohibicję podczas Światowych Dni Młodzieży nie wpłynął do "miasta". A i organizatorzy wydarzenia nie widzą potrzeby wprowadzania zakazu sprzedawania alkoholu, bo - jak deklarują - ufają pielgrzymom.
- Zdecydowaliśmy, że my, jako strona kościelna, nie będziemy ubiegać się o wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu na terenie miasta w czasie Światowych Dni Młodzieży. Kontaktowaliśmy się też w tej sprawie z organizatorami dwóch poprzednich edycji. Zapewniali nas, że spotkania przebiegały zawsze w spokojnej i przyjacielskiej atmosferze. Nie było żadnych wykroczeń związanych z nadużyciem alkoholu - mówi Anna Chmura, rzecznik prasowy komitetu organizacyjnego ŚDM.
Urząd miasta: nie było wniosku, nie było głosowania
Przedstawiciele urzędu miasta tłumaczą, że decyzje o wprowadzeniu prohibicji podczas wydarzeń dziejących się w mieście podejmuje albo Rada Ministrów albo Rada Miasta na wniosek organizatora.
- Aby podjąć taką uchwałę, Kościół musiałby zwrócić się do władz miasta z wnioskiem o wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu podczas Światowych Dni Młodzieży. W momencie, kiedy taka prośba do nas wpływa, zostaje poddawana pod głosowanie radnych. Taką decyzję mogli też podjąć ministrowie, ale tego nie zrobili - tłumaczy Jan Machowski z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa.
Dodał, że w Krakowie wprowadzano prohibicję już kilkukrotnie, ostatnim razem 10 lat temu podczas wizyty papieża Benedykta XVI.
Autor: Jork/i / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Eastnews | Beata Zawrzel/Reporter